czytano: 13027 razy
Rozpryskujące się krople wody oczami Markusa Reugelsa
„Bóg stworzył piękny świat nawet w najmniejszych rzeczach” – to filozofia niemieckiego fotografa Markusa Reugelsa. Słynie on ze swoich fotografii kropli wody z ultrakrótkimi czasami naświetlania. Na jego zdjęciach możemy podziwiać surrealistyczne kształty przyjmowane przez różnobarwne rozpryskujące się krople, od kieliszków i lamp po damy w kapeluszach w długich sukniach.
Czytaj także: Heinz Maier - mistrzowska fotografia kropli wody
Markus Reugels zdjęciami kropli wody fascynuje się od kilku lat. Prócz rozpryskującej się wody na jego zdjęciach możemy podziwiać również niemal idealnie okrągłe bąbelki odbijające różne kształty, czy też zderzenie dwóch żywiołów – wody i ognia w serii fotografii pocisku przebijającego kroplę wody. W jego twórczości można zauważyć, że wraz z upływem czasu jego zdjęcia stają się coraz bardziej skomplikowane i ciekawsze.
Niemiecki fotograf samodzielnie przygotował specjalną konstrukcję, pozwalającą mu na fotograficzne "zamrażanie" kropli wody. Jest to specjalny system rurek z zaworkami kontrolowanymi zdalnie, które wypuszczają kolejne krople wody w określonym czasie.
Czystej wody używa wyłącznie w pojemniku, do którego krople spadają. Do zdjęć używa specjalnej mieszanki wody z gumą guar, alkoholem oraz barwnikami spożywczymi, albo mlekiem czy też tuszami do drukarki – w zależności od pomysłu na zdjęcia. Jako oświetlenia używa starej lampy błyskowej Vivitar 285 – nieco przerobionej, by uzyskać pożądane efekty na zdjęciach. Aby fotografie były ciekawsze, używa różnokolorowych filtrów oświetleniowych oraz płyty z pleksi jako tła.
Zawory rurek z wodą, oświetlenie oraz aparat są sterowane przez mikroprocesor oparty o Arduino – co pozwala Reugelsowi dokładnie zsynchronizować wszystkie czynności.
Fot. Markus Reugels |
Fot. Markus Reugels |
Do wykonania większości z prezentowanych zdjęć potrzebne są co najmniej dwie krople, przy czym bardzo dokładnie musi być wyliczony czas spadania każdej kolejnej. Na przykład, aby uzyskać na zdjęciu kształt przypominający grzyba, potrzebne są dwie krople, przy czym druga, tworząca kapelusz, musi rozprysnąć się dokładnie na "nóżce" utworzonej przez rozprysk pierwszej.
Fotograf od razu po zrobieniu zdjęcia może oglądać jego efekt na ekranie komputera, dzięki czemu dokładnie wie, czy zdjęcie np. chciałby powtórzyć, bo nie spełnia jego oczekiwań. Następnie fotografie poddaje lekkiej obróbce graficznej – głównie celem usunięcia zbędnych kropelek rozprysku, zanieczyszczeń, zmiany ustawień nasycenia koloru itd.
Jak sam mówi "Najlepszą rzeczą w tych zdjęciach jest możliwość pokazania, że świat, którego nie możemy zobaczyć oczami, jak np. momenty w spadaniu kropli wody, może być również piękny".
www.swiatobrazu.pl