3 października 2016, 15:08
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 1504 razy

Holenderski fotoreporter zastrzelony w Libii

Holenderski fotoreporter zastrzelony w Libii

Holenderski fotoreporter Jeroen Oerlemans został zastrzelony w niedzielę w Syrcie, na północy Libii, przez snajpera prawdopodobnie należącego do Państwa Islamskiego (ISIS).

Według rzecznika sił libijskich 45-letni Holender został śmiertelnie ranny, gdy relacjonował niedzielne starcia między siłami rządowymi a bojownikami ISIS na wschód od centrum Syrty. Oprócz niego śmierć poniosło co najmniej ośmiu libijskich żołnierzy oraz 50 dżihadystów.
 
Z kolei według BBC fotoreporter zginął, gdy towarzyszył grupie oczyszczającej Syrtę z min. Do ataku miało dojść w części miasta, z której niedawno wyparto bojowników Państwa Islamskiego. Oerlemans wcześniej relacjonował konflikty w Afganistanie i w Syrii, a także pisał o migrantach zmierzających do Europy.
[kn_free]
[kn_advert]
 
W 2012 roku Jeroen  Oerlemans odniósł obrażenia w Syrii i został porwany wraz z brytyjskim fotoreporterem i korespondentem wojennym Johnem Cantliem. Po tygodniu ich uwolniono. Cantlie został później znowu uprowadzony i zapewne wciąż pozostaje w rękach dżhadystów.
 
W Libii Oerlemans pracował dla wielu mediów, m.in. belgijskiego tygodnika "Knack", który potwierdził jego śmierć.
 
Szef holenderskiego MSZ Bert Koenders określił Oerlemansa jako dziennikarza, który "szedł dalej, gdy inni się zatrzymywali". - Chciał w formie zdjęć przedstawiać najświeższe informacje z punktów zapalnych świata. To wyjątkowo smutne, że teraz zapłacił za to najwyższą cenę - oświadczył Koenders.
 
Fot. Jeroen Oerlemans
 
Fot. Jeroen Oerlemans
 
Fot. Jeroen Oerlemans
 
Fot. Jeroen Oerlemans
 
Fot. Jeroen Oerlemans
 
Fot. Jeroen Oerlemans
 
Fot. Jeroen Oerlemans
 
Fot. Jeroen Oerlemans
 
 
 


www.swiatobrazu.pl