natynkowiec łudząco podobny do firankowca

pokaz slajdów

pełny rozmiar

poprzednie

następne

Opis: A te czułki ułożone,
wzdłuż tułowia rozciągnione,
ze dwa razy przeplatane,
nie są wcale zamotane.
Mówią jasno i niezbicie:
nie ma to jak proste życie!

Dodano: 28.08.2020 01:21

lubimy: 3 | polecamy: 6 | oglądano: 552

 poleć znajomemu

Polecam:
Jedni kopyta wyciągają a inni czułki...W przyrodzie i tak nic nie ginie:)Może i ja poszperam w archiwum?W tym roku siatkę założyłem na okno i nic nie wlatuje.Zakładam że ta ściana z daleka na gładką wygląda:)Pozdrawiam porannie:) 28.08.2020 06:56 jasons #

Polecam:
Coś takiego!
W chwili pierwszej pomyślałam,
że to Ela ciąg dalszy opowieści o pomocniku kuchennym pisze :)
Właśnie przypomniałam sobie,
że ważki złowionej w sieć firańczą fotografię mam,
ale gdzie nie pomnę?
Pięknego dnia Leszku :) 28.08.2020 08:04 lilila #

Liliano i Waldku! Miło Was widzieć:) Ja firanek nie używam, ale fasadę dopiero co pomalowałem i zapach farby przyciągnął motyla? W czasie malowania pędzlem pająka zagarnąłem nieopatrznie do kubła z farbą silikonową i sobie popływał. Caluteńki był unurzany, ja go szybko pod kran i domyłem gościa, ale czy wrócił do swych zajęć dnia powszedniego, tego nie wiem? Przy oglądzie okiem nieuzbrojonym ściana wygląda zadowalająco, musiały ją jakieś spóźnione Perseidy zaatakować i uczyniły ją taką dziobatą:) 28.08.2020 09:07 keshell #

Polecam:
Świetnie w kadrze ujęty! Piękny portret!
Natynkowiec niczym sobowtór firankowca! ;)) Ja te czułki odczytuję jak zmiana fryzury, może nastroju... Tutaj bardzo starannie ułożone, wręcz idealnie i pośrodeczku... to chyba wyjściowa "fryzura"! U mnie ranek był, to "warkoczyki" podwiązane miał dla wygody ;))) Mam jeszcze nocną odsłonę i tam czułki jeszcze inaczej są, pokaże później :)
Pozdrawiam serdecznie :) 28.08.2020 09:50 Ela #

Polecam:
Pięknie, ostro, kolorowo, na ładnym tle. Moim zdaniem to tynk strukturalny tzw. "cyklina". Ładnie Leszku tło pomalowałeś to i odwiedzających ładnie wystrojonych wielu... Opis super!
Pozdrawiam serdecznie:) 28.08.2020 17:21 Lolek 50 #

Polecam:
Natynkowiec też ładny.Pozdrawiam. 28.08.2020 17:42 markc #

Dzięki Waldemarze i Marku za odwiedziny:) Widzę Waldku, że spec tynkarski jesteś, mój strukturalny na pewno, ale on jeszcze z czasów PRL, wtedy mieli swoje patenty. Widziałem, jak brali miotłę brzozową, maczali w rzadkiej zaprawie, w lewej ręce trzymali kantówkę blisko ściany, a prawą naparzali w nią miotłą, tak, żeby zaprawa bryzgała na zagładzony podkład. Cudo wychodziło, taki bryzganiec, inny od płukańca lub cykliny:) A ten to nie wiem jak był robiony, nie było mnie przy tym. Malowałem ławkowcem i jakieś mikro pory zostały. Opis nawiązuje do Eli motyla, taki sam, a czułki w spoczynku inaczej ułożone. Marku! motyle wszystkie ładne, a nocne są niedoceniane. To jest ćma bukszpanowa, którą wielkim szkodnikiem okrzyknięto, a ona przecież niczego sobie:) Pozdrawiam! 28.08.2020 20:34 keshell #

Polecam:
Spódnica prawie taka, jak na akademie, apele itp. uroczystości wielkiej rangi w podstawówce zakładałam:) Plisowana rzecz jasna, tylko kolorystyka inna..) Najbardziej urzekła mnie tutaj ćmy spódnica, oprócz plis jeszcze deseń ma ciekawy, barwy stonowane, eleganckie.. szyk i styl ma bukszpanowa dama:) Czułki w znak nieskończoności ułożyła, symetrię zachowując idealną. Mimo, że tak dobrze ułożona, wygląda mi na taką, co charakter ma mocno pokręcony:) Firankowca Eli już poznałam, więc przegląd nocnych skrzydlatych na bogato. Obie prezentacje bardzo udane. Pozdrawiam wieczornie:) 28.08.2020 21:38 goka #

Dzięki Małgosiu za wizytę i jestem niezmiernie rad, że moja prezentacja obudziła tyle Twoich skojarzeń, dla mnie zupełnie niesamowitych, bo nigdy nie nosiłem niczego plisowanego! Co za strata! Poważnie, kiedyś pozazdrościłem paniom sukien bananowych, pewnie jesteś za młoda, żeby pamiętać ten szał, były kiedyś takie:) To się zszywało spiralnie stosunkowo wąskie paski materiału i ja, wyobraź sobie! uszyłem sobie takie spodnie. Sam musiałem na starym Łuczniku, bo żaden krawiec nie chciał przyjąć zlecenia:) Potem bałem się pójść w nich na miasto, bo tolerancja dla odmieńców była jeszcze ociupinę mniejsza jak dzisiaj:) Mnie się ogonek u buk-szpanki podoba, bo przypomina pędzel do golenia, a czułki z liniami życia kojarzą:) Pozdrawiam! 29.08.2020 00:03 keshell #

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu i w żaden sposób nie odzwierciedlają poglądów prezentowanych przez właścicieli i administratorów SwiatObrazu.pl. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.