Odwiedzający mogą sfotografować słynny obraz Picasso Guernica

Słynne dzieło powstało w 1937 roku i jest jednym z najsłynniejszych obrazów tego artysty. To dzieło antywojenne, dokumentujące skutki hiszpańskiej wojny domowej. Na stronie internetowej muzeum można przeczytać, iż "Guernica stała się symbolem politycznym do tego stopnia, że pojawia się jako symbol w przypadku przemocy lub bezbronności ludności cywilnej". 

 

Muzeum uniemożliwiało odwiedzającym robienie zdjęć tego obrazu, aby chronić je przed wpływem lamp błyskowych aparatów i zapewnić widzom wygodniejsze oglądanie dzieła. Nowe przepisy weszły w życie nieco ponad miesiąc temu, ale jak podaje rzecznik muzeum, jest jeszcze za wcześnie na ocenianie ich skutków. Jednym z powodów, dla których zdecydowano się na zmianę przepisów, była chęć upłynnienia ruchu przed obrazem. Według przedstawicieli muzeum ma to pozwolić na szybkie wykonanie selfie, i przejście części turystów dalej. 

 

 

Ma to na celu także zapobiec sytuacji, gdy strażnicy i turyści bawią się "w kotka i myszkę". Wielu z odwiedzających potajemnie robiła zdjęcia smartfonami, a pilnujący porządku musieli zwracać im uwagę i pilnować. W dobie wszędobylskich urządzeń mobilnych takie zakazy są coraz trudniejsze do egzekwowania i wydają się też coraz mniej istotne.

 

W tym hiszpańskim muzeum wciąż obowiązują pewne ograniczenia dotyczące wykonywania zdjęć. Wcześniej pomieszczenie, w którym znajduje się Guernica był jedynym miejscem w muzeum, w którym obowiązują tak zdecydowane obostrzenia w zakresie fotografowania. Ogólnie fotografowanie z lampą błyskową, selfie stickami, statywami czy monopodami jest niedozwolone, chyba że wskazano inaczej osobnym rozporządzeniem. 

 

W wielu muzeach obowiązuje zakaz używania lamp błyskowych, wynikające z przekonania, że nagłe narażenie na impulsywne światło eksponatów może je uszkadzać. Bez używania flesza czy statywów często możliwe jest całkiem swobodne fotografowanie.

 

Obecnie jest to także możliwe w przypadku najsłynniejszego dzieła Pabla Picassa. Nieco zastanawiającym jest jednak fakt, że głównym powodem zniesienia zakazu jest chęć upłynnienia ruchu, wynikająca z tego, że turyści będą mogli zrobić sobie szybkie sefie i przejść do dalszych ekspozycji. Czy aby napewno o to chodzi w odwiedzaniu muzeum, w którym znajduje się wiele słynnych, przełomowych dzieł? O zdjęciach turystów wykonywanych w formie trofeów, które nijak się mają do faktycznego kontempliwania zabytków czy dzieł sztuki pisało już wielu kulturoznawców jeszcze w czasach fotografii tradycyjnej.

 

Nie jest to raczej nowe zjawisko, ale wygląda na to, że jego natężenie stało się już tak duże, że to właściwie takiej "filozofii" zwiedzania zaczynają podlegać przepisy i "filozofie" działania muzeów.