20 grudnia 2018, 13:12
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 3047 razy
Jak robić lepsze zdjęcia? Opowiada fotograf przyrody Tomasz Szpila
Jak powstało to zdjęcie? Jak osiągnąć taki poziom fotografowania? Z pewnością większość z Was zadawała sobie te pytania, przeglądając galerie ulubionych twórców. Zapytaliśmy fotografów, których twórczość szczególnie cenimy, nie o przepis na udane zdjęcie, a o drogę, jaką przebyli. Jakie największe trudności w wykonywaniu zdjęć musieli pokonać? Który moment był krokiem milowym w tworzeniu udanych zdjęć? W jaki sposób obecnie rozwijają swoje umiejętności? Zapraszamy do cyklu artykułów w SwiatObrazu.pl. Kolejnym jego bohaterem jest Tomasz Szpila.
SwiatObrazu.pl: Jaką największą trudność w wykonywaniu zdjęć musiał Pan pokonać?
Tomasz Szpila: Kiedy myślę o trudnościach w wykonaniu konkretnego zdjęcia, to szczerze mówiąc nic nie przychodzi mi do głowy. Jestem raczej dosyć wygodnickim fotografem, więc największa trudność to czasem wstanie przed wschodem słońca. Ale jeżeli spojrzeć na ten temat szerzej, to najtrudniej chyba było mi uwierzyć w siebie.
SO.: Który moment był krokiem milowym w tworzeniu tak doskonałych zdjęć?
T.S.: To był moment, w którym zrozumiałem, że kreacja zdjęcia nie kończy się w momencie naciśnięcia spustu migawki. Zrozumiałem a może pogodziłem się z tym, że selekcja i postprodukcja są równie istotne jak poszukiwanie odpowiednich kadrów, oczekiwanie na odpowiednie warunki i uchwycenie najlepszego momentu. Zacząłem rejestrować zdjęcia w RAW-ach, wybrałem program do katalogowania i "wywoływania" RAW-ów a następnie zakupiłem kilka książek i nauczyłem się podstaw obsługi oprogramowania. Proces nauki cały czas trwa.
Dużo pomogło mi też zrozumienie, że nie można być dobrym we wszystkich rodzajach fotografii. Ograniczenie się do fotografii przyrodniczej i kategorii pokrewnych znacznie ułatwia mi rozwijanie swoich umiejętności.
[kn_advert]
SO.: W jaki sposób obecnie rozwija Pan swoje umiejętności?
T.S.: Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Uważam, że podstawy teoretyczne przyswoiłem, chociaż cały czas staram się poszerzać swoją wiedzę teoretyczną - czytam literaturę fachową, tematyczne strony www, przeglądam galerie innych fotografów itp. Głównie jednak chciałbym poprawić swój warsztat i z tego też powodu w nadchodzącym roku zamierzam wziąć udział w kilku warsztatach i wyprawach fotograficznych.
SO.: Przepis na udane zdjęcie?
T.S.: Trzeba być w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie no i mieć przy sobie aparat. To wyświechtany fotograficzny frazes, ale w fotografii przyrodniczej, którą preferuję, nie da się inaczej. Podczas wypraw nie rozstaję się z aparatem, mam go przy sobie nie tylko podczas safari ale też podczas każdego postoju, posiłku a każdą wolną chwilę poświęcam na spacery po okolicy - oczywiście z aparatem (a nawet dwoma). Nigdy nie wiadomo, kiedy natura postanowi obdarować nas widokiem wartym uwiecznienia.
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
Fot. Lilen
www.swiatobrazu.pl