18 października 2017, 10:00
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 2047 razy

Leica Thambar-M 1:2.2/90 – wznowienie legendarnej konstrukcji sprzed 82 lat

Leica Thambar-M 1:2.2/90 – wznowienie legendarnej konstrukcji sprzed 82 lat

Oto prawdziwa gratka dla miłośników konstrukcji retro z klasą. Leica odświeża kolejny ze starych obiektywów dostosowując go do wymagań systemu M i tym razem wybór padł na naprawdę kultowe szkło portretowe, znane pod nazwą Thambar 1:2.2/90, w którym niesamowita, „senna” miękkość obrazu została uzyskana dzięki świadomemu użyciu nieskorygowanej aberracji sferycznej. Efekt, który jak twierdzą znawcy tematu jest absolutnie nie do podrobienia w Photoshopie, prezentuje się na zdjęciach naprawdę zachwycająco. Uprzedzamy jednak: tanio nie będzie.

Choć tego typu posunięcia są na ogół domeną pasjonatów realizujących swoje projekty za pośrednictwem Kickstartera, to tym razem jest zupełnie inaczej. Za reanimację projektu obiektywu sprzed ponad 80 lat zabrał się bowiem nie kto inny, jak sam jego twórca – czyli niemiecka firma Leica. Producent ten postanowił tchnąć nowe życie w legendarną już konstrukcję, Thambara 90mm F2.2 z 1935 roku, obiektyw portretowy sławny z powodu wspomnianej już charakterystycznej miękkości obrazu osiąganej dzięki odpowiedniemu wykorzystaniu zjawiska aberracji sferycznej. To, co na ogół jest postrzegane za wadę optyczną w przypadku tego szkła stanowi o jego niepowtarzalności.

Leica Thambar-M 1:2.2/90 Thambar 1:2.2/90 retro klasyka aberracje sferyczne obiektyw portretowy Leica M system M
Stary Thambar 1:2.2/90 po lewej i nowy Thambar-M 1:2.2/90 po prawej. Różnice wizualne pomiędzy tymi dwiema konstrukcjami są naprawdę subtelne. (Fot. Leica)

 

Oryginalny Thambar 1:2.2/90 był konstrukcją wyprodukowaną w liczbie zaledwie 3 tysięcy egzemplarzy, co dodatkowo podkreślało jego kultowość. W jego nowej odsłonie zachowano całą oryginalną konstrukcję, zmieniając jedynie mocowanie z gwintu L na bagnet M. Wewnątrz obiektywu kryją się więc nadal zaledwie 4 soczewki zebrane w 3 grupy i aż 20-listkowa przysłona. W nowej wersji na soczewki naniesione zostały powłoki chroniące szkło przed niszczącym wpływem czynników atmosferycznych, a sam wygląd obiektywu bardzo subtelnie zmodyfikowano, aby lepiej pasował do minimalizmu typowego dla systemu M.

[kn_advert]

Ważnym elementem zestawu oryginalnego Thambara był centralny punktowy filtr neutralny (centre spot filter), którego nakręcenie na obiektyw powodowało zmniejszenie ilości światła przechodzącego przez centralny obszar soczewek (okolice osi optycznej) i tym samym zwiększanie znaczenia światła docierającego do wnętrza aparatu z krawędzi. Efektem tego jest utrzymanie charakterystycznej miękkości w całej powierzchni kadru w pełnym zakresie przysłon. Oczywiście powoduje to zmniejszenie jasności całej konstrukcji, co dobrze ilustruje podwójna skala przysłon naniesiona na tubus – kolorem czerwonym zaznaczono wartości uzyskiwane z nakręconym filtrem. Ta sama skala informuje też, poniżej jakich wartości przysłon stosowanie filtra nie jest zalecane z uwagi na pojawianie się w centrum kadru wyraźnie ciemniejszego obszaru.
 

Leica Thambar-M 1:2.2/90 Thambar 1:2.2/90 retro klasyka aberracje sferyczne obiektyw portretowy Leica M system M
Leica Thambar-M 1:2.2/90 Thambar 1:2.2/90 retro klasyka aberracje sferyczne obiektyw portretowy Leica M system M
Leica Thambar-M 1:2.2/90 Thambar 1:2.2/90 retro klasyka aberracje sferyczne obiektyw portretowy Leica M system M
Zdjęcia przykładowe wykonane obiektywem Thambar-M 90 f/2.2 udostępnione przez producenta. (Fot. Jolie Luo / Leica)

 

Thambar-M 90 f/2.2 nie jest pierwszym ukłonem niemieckiego producenta w kierunku starych konstrukcji. Niemal dokładnie rok temu w podobny sposób przywrócony do życia został "naleśnikowy" Summaron-M 28 mm f/5.6. Wówczas wróżyliśmy tej akcji spory (oczywiście w kategoriach popularności samego systemu M) sukces i nie pomyliliśmy się. W przypadku modelu Thambar-M 1:2.2/90 byłoby zapewne podobnie, gdyby nie cena, która jest absolutnie mordercza, jak na sprzęt dostępny w ofercie nielimitowanej. Obiektyw ten kosztować ma bowiem 5095 funtów na rynku brytyjskim i 6495 dolarów na rynku amerykańskim. Ile trzeba będzie dać za niego w Polsce? Lepiej nawet nie myśleć...

 

Źródła: Leica, Leica Blog

 

 



www.swiatobrazu.pl