Pierwsze wrażenie - Nikon Coolpix S520

Pierwsze wrażenie - Nikon Coolpix S520

Nikon Coolpix S520 został zapowiedziany przez prasę jako kompaktowy aparat z wieloma innowacyjnymi funkcjami. Kładziono nacisk na nowe menu, które pozwala łatwiej zarządzać trybami i zdjęciami, na system redukcji drgań oraz zakres ISO sięgający wartości 2000. Sprawdzamy, jak wypada Nikon Coolpix S520 w codziennym użyciu.


Po wyciągnięciu z pudełka robi całkiem niezłe wrażenie. Obudowa jest metalowa, co daje poczucie trwałości. Ponadto jest bardzo poręczny – mały i relatywnie płaski, a przy tym posiada duży ekran o przekątnej 2.5”. Muszę stwierdzić, że ekran bardzo ładnie odwzorowuje obraz – po zgraniu zdjęć na komputer nie zostałam zaskoczona efektem odmiennym od tego, co widoczne było na ekranie. Ponadto, co ważne dla estetów, aparat dostępny jest w wielu kolorach.

Trzeba przyznać, że menu rzeczywiście jest całkiem nieźle skomponowane. Dotyczy to zarówno układu przycisków na obudowie aparatu, jak i menu wyświetlanego na ekranie. Na obudowie umieszczono tylko niezbędne funkcje, takie jak wejście do menu, kosz, przeglądanie zdjęć oraz szybkie wejście do „ulubionych trybów” (o nich dalej). Oprócz tego mamy klawisz nawigacyjny, który przy okazji zapewnia nam szybkie wejście do ustawienia lampy błyskowej, korekcję ekspozycji, tryb makro czy samowyzwalacz. Innymi słowy – nic dodać, nic ująć.

Teraz parę słów o funkcji „ulubionych”. Każdy użytkownik może wybrać trzy z szesnastu programów, do których będzie miał szybki dostęp przez klawisz oznaczony gwiazdką na obudowie. Uważam, że jest to bardzo przydatne, gdyż liczba trybów jest na tyle liczna, że gdyby wyświetlały się wszystkie, ciężko byłoby szybko się w nich poruszać.
Oprócz tego istnieje funkcja ulubionych zdjęć. Każde ze zrobionych zdjęć można dodać do ulubionych, co powoduje, że będą się one pokazywać w specjalnym albumie.
Czy funkcja ulubionych zdjęć jest naprawdę potrzebna, każdy użytkownik musi rozstrzygnąć sam. Są tacy, którym może się to przydać, inni będą woleli zgrać zdjęcia na komputer i dopiero po przeglądnięciu na dużym ekranie porządkować je w albumy.

Przejdźmy do efektów.
Na początek wypróbowałam najczęściej używane tryby – portret, wnętrza oraz tryb nocny.
Tryb portretowy całkiem ładnie rysuje twarz, zostawiając tło w nieostrości. Gorzej wypada portret nocny – twarz jest wypalona, dużo szumów, ale nie można zbyt dużo wymagać od wbudowanych do aparatów kompaktowych lamp.


tryb portretowy


tryb portret nocny


Dostęp do pełnej treści serwisu www.SwiatObrazu.pl jest bezpłatny - wymagane jest jednak zalogowanie do serwisu. Logowanie wymagane jest również do dodawania komentarzy.

Rejestracja 

dla nowych użytkowników

 

Jeżeli jeszcze nie jesteś zarejestrowany, zapraszamy do wypełnienia krótkiego formularza rejestracyjnego.

 

 

Logowanie 

dla użytkowników SwiatObrazu.pl

 

E-mail: 

 

Hasło:  

 

Zapomniałeś loginu lub hasła?

Problemy z logowaniem

 

DLACZEGO WARTO SIĘ ZAREJESTROWAĆ DO SERWISU SWIATOBRAZU.PL?

Przy pierwszej rejestracji otrzymasz od nas powitalny prezent: Pełną wersję podręcznika "Świat barw w fotografii cyfrowej".

A poza tym otrzymujesz bezpłatny stały dostęp do:

  • wszystkich artykułów opublikowanych w serwisie swiatobrazu.pl;
  • mechanizmów galerii swiatobrazu.pl
  • forów dyskusyjnych;
  • prezentów dla zarejestrowanych Czytelników;
  • codziennego newslettera informacyjnego;
  • swojego profilu osobistego, w którym będziesz mógł zarządzać galeriami, komentarzami, zdjęciami w konkursach itp.

Czas rejestracji - ok. 1 min.

Uwaga

Podczas rejestracji nie zbieramy żadnych szczegółowych danych personalnych i teleadresowych. W każdej chwili możecie usunąć trwale i bezpowrotnie dane dotyczące Waszego konta i zrezygnować ze statusu zarejestrowanego Czytelnika i wszystkich usług bezpłatnych swiatobrazu.pl. Przed rejestracją prosimy o zapoznanie się z regulaminem