Nie jesteś prawdziwym fotografem, jeśli używasz Photoshopa

Należy zacząć opowieść przede wszystkim od tego, że Phillip Haumesser jest nie tylko wziętym fotografem, ale też autorem bardzo popularnych tutoriali poświęconych technikom obróbki zdjęć. Mimo sukcesu jaki odnosi, nie pozostaje obojętny na głosy wszystkich swoich widzów i raz za razem rozprawia się ze stawianymi zarzutami. 

[kn_free]

 

"Od samego początku wiedziałem, że chcę, aby moje zdjęcia wyróżniały się w atrakcyjny i artystyczny sposób. Więc możesz sobie wyobrazić moją frustrację, gdy zdjęcia były nudne i nieciekawe, tak jak wtedy, kiedy po prostu robiłem zdjęcie, nie myśląc o tym, co i po robię. Niestrudzenie zacząłem uczyć się kompozycji, ekspozycji, potem  zająłem się opowiadaniem historii i na koniec obróbką zdjęć za pomocą narzędzi takich jak Adobe Photoshop i Lightroom".

 

Proces twórczy Phillipa Haumessera opiera się na opowiadaniu historii – tylko to się naprawdę liczy. Na początek wykorzystuje do realizacji swojego pomysłu siłę kompozycji i światło, a gdy skończy fotografować przechodzi dalej. Poprawia kolory, eskpozycję, a nawet usuwa elementy które nie pasują do jego historii.

[kn_advert]

 

"Patrzę na każde zdjęcie, jakby to było płótno. Zrobienie zdjęcia jest jak pierwszy szkic. Dodaję do tego kolejne warstwy, jak malarz. Dosłownie malując na nim, tworząc dzieło sztuki, które miałem w głowie. Wiele osób powie "nie jesteś prawdziwym fotografem, bo używasz Photoshopa". I to dobrze, bo tak naprawdę nie uważam się tylko za fotografa, jestem artystą, który wykorzystuje w swojej twórczości narzędzia: fotografię i cyfrową ciemnię.

 

Na dowód swojej otwartości i rzetelności Phillip prezentuje zdjęcia przed i pod obróbce oraz filmy na stronie https://philliphaumesserphotography.com/ pokazujące przebieg edycji.