10 grudnia 2021, 08:15
Autor: Mikołaj Konkiewicz
czytano: 2696 razy

Globalny niedobór chipów jest poważniejszy niż dotychczas sądzono

Globalny niedobór chipów jest poważniejszy niż dotychczas sądzono

Sony twierdzi, że skutki niedoboru półprzewodników są poważniejsze niż oczekiwano - Zmusiło to tego giganta do zrewidowania planów, dotyczących kontynuacji produkcji poszczególnych modeli aparatów i obiektywów.

Kryzys na rynku aparatów - brakuje półprzewodników

Przed wybuchem pandemii COVID-19 i późniejszym niedoborem chipów Sony przez wiele lat produkowało i kontynuowało sprzedaż nawet starszych modeli. Chociaż niektórzy mogliby uważać te modele za nieco przestarzałe, to jednak znajdywały one grono nabywców. Co więcej, często stanowiły wciąż świetny sprzęt i umożliwiały uzyskanie dostępu do pełnoklatkowego sensora przy cenie dużo niższej niż podobne modele, droższe bo dużo młodsze. To rozwiązanie było więc opłacalne zarówno dla klientów, jak i samego Sony.
 
Jednakże niedobór chipów zmusił Sony do podjęcia trudnej decyzji zaprzestania produkcji tego rodzaju aparatów. Na początku roku firma zaprzestała produkcji aparatu Sony Alpha 9, a także Alpha 7R II, co zakończyło sześcioletni okres produkcji i dystrybucji tego aparatu. 
 
kryzys na rynku aparatów
 
Sony A7 R II
 
Ostatnio firma Sony ogłosiła z kolei, że została zmuszona także do zaprzestania produkcji modeli Alpha 7 II, a6400, a6100 a także mikrofonu typu shotgun ECM-B1M i kamery PXW-Z190. Technicznie rzecz biorąc Sony nazywa to posunięcie tymczasowym wstrzymaniem produkcji, ale nie jest jasne kiedy producent wznowi produkcję i czy w ogóle to nastąpi. Gdyby dotyczyło to nowych modeli, można by mieć praktycznie pewność, że to kwestia czasowych ograniczeń, jednakże w odniesieniu do starszych propozycji może to po prostu oznaczać totalne wygaszenie produkcji. 
 
"Obecnie w odniesieniu do produktów związanych z cyfrowym przetwarzaniem obrazu realizacja zamówień podzespołów jest opóźniona ze względu na skutki globalnych niedoborów półprzewodników" komentuje sprawę Sony, dodając, iż "jeśli chodzi o wznowienie produkcji kwestie te będą rozważane na podstawie obserwacji stanu dostaw części". Sony poinformuje klientów o ponownej dostępności sprzętu poprzez swoją stronę internetową. Jednocześnie firma przeprosiła za niedogodności i zobowiązała się do poczynienia wysiłków, aby dostarczyć produkty tak szybko, jak to tylko możliwe. 
 
Sprawa jest więc bardziej poważna, niż początkowo zakładało Sony. Co więcej dotyczy nie tylko starych sprzętów, ale również nowych modeli. Coraz więcej nowych aparatów i obiektywów ma u sprzedawców status niedostępny bądź dostępny na zamówienie. Sprawę komplikują przestoje w pracy fabryk z powodu koronawirusa i ciągłe problemy w łańcuchu dostaw. 
 
Rynek sprzętu fotograficznego i filmowego powoli odradza się po kolosalnym spadku w 2020 roku, jednakże z powodu ograniczenia w dostępności produktów do pełnego ożywienia jeszcze długa droga. Pojawił się więc duży problem, z pewnością dosyć frustrujący zarówno dla sprzedawców, jak i potencjalnych nabywców - popyt bowiem istnieje, jednakże na razie nie ma szans na jego zaspokojenie.  


www.swiatobrazu.pl