czytano: 86523 razy
Leica X1 - test

Kilka dni temu opublikowaliśmy galerię zawierającą zestaw fotografii wykonanych aparatem Leica X1. Dziś prezentujemy pełny test tego modelu, w którym przedstawimy jego wady i zalety opierając się o doświadczenia z jego użytkowania przez okres niespełna trzech tygodni. Ważnym elementem artykułu jest ocena obiektywu LEICA ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH, który obok dużej matrycy jest czynnikiem, determinującym unikalność Leica X1. Zapraszamy do lektury.
Leica X1 to aparat bardzo podobny do Leica CM i ma w sobie cechy słynnych aparatów dalmierzowych serii Leica M Na grzebiecie znajdziemy pokrętło służące do zmiany parametrów pracy migawki, koło sterujące przysłoną oraz włącznik aparatu. Leica X1 pozwala na podłączenie zewnętrznej lampy błyskowej poprzez gorącą stopkę ISO i równocześnie posiada wbudowanego flesza, który wysuwa się z obudowy. Aparat w pełni współpracuje z lampami Leica SF 24D oraz Leica SF 58, ale błysk wyzwalany jest także z lampami innych producentów, które posiadają stopkę ISO.
Leica CM |
Leica X1 |
![]() |
![]() |
zdjęcia: Leica |
Leica M9 | Leica X1 |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
zdjęcia: Leica |
Frontowa ścianka aparatu jest zdominowana przez obiektyw LEICA ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. Powyżej niego znajduje się lampka wspomagająca automatyczne nastawianie ostrości w trudnych warunkach oświetleniowych. Za pośrednictwem odpowiedniego menu aparatu można ją włączyć.
Tył Leica X1 zawiera ekran LCD o przekątnej 2,7' i rozdzielczości 230,000 pikseli. Z lewej strony usytuowane są przyciski służące do wywołania podglądu zdjęcia, zmiany ustawień autofocusa, balansu bieli oraz czułości ISO, kasowania fotografii i wyświetlania dodatkowych informacji.
Z prawej strony ekranu znajduje się pokrętło, którym reguluje się ostrość jeżeli aparat pracuje w trybie "manual focus" Kolejny element tylnej ścianki Leica X1 to przyciski oraz koło nastawcze zgrupowane poniżej.
Spodnia część aparatu posiada klapkę zamykającą komorę baterii oraz gniazdo kart pamięci SD. Obok niego znajduje się gwint mocowania statywowego.
Jakość wykonania korpusu Lecia X1 oceniam wysoko. Poszczególne elementy aparatu są idealnie ze sobą połączone, pokrętła pracują precyzyjnie i są stabilnie zamocowane. Wygląd zewnętrzny Leica X1 przypomina aparaty serii M, ale to zewnętrzne podobieństwo ma swoje odzwierciadlenie w jakości wykonania X1. Trzeba się bardzo mocno postarać, aby doszukać się jakiekolwiek uchybień, a jedyne jakie udało mi się znaleźć, to lekki luz wysuwającej się lampy błyskowej oraz chybotliwa klapka baterii.
Budowa zewnętrzna
Akcesoria
Producent oferuje posiadaczom Leica X1 kilka przydatnych przedmiotów. Pierwszym z nich jest dodatkowy uchwyt (hand grip), który można zamocować do aparatu. Wygląda on bardzo podobnie do tego, który jest dostępny do korpusów z serii M oraz modelu Leica D-LUX 4. Niestety, nie miałem okazji z niego skorzystać i nie mogę przedstawić konkretnej oceny jego funkcjonalności. Niemniej jednak mogę się domyślać, że uchwyt pozytywnie wpływa na wygodę użytkowania X1 i dla osób z dużymi dłońmi będzie bardzo przydatnym dodatkiem.
![]() |
![]() |
Kolejnym elementem oprzyrządowania oferowanego przez producenta jest zewnętrzny wizjer optyczny, który mocowany jest na stopce lampy błyskowej. Jego pole widzenia jest dopasowane do obiektywu LEICA ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. Poważną zaletą wizjera jest to, że pozwala on kadrować bez użycia ekranu LCD co w prostej linii przekłada się na większą wydajność baterii. Aby wygasić ekran trzeba tylko zaznaczyć odpowiednią opcję w menu aparatu. Ponieważ celownik nie przekazuje żadnych informacji odnośnie parametrów pracy kamery, producent wyposażył Leica X1 w niewielką diodę umiejscowioną pomiędzy ekranem LCD, a gorącą stopką. Zapalenie się tej diody sygnalizuje użytkownikowi ustawienie ostrości. Aparat wraz z zamontowanym uchwytem oraz celownikiem można zapakować do skórzanego pokrowca, który również znalazł się w ofercie firmy Leica.
Menu i matryca
Menu aparatu jest przejrzyste i łatwe do opanowania. Prostota i funkcjonalność objawiająca się w wyglądzie zewnętrznym Leica X1 została również przeniesiona do menu. Parametry można dostosować do swoich potrzeb sprawnie i bez żadnych kłopotów, a odnalezienie się w kolejnych linijkach zajmuje tylko kilka chwil. Kolejna zaleta to duża czytelność menu oraz intuicyjność jego obsługi. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć przedstawiających menu Leica X1.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Leica X1 zawiera w sobie bardzo dużą jak na aparat kompaktowy matrycę APS-C o wymiarach 23,6 x 15,8 mm. Zastosowanie tak dużego elementu światłoczułego wprost przekłada się na techniczną jakość fotografii. Bardzo mało jest aparatów kompaktowych, które moją jakiekolwiek szanse w bezpośrednim starciu z Leica X1. Produkt firmy Leica jest po prostu o klasę lepszy zarówno pod względem jakości obrazu jak i dynamiki tonalnej. X1 może śmiało konkurować z wieloma produkowanymi obecnie lustrzankami cyfrowymi z matrycami APS-C. Kilkanaście dni z Leica X1 i kilkaset wykonanych przy jego pomocy fotografii dają mi podstawę do tego, aby wysoko ocenić jakość zdjęć z tego aparatu.
Aby zilustrować możliwości drzemiące w Leica X1 w kwestii pojemności tonalnej, posłużymy się bardzo prostym sposobem. Poniżej zamieszczone są trzy zdjęcia - pierwsze wykonane kompaktem Casio EX-F1, drugie powstało przy użyciu amatorskiej lustrzanki Sony DSLR-A550, natomiast ostatnie pochodzi z Leica X1.
Casio EX-F1 | |
![]() |
![]() |
Sony DSLR-A550 | |
![]() |
![]() |
Leica X1 | |
![]() |
![]() |
Powyższe zdjęcia powstały z identycznymi ustawieniami ekspozycji oraz w krótkim odstępie czasu, by zapewnić takie same warunki oświetleniowe. Aby ułatwić identyfikacje miejsc przepalonych obszary, które nie zmieściły się w ekspozycji zostały uwypuklone kolorem różowym (przepalenie) i żółtym (niedoświetlenie). Ponadto, obok każdego zdjęcia znajduje się histogram, który dopełnia analizę plików. Widać na nich jak duża jest różnica między kompaktem a lustrzanką. Natomiast Lecia X1 zdecydowanie pokonuje kompakt, a efekt uzyskany na fotografii porównywać należy do lustrzanki.
Kolejne kryterium oceny to jakość fotografii wykonywanych z wysokimi czułościami ISO. Również w tej kategorii Leica X1 radzi sobie bardzo dobrze pozostawiając inne aparaty kompaktowe daleko w tyle. Poniższe zestawienie zawiera w sobie próbki pobrane ze zdjęć scenki testowej wykonanych aparatem Leica X1. Zakres ISO 100-3200, jakim dysponuje X1, dawno już spowszedniał i jest spotykany w innych kompaktach, mimo to podczas fotografowania z wykorzystaniem Leica X1 nie trzeba się obawiać drastycznych spadków jakości plików towarzyszących podnoszeniu ISO.
ISO100 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
ISO200 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
ISO400 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
ISO800 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
ISO1600 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
ISO3200 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
Widać wyraźnie, że zauważalny spadek jakości, utrata detali oraz zaszumienie pojawia się dopiero przy 1600ISO. Niższe czułości charakteryzują się wysoką jakością obrazu, a zdjęcia wykonane z czułością ISO100 i 400 bardzo ciężko odróżnić. Tak dobre cechy Leica X1 w zakresie kontroli szumów to kolejny argument za tym, aby porównywać ją do lustrzanek.
Obiektyw - strona 1
Firma Leica zdecydowała się wyposażyć model X1 w stałoogniskowy obiektyw LEICA ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. W materiałach reklamowych producenta można się natknąć na informację mówiącą o tym, że jest to obiektyw bardzo blisko "spokrewniony" z LEICA ELMARIT-M 24 mm f/2.8 ASPH., który jest produkowany dla aparatów z serii Leica M. Niestety, nie udało mi się odnaleźć przekroju optycznego obiektywu z X1 i nie jest możliwe porównanie budowy wewnętrznej tych dwóch konstrukcji. Rzut oka za specyfikacje mówi jednak , że pomimo tej samej ogniskowej, światłosiły i zastosowanej w obydwu przypadkach soczewki asferycznej, nie są to konstrukcje identyczne co oczywiście nie powinno dziwić, a samo "bliskie pokrewieństwo" między tymi modelami jest bardzo wątpliwe. ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. zastosowany w modeli X1 to osiem elementów optycznych w sześciu grupach, natomiast ELMARIT-M 24 mm f/2.8 ASPH. zawiera siedem soczewek w pięciu grupach. Przysłona jest zbudowana z sześciu listków i pracuje w zakresie od F2,8 do F16.
Sposób odwzorowania punktów światła znajdujących się poza głębią ostrości przez aparat Leica X1 (obiektyw ELMARIT-M 24 mm f/2.8 ASPH.) | ||
![]() |
![]() |
![]() |
F2,8 | F4,0 | F5,6 |
![]() |
![]() |
![]() |
F8,0 | F11 | F16 |
Jeżeli chodzi o kąt widzenia jaki daje nam ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH., to z racji użycia w aparacie matrycy APS-C, odpowiada on ogniskowej 36 mm dla formatu małoobrazkowego. Dzięki temu dostajemy do dyspozycji bardzo wygodną i wszechstronną konstrukcję, która przy odrobinie wprawy zapewnia wyśmienite efekty.
Po włączeniu aparatu obiektyw przechodzi w pozycję roboczą i rozsuwa się znacznie. Zmiana rozmiarów jest przedstawiona na poniższych fotografiach.
![]() |
![]() |
Ostrość obrazu pochodzącego z Leica X1 jest bardzo dobra co dowodzi wysokiej jakości obiektywu ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. Obraz w centrum kadru jest, ostry ale zauważalne jest zmiękczenie zdjęć w narożnikach. Najwyższą jakość uzyskamy korzystając z przysłon w zakresie F5,6 do F8,0. Dyfrakcja objawia się od poziomu F11 i powoduje utratę detali. Próbka możliwości obiektywu ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. zamieszczona jest poniżej, a w galerii zdjęć na ostatniej stronie testu można się zapoznać ze zdjęciami w dużej rozdzielczości.
![]() |
||
F2,8 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
F4,0 |
||
![]() |
![]() |
![]() |
F5,6 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
F8,0 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
F11 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
F16 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
Aberracja chromatyczna na zdjęciach wykonanych aparatem Leica X1 nie jest problemem dużym, ale jest zauważalna. ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. w niektórych sytuacjach zdjęciowych sobie nie radzi. Jak widać skonstruowanie małego, lekkiego i jasnego obiektywu szerokokątnego nawet dla tak renomowanego i doświadczonego producenta jak Leica, jest dużym wyzwaniem. Mogą zdarzyć się przypadki, kiedy barwne obwódki na granicach kontrastowych elementów będą się pojawiać. Przykładem takiej sytuacji jest poniższe zdjęcie i seria próbek pobrana z sekwencji kolejnych fotografii wykonanych z różnymi ustawieniami przysłony.
![]() |
||
F2,8 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
F4,0 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
F5,6 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
F8,0 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
F11 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
F16 | ||
![]() |
![]() |
![]() |
Na powyższych wycinkach można również zauważyć aberracje komatyczną, która jest zauważalna w przedziale przysłon F2,8 do F5,6. Koma objawia się deformacja punktów światła, a jej natężenie rośnie wraz ze zbliżaniem się do krawędzi kadru. Zdjęcia z Leica X1 nie są nacechowane silną komą i można ją zauważyć tylko na samych obrzeżach kadru. Poniższa tabela zawiera dodatkowe próbki zdjęć, gdzie w samym narożniku kadru została umieszczona dioda, na których dokładnie widać efekt komy.
F2,8 | F4,0 | F5,6 | F8,0 | F11 |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Obiektyw - strona 2
ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. to konstrukcja zbudowana specjalnie pod kątem cyfrowej matrycy rejestrującej w formacie APS-C. Producentowi udało się tak dobrać parametry optyki aby winietowanie nie stanowiło dużego kłopotu. Na poniższych próbkach widać stopień zaciemnienia obrzeży kadru dla kolejnych stopni przysłony. Jeżeli użyjemy obiektywu z maksymalnie rozwartą aperturą, to na fotografiach możemy zauważyć niewielkie winietowanie, które już przy F4,0 zanika całkowicie.
pełny kadr | centrum | narożnik | |
F2,8 | ![]() |
![]() |
![]() |
F4,0 | ![]() |
![]() |
![]() |
F5,6 | ![]() |
![]() |
![]() |
F8,0 | ![]() |
![]() |
![]() |
F11 | ![]() |
![]() |
![]() |
Ostatnią kategorią oceny jakości obiektywu aparatu Leica X1 będzie jakość zdjęć wykonywanych pod światło i odporność ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. na powstawanie blików. Zamieszczone poniżej fotografie ilustrują możliwości testowanego aparatu w tej kwestii. Już na pierwszy rzut oka widać, że produkt firmy Leica świetnie radzi sobie z bezpośrednio wpadającym w obiektyw ostrym punktowym światłem. Na żadnym zdjęciu wykonanym podczas testu nie zauważyłem skutków odblasków, które mogą pojawić się w obiektywie i destrukcyjnie wpłynąć na jakość fotografii. Powłoki antyrefleksowe użyte do produkcji ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. działają bardzo dobrze, a obiektyw jest odporny na boczne światło. Warto zauważyć fakt, że producent nie przewidział dodatkowej osłony przeciwsłonecznej, ale nie ma to większego wpływu na zdjęcia.
![]() |
![]() |
F10 | F11 |
![]() |
|
F11 | |
![]() |
![]() |
F5,6 | F8 |
Dystorsja beczkowata jaką można zaobserwować na zdjęciach wykonanych aparatem Leica X1 jest niewielka ale zauważalna. Efekt ten jest pokazany na poniższej fotografii.
Jeżeli chodzi o budowę mechaniczną samego obiektywu, to podobnie jak to ma miejsce w przypadku korpusu aparatu, tak i tutaj jakość wykonania jest wysoka. Wysuwające się elementy tubusu nie posiadają luzów i są stabilnie osadzone. Obiektyw jest otoczony przez metalową tulejkę służącą do mocowania dekla. Można ją też w razie potrzeby odkręcić. Wolno się domyślać, że w przyszłości producent będzie oferował jakieś dodatkowe akcesoria np. osłonę przeciwsłoneczną, które będą mocowane z pomocą tulejki. W tej chwili jednak, Leica nie ma w swoich katalogach żadnych dodatków tego rodzaju dedykowanych do modelu X1.
Fotografowanie
Fotografowanie przy pomocy Leica X1 dostarcza sporej dawki przyjemności. Warunkiem jest pozbycie się wszelkich przyzwyczajeń jakie wyrabia posługiwanie się lustrzanką. Osoba, która wcześniej fotografowała tylko cyfrowymi aparatami kompaktowymi poczuje się jak ryba w wodzie.
Ekran LCD pokazuje 100% kadru więc sama czynność kadrowania jest prosta i łatwa. Jeżeli podczas komponowania zdjęcia dany element obrazu jest widoczny na ekranie, to będzie on później zarejestrowany na fotografii. Nie ma też mowy o tym, aby jakiś zbędny detal, pojawił się nieoczekiwanie w kadrze, co w przypadku amatorskich lustrzanek się zdarza z powodu tego, że wizjer nie pokazuje całego kadru.
Jakość panelu LCD zastosowanego w Leica X1 nie należy do najwyższych. W mojej opinii ekran LCD o przekątnej 2,7' i rozdzielczości 230,000 pikseli to za mało w tej klasie sprzętu, a przecież Leica X1 aspiruje do klasy high-end. Spory kłopot z odczytaniem informacji wyświetlonych na monitorze pojawia się w sytuacji, gdy znajdujemy się na otwartej przestrzeni i w mocnym oświetleniu słonecznym. W takich warunkach przydałby się dodatkowy wizjer taki jak w aparatach konkurencyjnych (np. Olympus E-P2).
Podczas wyświetlania wykonanych zdjęć można zobaczyć wszystkie najważniejsze parametry pracy aparatu, z histogramem RGB włącznie. Podczas fotografowania jest możliwość skorzystania z siatki linii, co ułatwia kadrowanie. Prócz tego widoczna jest aktualna czułość matrycy, tryb pracy aparatu, korekta EV oraz histogram. Jeżeli nastawiamy ostrość manualnie, to na ekranie pojawia się ramka zawierająca powiększony obraz, co zdecydowanie upraszcza nastawianie ostrości. Ramkę możemy przesuwać po całej powierzchni kadru.
![]() |
![]() |
![]() |
Bardzo ciekawie rozwiązano sposób wybierania trybu pracy aparatu. Ponieważ na obudowie nie znajduje się dedykowane pokrętło, to wybór trybu pełnej automatyki ekspozycji następuje poprzez wybranie na kole czasu ekspozycji i przysłony litery A. Jeżeli chcemy ustawić priorytet migawki to, wystarczy przesunąć pokrętło czasu naświetlania na pozycję inną niż A, pozostawiając koło przysłony na pozycji A. Gdy chcemy fotografować z priorytetem przysłony, to trzeba postępować odwrotnie niż to miało miejsce w poprzednim przypadku. Tryb manualny wybiera się poprzez nastawienie na pokrętłach żądanego czasu ekspozycji oraz przysłony. Powyższy opis może sugerować, że zmiana trybu pracy jest bardzo skomplikowanym procesem. Nic bardziej mylnego – jest to rozwiązanie bardzo intuicyjne i poręczne zarazem. Wystarczy szybki rzut oka na pokrętła aby w mig rozpoznać na jakich nastawach w tym momencie aparat będzie pracował.
Tryb priorytetu przysłony A | Tryb priorytetu migawki T |
![]() |
![]() |
Tryb automatyczny P | Tryb manualny M |
![]() |
![]() |
Leica X1 to aparat, który obsługuje się dobrze choć jest kilka spraw, które mogą uprzykrzyć życie fotografowi. Pierwszą rzeczą jest sposób sterowania ostrością w trybie manual focus. Ponieważ producent nie przewidział dedykowanego pierścienia na obiektywie, to ręczne ostrzenie jest realizowane za pomocą kółka nastawczego usytuowanego z tyłu obudowy. Pokrętło to niestety nie jest wygodne w obsłudze i dość skutecznie odstrasza od korzystania z trybu manualnego.
![]() |
![]() |
Kolejna rzecz warta wspomnienia to brak możliwości fotografii tylko w formacie RAW. Oczywiście możliwe jest fotografowanie z użyciem takich plików, ale trzeba wybrać jedną z dwóch możliwości: DNG + JPG S. fine lub DNG + JPG fine. Nie można wybrać samego DNG co skutkuje tym, że zdjęcie jest niepotrzebnie zapisywane dwa razy, a na karcie pamięci w zastraszającym tempie ubywa miejsca.
![]() |
![]() |
Budowa zewnętrzna Leica X1 jest tak opracowana, że brak jest wygodnego uchwytu, który pozwoliłby na swobodne fotografowanie jedną ręką. Faktem jest, że producent proponuje nam dodatkowy grip zewnętrzny, ale trzeba go oddzielnie dokupić. Szkoda, że nie przewidziano chociażby niewielkiego wyprofilowania obudowy, które zwiększyłoby ergonomię. Konsekwencja z jaką Leica buduje swoje aparaty jest godna zauważenia i odnotowania, ale czasem lekkie odstępstwo od tej reguły mogłoby być pozytywne odebrane przez potencjalnych klientów.
Zadziwiająca jest też mała pojemność baterii Lecia X1, choć można też przypuszczać, że to sam aparat ma spory apetyt. Efekt jest taki, że w pełni naładowany akumulator wystarczył na zrobienie ok. 130-150 zdjęć. W mojej opinii jest to zdecydowanie zbyt niska wydajność nawet biorąc pod uwagę fakt, że średnia temperatura powietrza podczas testu wahała się w przedziale 0-10 stopni Celsjusza.
Dokuczliwe jest też tempo z jakim aparat udostępnia do wglądu zdjęcia zapisane na karcie pamięci. Po naciśnięciu przycisku PLAY upływa około 3 sekund. Test przeprowadzany był z wykorzystaniem karty Kingston 4GB SDHC klasy 6, więc za wolne odczytywanie fotografii nie można winić nośnika, zwłaszcza że z innymi aparatami nie ma takich kłopotów. Przy zdjęciach seryjnych bufor bardzo szybko się zapełnia. Możliwe jest wykonanie sześciu fotografii i aby dalej korzystać z trybu ciągłego trzeba odczekać, aż aparat zapisze poprzednie kadry na karcie pamięci.
Prędkość automatycznego ostrzenia jest bardzo podobna do tego, co znamy z innych aparatów kompaktowych. W kategorii Leica X1 nie wyróżnia się niczym z kompaktowego tłumu. W bardzo dogodnych warunkach oświetleniowych, w plenerze i bezchmurnej pogodzie, od momentu naciśnięcia spustu do momentu potwierdzenia przez aparat poprawnej ostrości mija około jedna sekunda. Natomiast we wnętrzach oświetlonych sztucznym światłem lub w delikatnym półmroku, proces ten wydłużyć się może nawet do trzech sekund.
Jak zapewnia producent Leica X1 jest wyposażona w stabilizację obrazu. Nie mamy tu jednak do czynienia ze stabilizacją optyczną, która jest implementowana w obiektywie, czy ze stabilizacją opartą o ruchy matrycy. Leica X1 posiada stabilizację elektroniczną, która polega na tym, że aparat wykonuje dwa zdjęcia z różnymi czasami naświetlania i łączy je w jedną fotografię. Muszę przyznać, że nie udało mi się zauważyć jej dobroczynnego wpływu na zdjęcia wykonywane z długimi czasami ekspozycji. Stało się tak z kilku powodów. Po pierwsze migawka X1 jest bardzo delikatna a brak lustra sprawia, że można z ręki utrzymać długie czasu ekspozycji (oczywiście w rozsądnych granicach). Po drugie, stabilizacja w X1 działa tylko wtedy gdy aparat zapisuje zdjęcia w formacie JPG, a podstawą tego testu są pliki RAW. Po trzecie, stabilizacja działa tylko w przedziale czasów migawki od 1/30s do 1/4s i do maksymalnego poziomu ISO1600. Jak widać stabilizacja obrazu aparatu Leica X1 jest mocno ograniczona.
Podsumowanie
Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że ten aparat nie nadaje się do fotografowania wtedy, gdy chcemy uchwycić decydujący moment. X1 jest zbyt powolna aby sprostać wymaganiom fotografii reportażowej, choć bardzo możliwe, że wielu osobom uda się nim wykonać fantastyczne fotografie.
Bardzo kłopotliwy z mojego punktu widzenia jest sposób manualnego ostrzenia. Znacznie wygodniejszym i szybszym rozwiązaniem byłaby regulacja ostrości poprzez pierścień na obiektywie. Jednak jest to nowoczesny, cyfrowy aparat kompaktowy i trudno jest wymagać aby oferował taką funkcjonalność. Plusem rozwiązania stosowanego w X1 jest to, że można bardzo dokładnie wyostrzyć przy pomocy ekranu LCD.
Szybkość autofocusu nie jest zachwycająca i ma wszystkie cechy kontrastowego pomiaru ostrości jaki znany jest z innych kompaktów. Nie mniej jednak uważam, że aparaty systemu micro 4/3, takie jak Olympus E-P2 czy Panasonic GF1 radzą sobie w tej kategorii znacznie lepiej.
Podstawową zaleta Leica X1 jest jednak jakość obrazu. Ilość detali rejestrowana na zdjęciach oraz jakość obrazu z obiektywu LEICA ELMARIT 24 mm f/2.8 ASPH. jest bardzo wysoka. Aparat ten deklasuje wszystkie znane mi kompakty, zarówno pod względem rozpiętości tonalnej, poziomu szumów oraz szczegółowości, jak i pod względem optyki. Zaryzykować można stwierdzenie, że wiele współczesnych lustrzanek APS-C ze stałoogniskowymi obiektywami 24 mm nie daje takich efektów jak Leica X1.
Może się rodzić pytanie: dla kogo jest przeznaczony Leica X1? Dla maniaków czerwonego logo firmy z Solms? Z całą pewnością tak, ale to nie wszystko. W mojej opinii osoby, które szukają zamiennika lustrzanki mogą się zawieść i ewentualny zakup powinny dokładnie przemyśleć. Z racji swojej budowy Leica X1 posiada zdecydowaną większość wad wszystkich aparatów kompaktowych. Wyróżnia ją jednak wyśmienita jakość obrazu niedostępną innym kompaktom. Jeżeli ktoś szuka lekkiego, małego aparatu ze stałoogniskowym obiektywem, który daje możliwość wykonania zdjęcia w słabym oświetleniu gwarantując bardzo dobrą jakość obrazu, to Leica X1 będzie bardzo dobrym wyborem.
Ocena końcowa (w skali 1-6):
|
|
dobry
|
|
Zalety: |
|
Wady: |
|
Aparat Leica X1 wypożyczył salon firmowy |
![]() |
Galeria
Poniższa galeria zawiera zestaw fotografii testowych wykonanych aparatem Leica X1. Zdjęcia zostały zapisane w formacie RAW (DNG), a następnie wywołane do postaci plików JPG za pośrednictwem programu Adobe Lightroom 2.6, przy zachowaniu neutralnych parametrów.
www.swiatobrazu.pl