czytano: 632 razy
Nie będzie wirtualnego awatara Keanu Reevesa

Keanu Reeves zablokował możliwość stworzenia wirtualnej reprodukcji jego osoby przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji i technik deep fake - Jak przyznaje aktor, nie jest fanem tych technologii i określa je jako „straszne”.
Keanu Reeves wzbrania się przed deep fake'ami
W udzielanym magazynowi Wired wywiadzie słynny hollywoodzki aktor ujawnił, że ma klauzulę w każdym ze swoich kontraktów filmowych, który zabrania studiom cyfrowej edycji jego gry aktorskiej. Aktor wyjaśnia, że od lat korzysta z takiej klauzuli w kontraktach, aby zapobiegać cyfrowemu manipulowaniu jego grą bez jego wyraźnej zgody.
Keanu Reeves / Źródło: Wikipedia
Jak opisuje sam aktor w latach 90-tych w jednej z produkcji dodano do jego twarzy łzy, co bardzo nim wstrząsnęło. Pomyślał sobie, że właściwie mogłoby go nie być na planie zdjęciowym. Dla Keanu Reevesa to, że niektóre firmy są w stanie kontrolować cyfrowe klony aktora za pomocą technologii deep fake jest przerażające.
Reeves zwraca uwagę, że społeczeństwo już żyje sztuką generowaną przez sztuczną inteligencję, a to z pewnością będzie wpływało na postrzeganie świata przez ludzi w przyszłości. "Ludzie dorastają z tymi technologiami – słuchają muzyki tworzonej przez sztuczną inteligencję, która gra w stylu Nirvany, jest sztuka cyfrowa NFT" zwraca uwagę Reeves. Podkreśla przy tym, że takie rozwiązania pozwalają na odgórne, sztuczne kreowanie rzeczywistości, gustów i światopoglądów.
Keanu Reeves nie jest pierwszym aktorem, który publicznie krytykuje deep fake. W styczniu Robert Pattinson zwrócił uwagę, że jego własny wirtualny sobowtór typu deep fake działający w mediach społecznościowych jest tak przekonujący, że skłoniło to aktora do zastanawiania się nad własną przyszłą karierą.
Niemniej przemysł rozrywkowy coraz częściej sięga po technologie oparte o sztuczną inteligencję i rozwiązania typu deep fake. Jaka więc będzie przyszłość kina – czas pokaże.
www.swiatobrazu.pl