Polecamy książki, albumy i filmy dla fotografa: Peter Beard

Album polecany przez nas w niniejszej odsłonie cyklu artykułów to publikacja wyjątkowa. Składają się na nią dwa tomy stanowiące wspaniały przegląd twórczości słynnego pisarza, podróżnika i fotografa - Petera Bearda. Zawartość książek najlepiej opisują słowa ich wydawcy: "to zapierająca dech w piersiach podróż do świata Petera Bearda".

Peter Beard zasłynął przede wszystkim jako autor wspaniałych, ilustrowanych fotografiami oraz kolażami dzienników, które zaczął tworzyć już w roku 1949 (miał wtedy zaledwie 11 lat). Był związany ze światem mody, współpracował z muzykami (m.in. z grupą the Rolling Stones), artystami (takimi jak Andy Warhol) i z filmowcami. Jednak jego nazwisko najbardziej kojarzy się z Afryką, do której zaczął podróżować, zainspirowany twórczością Karen Blixen (autorki Pożegnania z Afryką).

Fot. Peter Beard/Taschen

Pierwszą wyprawę na ten kontynent odbył w 1955 r. Wykonał wówczas wiele fotografii, które wykorzystał do stworzenia zdumiewających i poruszających kolaży. Jego kontrowersyjna metoda stosowania m.in. krwi oraz szczątków zwierząt do komponowania dzieł sztuki nawet w obecnych czasach wydaje się szokująca. Prace autorstwa Petera Bearda zaskakują swoją złożoną, pozornie chaotyczną formą. W jego kolażach znajdziemy doskonałe fotografie (często sepiowane), połączone z cytatami z literatury (np. Josepha Conrada), rysunkami zwierząt (wykonanymi przez rdzennych mieszkańców Kenii), transkrypcjami rozmów telefonicznych, ciałami insektów i innymi zaskakującymi obiektami (artysta niekiedy używał własnej krwi).

Fot. Peter Beard/Taschen

Tym niemniej kolaże Petera Bearda nie są w żaden sposób odstręczające (jak mogłoby się wydawać ze względu na szokujące środki). Przeciwnie, jego dzieła wydają się przez to absolutnie autentyczne, niemal fizycznie złączone z tym, co przedstawiają. Artysta znalazł idealny środek do realizowania swojej misji - udokumentowania tego, co widział w Afryce. Obserwował (i głośno krytykował) rozwój zachodniego kapitalizmu na Czarnym Lądzie i efekty kolonializmu.

Fot. Peter Beard/Taschen

Wydany przez Taschen dwutomowy album zatytułowany po prostu Peter Beard to wspaniała monografia tego niezwykłego artysty. W dwóch pięknie opracowanych książkach, ktore same w sobie są dziełami sztuki, czytelnik znajdzie m.in. 200 stron dzienników Bearda, 294 strony wypełnione kolażami, osobiste zdjęcia oraz wczesne prace, a także przedruk eseju autorstwa Bearda i świetny wywiad z artystą (przeprowadzony przez Stevena M. L. Aronsona).

Fot. Peter Beard/Taschen

Wstęp do albumu przygotował krytyk fotografii Owen Edwards. Stroną redakcyjną publikacji zajęli się Nejma Beard (agentka i szefowa Studia Petera Bearda) oraz David Fahey (doświadczony redaktor współodpowiedzialny za wydanie 45 książek fotograficznych).

Fot. Peter Beard/Taschen

Dwutomowy album w sumie liczy 784 strony, zamknięte w twardych, eleganckich oprawach. Tomy dodatkowo chroni kartonowy boks. Format stron to 21.8 x 31.6 cm (wiele fotografii zajmuje całe strony, co bardzo ułatwia ich oglądanie). Tekst zostal wydrukowany w trzech językach: po angielsku, francusku oraz niemiecku.

Fot. Peter Beard/Taschen