21 stycznia 2016, 11:25
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 9307 razy

Fotografowanie zimą. 10 kroków do udanego zdjęcia

Fotografowanie zimą. 10 kroków do udanego zdjęcia

1. Przy fotografowaniu krajobrazów pamiętaj o pogodzie i odpowiedniej porze dnia – to, że fotografujemy zimą nie znaczy, że nie obowiązują nas reguły tradycyjnej fotografii krajobrazowej. Wręcz przeciwnie! Sprzyjające światło jest w stanie "wycisnąć" z zaśnieżonego pejzażu piękne cienie i kolory, a złe oświetlenie zapewni nam obraz zbyt kontrastowy, aby nadawał się on na zdjęcie. Dlatego tak ważne jest uchwycenie odpowiedniego światła.

Największy problem z fotografowaniem zimowych pejzaży polega na tym, że z powodu krótkiego dnia i niskiej ekliptyki (trasy pozornego ruchu słońca na niebie) idealne warunki oświetleniowe, czyli okresy Złotych Godzin są bardzo krótkie – na naszej szerokości geograficznej w grudniu i styczniu trwają one zaledwie kilkanaście minut. Musimy więc działać bardzo sprawnie.

[kn_advert]

2. Mierząc ekspozycję przyjrzyj się uważnie śniegowi – jedną z technik, które powinien przećwiczyć każdy fotograf zainteresowany uwiecznianiem na zdjęciach krajobrazów i sportów zimowych jest ustalanie parametrów ekspozycji w oparciu o punktowy pomiar światła na śniegu. Pozwala to uzyskać poprawne parametry naświetlania kadru nawet w bardzo niesprzyjających okolicznościach. Jeżeli nasz aparat wyposażony jest w funkcję pomiaru punktowego, powinniśmy choć spróbować z niej skorzystać i nie przejmować się początkowymi trudnościami.

Warunki oświetleniowe zimowego krajobrazu potrafią być dość skomplikowane. Pomóc może punktowy pomiar światła w śniegu oraz odpowiednia korekta ekspozycji. Ta ostatnia wahać się może od +1 do nawet +2 1/2 EV i zależy od rodzaju śniegu i warunków oświetleniowych. (Fot. natureworks)



Dokonując pomiaru światła odbitego od śniegu musimy koniecznie wziąć pod uwagę charakter samego śniegu i w oparciu o to wprowadzić do wyników pomiarów odpowiednią korektę ekspozycji. Jest tak, ponieważ współczynnik odbicia światła potrafi się wahać od pięćdziesięciu aż do dziewięćdziesięciu procent. I tak przy świeżym, nienaruszonym puchu korekta ekspozycji powinna wynieść +2EV. Pamiętajmy też, że przy takim śniegu na zdjęciu nie dostrzeżemy żadnych szczegółów jego faktury. Zupełnie inna sytuacja będzie miała miejsce przy śniegu oświetlonym światłem bocznym, kiedy to śnieg nie jest idealnie biały i na zdjęciach można uchwycić wiele szczegółów jego faktury. Zalecana korekta ekspozycji powinna wówczas wynieść +1 1/3 lub +1 1/2 EV, ale nie więcej. Jeżeli mierzymy światło w słoneczny dzień, ale śnieg z którego dokonujemy odczytu znajduje się w cieniu, korekta powinna wynosić około +1 EV, lecz dokładne parametry potrafią dość znacznie różnić się w zależności od sytuacji. Z kolei w pochmurny dzień korekta powinna być znacznie większa i wynosić nawet +2 1/2 EV.

 

3. Ustaw się odpowiednio względem słońca – w zależności od efektu, jaki możecie chcieć uzyskać, niezwykle ważne będzie to, w którą stronę odwrócicie się z aparatem względem padających promieni słonecznych. Jak zwykle w fotografii krajobrazowej oświetlenie przednie (światło docierające do sceny zza pleców fotografa) będzie dawać światło "bezpieczne" pod względem ustawień ekspozycji, lecz również mało interesujące. Oświetlenie boczne jest korzystne i daje znakomite rezultaty przy tradycyjnej fotografii krajobrazowej, zwłaszcza podczas godzin porannych, kiedy to część sceny może odznaczać się wyraźnie odmienną kolorystyką, a cienie są wydłużone i wyglądają bardzo atrakcyjnie.

Sportowe zdjęcie wykonane pod słońce może być bardzo ciekawe, ale największym problemem dla fotografa w takim wypadku jest ogromna rozpiętość tonalna sceny. W takiej sytuacji możemy postąpić na dwa sposoby: pogodzić się, że postacie sportowców będą jedynie sylwetkami bądź zbliżyć się do nich i użyć lampy błyskowej jako źródła światła wypełniającego. Oczywiście to drugie rozwiązanie nie zawsze jest możliwe. (Fot. Frédérique Voisin-Demery)


Z kolei w fotografii sportowej bardzo ciekawe efekty daje fotografowanie pod światło ze słońcem widocznym w kadrze. Tego typu fotografia wymaga jednak użycia lampy błyskowej jako źródła światła wypełniającego, jako że tak kontrastowa scena bez błysku mogłaby zostać uchwycona co najwyżej w formie sylwetkowej bądź z zupełnie wypalonym tłem.


4. Fotografując z bliska pod światło korzystaj z lampy błyskowej – technika pozwala uzyskać naprawdę znakomite rezultaty. W połączeniu z widocznym w kadrze słońcem i ewentualnie agresywną obróbką, efekt jest jeszcze silniejszy i zdjęcie sprawia wrażenie bardzo nowoczesnego.

Technika fotografowania pod światło z lampą błyskową jako źródłem światła dopełniającego daje świetne efekty również w różnego rodzaju fotograficznych eksperymentach. Kluczem w tym wypadku było ustawienie na tyle słabego błysku, aby smuga światła słonecznego była nadal widoczna.
(Fot. Ryan Blyth)


Do wykonania zdjęć tego typu można użyć nawet wbudowanej w aparat lampy błyskowej i rezultat będzie dobry, ponieważ stosunkowo słaby błysk doświetlający wygląda na zdjęciu dobrze również wówczas, gdy jest emitowany na wprost obiektywu. Oczywiście lampa zewnętrzna ma jedną podstawową zaletę: jej moc jest większa, a co za tym idzie również zasięg. W obydwu przypadkach "strzelać" będziemy jednak palnikiem ustawionym idealnie na wprost, jako że w warunkach plenerowych kierowanie palnika w górę lub na boki nie ma sensu – światło nie ma się od czego odbić.


5. Zrezygnuj ze stosowania filtrów ochronnych/UV i załóż osłonę przeciwsłoneczną – wielu fotografów nakłada na obiektywy w celach "ochronnych" stare filtry UV i inne w fotografii cyfrowej zupełnie zbędne (matryca cyfrowa nie jest tak wrażliwa na promieniowanie UV jak tradycyjny film). Nie spełniają one swoich założeń, ponieważ drobne dotknięcia, a nawet potarcia czy stuknięcia raczej nie uszkodzą obiektywu, a przy mocniejszych uderzeniach i upadkach żaden filtr nie pomoże. Mogą natomiast (zwłaszcza tańsze konstrukcje) powodować powstanie bardzo brzydko wyglądających flar.

Efekt flary, jaki może powstać na zdjęciu wykonanym pod światło jest szczególnie uciążliwy, gdy fotografujemy aparatem z kiepskim obiektywem lub z nałożonym tanim filtrem, niewyposażonym w warstwy antyodblaskowe. Oprócz samej flary widoczne są również wówczas układające się w linię prostą barwne bliki – efekt odbijania się światła na kolejnych soczewkach obiektywu.
(Fot. morebyless)

 

W uniknięciu flar i blików pomaga założenie na obiektyw osłony przeciwsłonecznej. Element ten stanowi bardzo skuteczną ochronę przed spadkiem kontrastu w sytuacji, gdy słońce znajduje się gdzieś z przodu, ale już poza zasięgiem obiektywu. A ponieważ w zimie problem ten jest szczególnie istotny – jako że źródłem światła jest nie tylko samo słońce, ale też śnieg, w którym się ono odbija – nie należy go lekceważyć.


6. Podczas fotografowania zimowych sportów staraj się używać krótkich czasów naświetlania. Sporty zimowe należą w zdecydowanej większości do kategorii, gdzie pełne "zatrzymanie" jest korzystne dla kadru, ponieważ zdjęcie takie nie sprawia wrażenia, jakby przedstawiało scenę statyczną.

 

Uchwycony w ułamku sekundy narciarz, spod stóp którego tryska fontanna śniegu, wygląda na tyle dynamicznie, że zwiększanie tej dynamiki poprzez stosowanie wydłużonych czasów naświetlania i rozmyć jest zupełnie zbędne. (Fot. Skistar Trysil)


W przypadku zimowych sportów wyczynowych sprawa jest ewidentna: frunący w powietrzu snowboardzista będzie znakomicie prezentował się uchwycony w czasie 1/1000 s (choć to jeszcze nie znaczy, że nie warto spróbować pokazać go poprzez panoramowanie – może to jednak być dosyć trudne). Z kolei prędkość narciarzy, saneczkarzy itd. zdradzi pryskający na wszystkie strony śnieg. Wykonując zdjęcie warto uchwycić moment, w którym tego ostatniego będzie możliwie najwięcej, czyli np. podczas efektownego skrętu.

 

7. Patrz na histogram i stosuj korektę ekspozycji – nie zawsze będziemy mieli możliwość precyzyjnie zmierzyć i ustawić ekspozycję fotografii, ale prawie zawsze możemy spojrzeć na już wykonane zdjęcie i ocenić jego ekspozycję. Ale uwaga: korzystajmy w tym celu z histogramu i nie sugerujmy się tym, co widzimy na podglądzie. W zimowym plenerze z reguły to, co zobaczymy na ekranie LCD nie będzie wyglądało tak, jak wygląda rzeczywiste zdjęcie, głównie na skutek silnego światła padającego na aparat i jego wyświetlacz.

Oglądając miniaturę zdjęcia na wyświetlaczu możemy być przekonani, że jest ono naświetlone prawidłowo, podczas gdy w domu okazuje się, że jest ono niedoświetlone o około 1,5 EV i konieczna jest jego cyfrowa korekta, której nie musielibyśmy przeprowadzić, gdybyśmy tylko wcześniej spojrzeli na histogram. (Fot. Jarosław Zachwieja)


Jeżeli wykonujemy zdjęcia sportowe i o bardziej dynamicznym charakterze, których nie sposób powtórzyć, to najlepiej zrobimy dobierając parametry ekspozycji odpowiednio wcześniej w tym samym miejscu (jako punktu odniesienia użyjmy pustego tła – obecność w tym miejscu sportowca nie zmieni docelowych parametrów ekspozycji zdjęć), a następnie przenieśmy tak uzyskaną wartość przysłony, czas naświetlania i czułość ISO do trybu manualnego ekspozycji lub wybranego trybu preselekcji. Dopóki będziemy wykonywać zdjęcia mniej więcej z jednego miejsca i nie nastąpią jakieś drastyczne zmiany w oświetleniu sceny, będą one idealnie naświetlone.


8. Kontroluj przepalenia – w fotografii przedstawiającej miejsca pokryte śniegiem przepalenia obrazu często są nie do uniknięcia. Ważne jest, aby obejmowały one tylko to, co musi być prześwietlone, a więc tarczę słońca, odbłyski na bardzo jasnym śniegu i w elementach szklanych, bliki na wodzie itd. Pomoże nam w tym obecna w wielu aparatach fotograficznych funkcja podglądu obszarów prześwietlonych, dzięki której miejsca takie będą oznaczone poprzez barwę lub migotanie. Jeżeli nasz aparat nie ma takiej funkcji, to równie dobrze sprawdzi się w tym wypadku  histogram, choć rozpoznanie na nim dokładnego położenia i rozmiarów prześwietleń może być utrudnione.

Na poprawnie wykonanym zdjęciu pod światło przepalona powinna być wyłącznie tarcza słoneczna
i odchodzące od niej promienie oraz ewentualnie odbicia słońca w śniegu. W ten sposób dysponując funkcją podświetlania przepalonych obrazów dość łatwo możemy ocenić poprawność ekspozycji.
(Fot. Bruce)


Jeżeli zapisujecie Wasze zdjęcia w formacie RAW, to musicie wiedzieć jeszcze o jednej rzeczy: zarówno histogram, jak i funkcja podglądu miejsc prześwietlonych analizują fotografię w oparciu o dołączoną do pliku RAW miniaturę w formacie JPEG. Tymczasem wysoka pojemność tonalna pliku "cyfrowego negatywu" sprawia, że w obszarach jasnych w porównaniu z analogicznym plikiem JPEG mieści się o około 1 EV więcej informacji. Jeżeli więc nie przeszkadza Wam konieczność obróbki tonalnej uzyskanych zdjęć (a skoro używacie formatu RAW, to znaczy, że nie przeszkadza), to po ustawieniu pożądanej ekspozycji możecie spokojnie podnieść ją o około 2/3 EV bez ryzyka przepalenia zdjęcia (choć histogram będzie twierdził inaczej).

9. Staraj się wprowadzić do kompozycji jak najwięcej koloru i elementów kontrastowych - to, że w zdjęciu zimowym dominuje śnieżna biel nie znaczy jeszcze, że nie warto starać się umieścić w kadrze jakichś elementów barwnych. Wręcz przeciwnie, elementy takie powinny stanowić mocne punkty naszej kompozycji. Pamiętajmy, że nic nie przyciąga wzroku w takim stopniu, jak ciekawe kolory, zwłaszcza widoczne na pozbawionym barw tle.

Żółte spodnie snowboardzisty znakomicie sprawdzają się jako element przyciągający wzrok
i dynamizujący zdjęcie. Twórca tej fotografii bardzo rozsądnie umieścił głównego bohatera
tej fotografii  w prawym górnym mocnym punkcie kadru, na tle zupełnie niebieskiego nieba. Pamiętajmy, że błękit i żółć to bardzo agresywne i interesujące połączenie kolorów, sprawdzające
się w wielu sytuacjach. (Fot. dualdflipflop)


Oczywiście nie zawsze będzie to możliwe i jeżeli nasze zdjęcie będzie bardziej monochromatyczne to nie załamujmy rąk. Ważne, aby użyte środki wizualne pasowały do treści i kompozycji fotografii. W pewnych sytuacjach lepiej sprawdzi się szeroka paleta barw, w innych wąska z jedną barwą dominującą, a w jeszcze innych odcienie czerni i bieli.


10. Kontroluj stan baterii – w niskiej temperaturze źródła prądu, takie jak baterie alkaliczne czy akumulatory litowo-jonowe tracą wydajność w zastraszającym wręcz tempie. Kiedy więc już wyciągniemy aparat z ciepłej torby bądźmy gotowi na to, że na jednym komplecie akumulatorów wykonamy znacznie mniej zdjęć niż wykonalibyśmy w lecie. Walka z zasilaniem to jedno z poważniejszych utrudnień, z jakimi styka się fotograf wykonując zdjęcia w zimie.

 

Wyruszając w "biały plener" powinniśmy zaopatrzyć się w zapasowe zasilanie, zwłaszcza jeżeli planujemy całodniową wyprawę, bowiem szybko przekonamy się, że nasze źródło zasilania jest
na skraju wyczerpania. (Fot. Jarosław Zachwieja)
 
Oprócz zasilania aparatu, wyruszając w plener powinniśmy też pomyśleć o sobie. Nie lekceważmy kwestii wygodnej i ciepłej odzieży, ponieważ chodzi tutaj nie tylko o nasz komfort, ale też zdrowie. Również jakość wykonywanych zdjęć znacznie spadnie, jeżeli zamiast myśleć o idealnym kadrze, świetle i ustawieniach aparatu, myślami będziemy już w ciepłym domu lub schronisku, przy kubku gorącej herbaty. Złe ubranie to nieudana sesja – możemy być tego pewni.
 


www.swiatobrazu.pl