czytano: 49262 razy
Sony KDL-46HX750 – test telewizora
Telewizory rzadko goszczą na łamach naszego serwisu jako obiekt testowy. Nie da się jednak ukryć, że urządzenia te pełnią nie tylko ważną rolę w większości domów, ale bywają też przydatne dla fotografów i filmowców jako sposób prezentacji ich prac. Dlatego też jeżeli tylko mamy okazję, przyglądamy się bliżej obecnym na rynku modelom choćby po to, aby przekonać się „co w trawie piszczy”. Dzięki uprzejmości firmy Sony do testów trafił KDL-46HX750 – czterdziestosześciocalowy, zaawansowany model LCD z funkcjami 3D, należący do tzw. segmentu średniego.
Budowa zewnętrzna
Około roku temu mieliśmy przyjemność przedstawić Wam jeden z pierwszych telewizorów 3D kierowanych do średniozamożnych odbiorców – bardzo udany ekran plazmowy Panasonic TX-P42GT20E. Od tego czasu technologia 3D tak się upowszechniła, że trudno w zasadzie natknąć się na serię, w obrębie której nie byłoby żadnego modelu z funkcjami tego typu. Niemniej jednak telewizory to nie tylko obraz trójwymiarowy i testując je należy patrzeć na nie całościowo. Tak uczyniliśmy wówczas i tak robimy też teraz.
Sony KDL-46HX750 – telewizor 3D wykonany w technologii LCD i jednocześnie przedstawiciel nowej linii wzorniczej Sony. (Fot. Sony) |
Czterdziestosześciocalowce to ciekawa grupa telewizorów. W Polsce często bywa ignorowana przez odbiorców, którzy traktują ją jako swoiste "niewiadomo co" – oszczędni wybierają modele ekranu o przekątnej obrazu czterdzieści dwa cale lub mniejsze, podczas gdy ci, którzy chcą w domu mieć wielki ekran sięgają po egzemplarze o przekątnej co najmniej pięćdziesięciu cali. Tymczasem każdy telewizor powinien być dobierany pod kątem tego, z jakiej odległości będzie oglądany. Omawiany sprzęt należy do grupy tych, na których obraz o rozdzielczości Full HD ogląda się najlepiej z odległości ok. 1,8 metra – a więc w dość typowym salonie.
Sony KDL-46HX750 to obecnie jeden z aż siedemnastu modeli o tej przekątnej ekranu dostępnych w ofercie firmy Sony, co jak się wydaje doskonale ilustruje popularność tej grupy na świecie. W Polsce dostępny jest w cenie od 4150 zł (dane za serwisami Ceneo.pl i Skapiec.pl).
[kn_advert]
Sony KDL-46HX750 – wygląd zewnętrzny i budowa
Wyroby firmy Sony znane są z nienagannego wzornictwa i estetyki. Nie inaczej jest tym razem. Wykonana z doskonałej jakości materiałów obudowa ma charakter bardzo minimalistyczny i elegancki. Czarna, wąska ramka, ukryte w dolnej części obudowy głośniki i dyskretne logo producenta – to wszystko robi doskonałe wrażenie. Producent zastosował bardzo ciekawy patent na stopę ciężkiej, było nie było, konstrukcji (ekran bez podstawy stołowej waży 14,6 kg) – jest ona zbudowana z pojedynczej, błyszczącej metalowej rurki, do której mocowany jest obrotowy (zakres obrotu wynosi łącznie 30° – po 15° w każdą stronę) mechanizm stopy. Dwie jego cechy zwracają uwagę: po pierwsze przymocowany do podstawy ekran znajduje się bardzo nisko nad podłożem, co wprawdzie ułatwia utrzymanie porządku i ukrycie kabli, ale też uniemożliwia wsunięcie pod ekran praktycznie czegokolwiek (pilot od telewizora się zmieścił, ale nieco grubszy od odtwarzacza BD już nie). Po drugie i znacznie ciekawsze, podstawa umożliwia regulację kąta położenia ekranu również w pionie – co prawda tylko skokowo (można ustawić go idealnie pionowo lub wychylić o 6° w górę), lecz i tak jest to na tyle rzadka możliwość, że zasługuje na odnotowanie.
Wzorem stosowanych na całym świecie rozwiązań, złącza rozmieszczono w dwóch blokach: z boku i z tyłu obudowy. Z tyłu znalazło się miejsce dla klasycznego gniazda antenowego (telewizor naturalnie odbiera zarówno sygnał analogowy, jak i cyfrowy), dwóch złączy HDMI, wyjścia optycznego audio, złącza Ethernet, wejścia analogowego Euro-Scart, wejścia audio stereo (2×RCA) oraz wejścia wizyjnego typu Componenet (3×RCA), które pełni jednocześnie rolę wejścia wizyjnego Composite (RCA). W tym ostatnim przypadku różnice w podłączeniu są przez telewizor automatycznie rozpoznawane. Z boku zestaw wejść i wyjść jest nieco bogatszy i obejmuje, licząc od góry, dwa gniazda USB (w tym jedno umożliwiające podłączenie dysku pełniącego rolę cyfrowego magnetowidu), złącze kart rozszerzeń PCMCIA, analogowe wejście komputerowe (D-Sub), wejście audio w standardzie MiniJack (przydatne jeśli podłączamy do telewizora komputer przy użyciu złączy pozbawionych wyprowadzenia sygnału audio – takich jak DVI-D, czy wspomniany D-Sub), wyjście słuchawkowe i wreszcie dwa ostatnie złącza HDMI.
Z pewnością godnym wymienienia w tym momencie ostatnim elementem zapewniającym komunikację jest wbudowany moduł łączności bezprzewodowej Wi-Fi. Choć większość dostępnych w sprzedaży nowoczesnych telewizorów przystosowanych jest do współpracy z siecią bezprzewodową, to często wymaga to nabycia osobnego modułu. W tym przypadku jest on częścią standardowego wyposażenia.
Wyposażenie dodatkowe
Producenci telewizorów zdążyli przyzwyczaić nas już do tego, że nie rozpieszczają oni nabywców swoich wyrobów rozbudowanym wyposażeniem dodatkowym. Tak jest też w przypadku testowanego telewizora, choć odnieśliśmy wrażenie, że tym razem firma Sony nieco przesadziła.
Mówiąc krótko: w opakowaniu z telewizorem nie znajdziemy ani jednego kabelka. Żadnego! Nie ma nawet przewodu antenowego do podłączenia telewizora z blokową anteną zbiorczą, o takich "luksusach", jak kabel HDMI nawet nie wspominając (przewód zasilający stanowi integralną całość z telewizorem, więc go tutaj pomijamy). Papierowa instrukcja jest wprawdzie opasłym tomiszczem, lecz tylko dlatego, że zawiera dokumentację w wielu językach, natomiast poza instrukcją montażu, podłączenia, uruchomienia i wstępnej konfiguracji telewizora oraz tabeli z danymi nie zawiera właściwie żadnych przydatnych informacji – z pozostałymi zagadnieniami użytkownik odsyłany jest do wirtualnego przewodnika i-Manual.
Pojawiają się w tym momencie sprzeczne odczucia. Z jednej strony taką politykę można zrozumieć, gdy weźmiemy pod uwagę, że spora część nabywców nigdy nie podłączy tego telewizora do anteny, lecz co najwyżej do odtwarzacza DVD/BD lub tunera cyfrowej telewizji satelitarnej. W wielu domach dołączane do telewizorów kable antenowe nie opuszczają nawet oryginalnego opakowania – to jest fakt. Z drugiej strony odczuwa się pewne lekceważenie, jakim producent darzy nabywcę i niewypowiedziany głośno komunikat: "jeśli potrzebujesz kabli, to je sobie kup".
Dokumentacja to inna sprawa. Do podręcznika i-Manual jeszcze na łamach tego testu wrócimy, ponieważ uważamy go za bardzo interesujący pomysł, jednak już teraz możemy powiedzieć, że jego obecność nie jest żadnym powodem, aby rezygnować z papierowej instrukcji obsługi, choćby w wersji uproszczonej. Tym bardziej, że ilość papieru potrzebna do wydrukowania wspomnianej w poprzednich akapitach dokumentacji wystarczyłaby aż nadto do szczegółowego opisania wszystkich funkcji tego telewizora. Argument ekologiczny takiego postępowania nie daje się więc obronić. Może najwyższy czas, aby producenci zaczęli myśleć o tym, że dany egzemplarz telewizora ostatecznie wyląduje na półce sklepowej w konkretnym kraju i zacząć drukować instrukcje w językach danego regionu? W przypadku aparatów fotograficznych jakoś przecież się to sprawdza.
Obsługa i ergonomia
Dla wielu użytkowników wygoda obsługi telewizora to podstawowe kryterium jego przydatności. Nic po nawet najlepszym obrazie i dźwięku, jeżeli korzystanie ze sprzętu jest utrudnione przez jego twórców. A jak w tej kwestii sprawdza się Sony KDL-46HX750? Trzeba przyznać, że mamy nieco mieszane odczucia.
[kn_advert]
System XMB, kolejna odsłona
Od wielu lat firma Sony konsekwentnie rozwija swój ujednolicony w różnych urządzeniach interfejs użytkownika nazwany XrossMediaBar (w skrócie XMB). W telewizorze KDL-46HX750 zastosowano interfejs obsługi bazujący mocno na tym rozwiązaniu, choć wizualnie odbiegającym od tego, co znają użytkownicy konsoli Playstation 3. Nadal jednak zasadnicza idea pozostała niezmienna: system dwóch pasków z narzędziami układających się w krzyż. Pasek poziomy zawiera grupy narzędzi (TV, Media, Wejścia, Ulubione/Historia, Ustawienia, Widżety, Aplikacje, Treść internetowa i Nagrania), natomiast pasek pionowy wyświetla grupy opcje dostępne w ramach konkretnej kategorii. Nawigacja pomiędzy nimi odbywa się przy użyciu centralnego wybieraka na pilocie.
Interfejs użytkownika otwierany przyciskiem HOME na pilocie jest przejrzysty i wygodny. Można też z niego korzystać nie przerywając oglądania filmu lub programu. |
Już pierwszy rzut oka na menu telewizora pokazuje, że projektanci wyposażyli go w całkiem sporo opcji. Oprócz najbardziej oczywistych mamy do dyspozycji funkcje odtwarzania muzyki, plików wideo i wyświetlania zdjęć z nośników zewnętrznych i sieci lokalnej, rozmaite widżety zwiększające funkcjonalność telewizora na podobieństwo komputera, tabletu lub smartfona, możliwość nagrywania programów telewizyjnych na dysk twardy, dostęp do usług internetowych i wiele, wiele innych ciekawostek.
Przy okazji omawiania interfejsu użytkownika nie sposób nie wspomnieć o pilocie, jako głównym elemencie sterującym. Jak wspomnieliśmy, jest to standardowy model w telewizorach Sony Bravia i niestety od lat ma jedną wadę, która bardzo psuje komfort jego użytkowania. Jest to bliskość przycisków wybieraka z otaczającymi go przyciskami SEN, HOME, RETURN, GUIDE, i+ oraz OPTIONS. Zwłaszcza dwa pierwsze z nich bardzo łatwo jest nacisnąć przypadkiem podczas nawigowaniu po menu i jego opcjach. Jest to jedyny, lecz jednocześnie bardzo poważny zgrzyt w całkiem dobrze zaprojektowanym systemie.
Niezłe zamieszanie z opcjami
Ogólnie dobre wrażenie psuje jeszcze jeden element, o którym należy wspomnieć. Menu testowanego urządzenia jest bardzo rozbudowane i zawiera wiele opcji. Na poziomie najwyższym jest bardzo dobrze uporządkowane i przejrzyste – problem zaczyna się w momencie zagłębienia w dalsze opcje. Odnosi się wówczas wrażenie, że twórcy w pewnym momencie stracili kontrolę nad własnym projektem.
Przykładowo lista ustawień obrazu zawartą w opcji Tryb obrazu menu Obraz uzależniona jest od tego, co wybraliśmy w zupełnie innym menu ustawień o nazwie Wybór sceny. Niestety dowiedzieć się można tego dopiero po dokładnym przeszukaniu wirtualnego przewodnika, ponieważ w samym menu telewizora ani tym bardziej w dokumentacji papierowej nie znajdziemy na ten temat żadnych informacji.
Co gorsza, opcje najbardziej podstawowe, takie jak regulacja jasności czy kontrastu obrazu towarzyszą funkcjom bardziej zaawansowanym, gdzie namieszanie w ustawieniach wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Nie pomagają też nieco dziwne nazwy, jakie otrzymały niektóre z owych funkcji w polskiej wersji językowej menu – niejednokrotnie zorientowanie się, o co w danej opcji chodzi wymaga bardzo uważnego przestudiowania podręcznika lub chociaż przełączenia wersji językowej menu na angielską (szczytem wszystkiego są w tym względzie nazwy widoczne w menu Format ekranu). Projektanci telewizora poszli zresztą na całość, jeśli chodzi o umożliwienie użytkownikowi pełnej kontroli nad obrazem i dźwiękiem, ponieważ w obydwu tych grupach ustawień znajdziemy podmenu Ustawienia zaawansowane. Opcje tam obecne umożliwiają doświadczonym użytkownikom na bardzo złożone zmiany sposobu działania telewizora – niestety pozwalają też mocno namieszać.
Konfiguracja testowanego monitora była więc dla nas poważnym wyzwaniem i z pewnością będzie nim również dla wielu użytkowników – nawet tych bardziej zaawansowanych. Pamiętając, jak przejrzyście rozwiązane było menu w telewizorach innych producentów, możemy zasugerować firmie Sony jedno: czas w tej materii na poważne zmiany.
Dobrze ukryte przyciski, z których i tak prawie nikt nie korzysta
Każdy telewizor umożliwia sterowanie swoimi funkcjami (przynajmniej podstawowymi) również bez użycia pilota, z czego obecnie rzadko kto korzysta – chyba, że musi. Nic więc dziwnego, że panele przycisków próbuje się w rozmaity sposób maskować. Czy to realizując je w formie dotykowej, czy też inaczej. Projektanci z firmy Sony od lat już wybierają jedno, bardzo dobre rozwiązanie: zapewniają dostęp do pełnego zakresu możliwości umieszczając na obudowie całkiem bogaty zestaw przycisków (pozwala on nie tylko włączać i wyłączać urządzenie, zmieniać kanały, głośność i źródło sygnału, ale też wywoływać menu i nawigować po nim) i chowają go z tyłu obudowy.
Dzięki ukryciu przycisków sterujących za obudową mamy pewność, że nikt ich przypadkiem nie włączy (co jest problemem w przypadku paneli dotykowych). |
Jedyne, do czego można mieć zastrzeżenia, to układ owych przycisków utrudniający nawigację po menu tak bardzo, że w praktyce chyba nikt nigdy z tego nie skorzysta nawet wówczas, gdyby musiał to zrobić – zwłaszcza, że z panelu tego korzysta się najczęściej "na ślepo", czyli po omacku. O wiele lepszym rozwiązaniem byłoby jednak ułożenie przycisków ze strzałkami w krzyż.
Obraz
Przechodzimy do ważnej części testu – przyjrzymy się jakości obrazu wyświetlanego przez testowany telewizor i to zarówno ruchomego, jak i nieruchomego. A ponieważ obecnie wszystkie telewizory High Definition są w stanie wyświetlić perfekcyjny obraz, to skupimy się na nieco innej kwestii: czy łatwo jest tę perfekcję uzyskać bez potrzeby długotrwałego grzebania się w ustawieniach.
[kn_advert]
Technologia wyświetlania
W telewizorze Sony KDL-46HX750 zastosowana została technologia LCD z podświetleniem Dynamic Edge LED – a więc podświetleniem diodowym, krawędziowym. Jest to najczęściej stosowany kompromis pomiędzy jakością obrazu a kosztami wytwarzania. Dobrze wykonany telewizor w tej technologii zapewnia bardzo dobrą jakość obrazu, choć niekoniecznie idealnego, jeśli ogląda się go pod kątem mniejszym niż 60° do powierzchni. Poniżej obraz wyraźnie traci na kontraście, choć na szczęście nadal jest doskonale widoczny.
Sam obraz wyświetlany przez telewizor po dobrym dostrojeniu można określić jednym słowem: znakomity. Przy czym kluczowe jest stwierdzenie "po dobrym dostrojeniu". Niestety to, co pokazuje telewizor na ustawieniach domyślnych jest niezbyt atrakcyjne i to zarówno jeśli chodzi o obraz statyczny, jak i ruchomy. Kolory wydają się zbyt zimne, a obraz przeostrzony – a przez to najczęściej ziarnisty.
Najwięcej zależy od wyboru rodzaju sceny
Na szczęście nie oznacza to jeszcze, że osoby nie dysponujące kalibratorem i masą wolnego czasu nie mają szans na dojście z telewizorem Sony KDL-46HX750 do ładu w kwestii jakości obrazu. Konstruktorzy wyposażyli ten model w rozbudowany zestaw predefiniowanych profili ustawień (jest ich w sumie czternaście), a cały problem sprowadza się do tego, żeby wiedzieć co i gdzie ustawić. Domyślnie dobierane profile są bowiem niezbyt udane.
Cały problem z odpowiednim ustawieniem wspomnianych mechanizmów jest taki, że wybór jest bardzo duży i dokonuje się go na dobrą sprawę w dwóch miejscach: przy wyborze rodzaju sceny w odpowiednim menu (do wyboru dziesięć ustawień, z czego dwa automatyczne) oraz bardziej szczegółowo w opcjach ustawień obrazu (funkcja Tryb obrazu). W dodatku wybór, jaki mamy w tym drugim przypadku jest ściśle uzależniony od tego w pierwszym. Wystarczająco, żeby mniej doświadczony lub niezbyt dociekliwy użytkownik uznał, że "ten telewizor wyświetla jakoś dziwnie i obraz jest kiepski". A tymczasem nie jest to prawdą.
Po dłuższych testach udało nam się dojść do wniosku, że najlepszym kompromisem na osi łatwość obsługi / jakość obrazu jest wybór sceny o nazwie Automat (24p), która charakteryzuje się tym, że po wykryciu sygnału wizyjnego o częstotliwości 24Hz (a więc takiego, jakim odznaczają się filmy kinowe na płytach DVD i BD) telewizor zostaje przełączony w tryb Kinowy, a w innych automatyka sama stara się dobrać odpowiedni rodzaj sceny. Oczywiście jeżeli np. do danego złącza HDMI podłączona jest konsola do gier wideo, to tego typu akrobacje nie są potrzebne – wybiera się po prostu odpowiedni typ sceny i gotowe.
MotionFlow – jeżeli często oglądasz filmy, to lepiej wyłącz
Obraz wyświetlany przez telewizor Sony KDL-46HX750 niewątpliwie jest płynny i nie widać na nim ani śladów smużenia, a w przypadku podłączenia do niego komputera również tzw. input-laga, czyli opóźnienia reakcji. W dzisiejszych czasach to jednak za mało – producenci telewizorów znani są z dążenia do uzyskania w swoich produktach obrazu płynniejszego i bardziej wyraźnego, niż w oryginale. Taka właśnie jest geneza stosowania technologii interpolacji klatek, która w telewizorach marki Sony nosi nazwę MotionFlow.
W testowanym telewizorze narzędzie MotionFlow jest domyślnie włączone, a dla dociekliwych udostępniono aż pięć jego ustawień. W praktyce stwierdziliśmy, że mechanizm ten dobrze sprawdza się w przypadku programów telewizyjnych (zwłaszcza transmisji sportowych), gier wideo i niektórych seriali, natomiast nie ma ustawienia, które gwarantowałoby dobry wygląd obrazu i płynność odtwarzania (tzn. nie za płynną i nie kojarzącą się z materiałem wideo) w filmach kinowych oraz serialach wykonanych przy użyciu kinowych technik. A ponieważ narzędzie to jest całkiem głęboko ukryte w obrębie menu Obraz, to zapewne niejeden użytkownik tego telewizora stwierdzi ze zdziwieniem, że tytuły z jego wspaniałej kolekcji na płytach optycznych wyglądają niczym telewizyjne seriale. A winny będzie zbyt płynny obraz uzyskany techniką interpolacji klatek.
Dźwięk i funkcje sieciowe
Przyjrzyjmy się teraz pokrótce możliwościom omawianego telewizora w zakresie reprodukcji dźwięku oraz elementom związanym z sieciami lokalnymi i Internetem. Choć nas, jako użytkowników koncentrujących się na możliwościach wizualnych sprzętu interesuje głównie obraz, to aby uzyskać pełną wiedzę na temat testowanego urządzenia, powinniśmy wspomnieć również kilka słów na te tematy.
[kn_advert]
Jakość dźwięku
Za odtwarzanie dźwięku w testowanym telewizorze odpowiadają dwa, zlokalizowane pod ekranem głośniczki o mocy 10 watów każdy. Z uwagi na bardzo niewielką grubość obudowy średnica ich membran jest bardzo niewielka, a w dodatku są one skierowane w dół – przy takim rozwiązaniu trudno spodziewać się wysokiej jakości dźwięku (co niestety staje się zresztą swego rodzaju standardem w nowoczesnych telewizorach, w których dąży się do maksymalnego ograniczenia wymiarów obudowy i to praktycznie za wszelką cenę).
I rzeczywiście – dźwięk, jaki wydaje z siebie Sony KDL-46HX750 nie należy do rewelacyjnego, choć aby być uczciwym należy przyznać, że nie jest też dużo gorszy od konkurencyjnych modeli. Ot, przeciętniak. Tony wysokie są relatywnie dobre, choć po solidnym pogłośnieniu dźwięk traci dynamikę. Basy natomiast, na skutek braku dedykowanego głośnika niskotonowego są (z punktu widzenia koneserów kina domowego) praktycznie nieobecne.
To jeśli chodzi o standardowe, wbudowane głośniki. A co, jeżeli oglądający zechce skorzystać z dedykowanego zestawu ze wzmacniaczem, lub choćby słuchawek? Tu jest znacznie lepiej. Przede wszystkim telewizor umożliwia niezależną regulację natężenia dźwięku w słuchawkach. Po drugie, telewizor obsługuje podstawowe standardy dźwięku cyfrowego: Dolby Digital, Dolby Digital Plus oraz Dolby Digital Pulse. Z kolei osoby dysponujące dobrej jakości wzmacniaczami dźwięku przestrzennego bez interfejsu HDMI ucieszy obecność w telewizorze cyfrowego wyjścia audio w postaci złącza optycznego.
Funkcje internetowe – bardzo rozbudowane i różnorodne
Internet staje się nieodłącznym elementem naszego życia i to w każdym jego aspekcie. Nowoczesne telewizory mają bardzo rozbudowane funkcje sieciowe, lecz nawet na ich tle Sony KDL-46HX750 wyróżnia się wyraźnie i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dwoma najważniejszymi narzędziami internetowymi, którymi firma Sony bardzo się szczyci są klient Skype (pełna obsługa zewnętrznej kamery i mikrofonu) oraz aplikacja zapewniająca dostęp do zasobów sieci Sony Entertainment Network – dostęp do tej ostatniej jest zresztą możliwy przy pomocy dedykowanego przycisku na pilocie.
W ramach SEN użytkownik otrzymuje wygodny dostęp do wielu internetowych usług, takich jak Twitter, Facebook, Youtube, serwisy streamingowe IPLA, TVN, AXN i wiele innych. Nie zapomniano też o klasycznej przeglądarce internetowej. W przypadku testowanego telewizora jest to specjalnie spreparowana wersja popularnej Opery. Jeżeli natomiast mielibyśmy się do czegoś przyczepić, to krytyka spotkałaby sposób działania tych aplikacji – dość powolne, z wyraźnym opóźnieniem w stosunku do wydawanych pilotem komend. Problem ten występuje niezależnie od prędkości łącza internetowego, musi mieć więc charakter sprzętowy.
Funkcje 3D
W tym rozdziale zajmiemy się pokrótce możliwościami 3D testowanego telewizora. Nie będziemy traktować ich jednak jako czegoś wyjątkowego – jeszcze rok temu możliwość wyświetlania materiału 3D w telewizorze należącym do klasy średniej można było uznać za coś nietypowego. Obecnie jednak jest to już w zasadzie standard, a wybór w rodzaju "z trójwymiarem czy bez trójwymiaru" jest już nie tyle kwestią zasobności portfela, ile raczej osobistych preferencji.
[kn_advert]
Z trzecim wymiarem nie ma problemu – jeśli tylko go potrzebujemy
Telewizor Sony KDL-46HX750 to przykład sprzętu, który jest przystosowany do wyświetlania obrazu trójwymiarowego, choć nie zawsze zaraz po zakupie. Powód jest prosty: producent na swojej stronie internetowej informuje, że okulary 3D są w jego przypadku wyposażeniem opcjonalnym (zwiera je natomiast bliźniaczy model oznaczony symbolem KDL-46HX751), dlatego też nabywca zainteresowany oglądaniem filmów, zdjęć i programów telewizyjnych w wersji trójwymiarowej powinien się koniecznie upewnić, czy ma wszystko, co potrzebne.
Firma Sony ma obecnie w swojej ofercie około siedmiu modeli okularów 3D z aktywną migawką. Nam udostępniony do testów został model TDG-BR250/B, kosztujący około 150 zł za parę. |
Omawiany telewizor współpracuje ze wszystkimi standardowymi okularami 3D z aktywną migawką rozprowadzanymi przez Sony, a także z urządzeniami kompatybilnymi. Jest w stanie wyświetlać obraz trójwymiarowy w formie zmieniających się z wysoką częstotliwością par obrazów i dysponuje nadajnikiem synchronizującym zakres tych zmian z pracą okularów.
Sony KDL-46HX750 automatycznie rozpoznaje sygnał 3D i odpowiednio do tego ustawia parametry obrazu. Jeżeli jednak nie jest w stanie tego zrobić (np. sygnał podawany jest nieprawidłowo w wyniku czego widzimy na ekranie pary obrazów obok siebie lub jeden nad drugim), to udostępnione są nam opcje pozwalające wymusić przejście ekranu w odpowiedni tryb. Ma też narzędzia pozwalające zasymulować efekt głębi w obrazach dwuwymiarowych – ich skuteczność jest oczywiście ograniczona, choć w niektórych sytuacjach efekty mogą być całkiem niezłe.
Wykrycie sygnału przestrzennego owocuje pojawieniem się na ekranie odpowiedniego komunikatu, choć można go też wyłączyć w opcjach wyświetlania materiałów 3D. |
A jak to wszystko działa w praktyce? Całkiem nieźle. Na pewno do przeszłości odeszły już czasy, kiedy obraz 3D należało oglądać z odpowiedniej odległości i pod właściwym kątem – tutaj, podobnie jak w testowanym przed rokiem plazmowym Panasoniku TX-P42GT20E nie ma tego problemu. Natomiast zauważalne jest (i na dłuższą metę bardzo doskwierające) migotanie obrazu, które po pewnym czasie spowodowało u testującego ból głowy. Z całą pewnością więc ostrzeżenia o możliwych reakcjach epileptycznych zawarte w instrukcji telewizora i okularów nie są przesadzone.
Sam efekt głębi w przypadku wyświetlania dedykowanego materiału trójwymiarowego jest naprawdę znakomity – dokładnie taki, jakiego należałoby oczekiwać od dojrzałej technologii, będącej w użyciu już od dłuższego czasu. Nie widać też żadnych spadków ostrości czy rozdzielczości obrazu, które dawniej były bardzo wyraźne. W tym względzie nie mamy żadnych zastrzeżeń.
Inne cechy
Teraz, po omówieniu kluczowych cech testowanego telewizora Sony KDL-46HX750 wspomnimy jeszcze pokrótce o innych cechach tego sprzętu, które rzuciły nam się w oczy podczas testów. Oczywiście nie są to jedyne funkcje i zapewne niektórzy z Was uznaliby za stosowne wspomnieć o czymś innym. Jest to wybór czysto subiektywny.
[kn_advert]
Narzędzia kontroli TV
System programowania kanałów cyfrowych i analogowych – zarówno automatycznego, jak i manualnego – zrealizowany został bardzo przyjaźnie i działa dokładnie tak, jak powinien. Na uwagę zasługują mechanizmy sortowania kanałów już zaprogramowanych. Są bardzo wygodne i opracowane z dużą dbałością o ergonomię i intuicyjność. Nikt nie powinien mieć z nimi kłopotów.
Panel sterowania kanałami nadawanymi w technologii cyfrowej. Zawiera bardzo podstawowe opcje, lecz całość została bardzo dobrze zaprojektowana. |
Wyłączanie i nazywanie wejść
Testowany telewizor (podobnie zresztą jak większość nowoczesnych telewizorów) zawiera sporo wejść sygnału, dlatego ważne jest, aby możliwe było skuteczne zarządzanie nimi. Sony KDL-46HX750 umożliwia utworzenie listy wejść aktywnych, nieaktywnych i aktywowanych automatycznie w momencie wykrycia podłączenia do nich urządzenia. Daje też możliwość opatrzenia każdego z nich nazwą (wybieraną z puli lub własną) oraz przydzielenia ikony. Szkoda tylko, że nieaktywne wejścia nie znikają z listy, a jedynie zmieniają kolor na szary.
Narzędzie nazywania wejść wideo ułatwia obsługę telewizora osobom, którym abstrakcyjne określenia w rodzaju HDMI 1, czy Component niewiele mówią. |
Cyfrowy przewodnik
Jak wspominaliśmy kilkakrotnie, testowany telewizor wyposażony został w wewnętrzną instrukcję obsługi nazwaną i-Manual i wywoływaną odpowiednim przyciskiem na pilocie. Jest on wygodny w obsłudze, choć nie aż tak szybki do kartkowania jak papierowa instrukcja. Jego użyteczność byłaby jednak znacznie wyższa, gdyby był on powiązany z aktualnie aktywną funkcją telewizora – tzn. gdyby uruchomienie go w jakimś oknie opcji spowodowało automatyczne przejście do opisu tych opcji. Niestety tak nie jest i często znalezienie odpowiedzi na nurtujące nas pytanie wymaga żmudnego przekopania się przez indeks.
Obsługa plików foto, wideo i muzycznych
Telewizor, jak przystało na urządzenie obsługujące nośniki USB i współpracujące z siecią domową umożliwia też odtwarzanie plików z obrazami, muzyką i filmowych. Same odtwarzacze zrealizowano w sposób prosty, lecz łatwy w obsłudze, natomiast mamy sporo zastrzeżeń do filozofii pracy z nimi. Przede wszystkim umieszczenie w telewizorze napędu USB nie powoduje wyświetlenia żadnej propozycji uruchomienia aplikacji odtwarzającej. Co więcej – napędu takiego nie znajdziemy nawet na liście urządzeń. Konieczne jest grzebanie się w menu i samodzielne uruchamianie odtwarzacza. Po drugie, mamy osobne odtwarzacze dla plików graficznych, muzycznych i filmów, tak więc jeżeli nie pamiętamy, co dokładnie znajduje się na nośniku, to czeka nas trochę szukania. Po trzecie wreszcie, lista obsługiwanych zbiorów danych (zwłaszcza wideo) jest bardzo ograniczona – w tej kwestii testowany telewizor zdecydowanie nie zachwyca.
Sieć bezprzewodowa
Ogromną zaletą testowanego telewizora jest wyposażenie go przez producenta w moduł Wi-Fi. Bardzo ułatwia to podłączenie go do Internetu – tym bardziej, że sieci bezprzewodowe obecne są już w naprawdę wielu domach i mieszkaniach. Konfiguracja połączenia przebiega bezproblemowo i w dużej mierze automatycznie, choć wpisywanie kilkudziesięcioznakowego hasła dostępu przy pomocy pilota bywa bardzo niewygodne. Dlatego też jeżeli tylko nasz punkt dostępu na to pozwala, starajmy się korzystać z funkcji automatyzujących tę czynność. Skuteczność zamontowanej w telewizorze anteny Wi-Fi określić można mianem dobrej, a nawet bardzo dobrej. Dorównuje ona tym montowanym w niezłej klasy notebookach i nie wykazuje żadnych problemów z uchwyceniem sygnału – nawet wówczas, gdy jego źródło znajduje się w innym pomieszczeniu lub nawet na innym piętrze.
Widżety
Oprócz aplikacji sieciowych, telewizor Sony KDL-46HX750 umożliwia zainstalowanie i uruchomienie drobnych programików rozszerzających funkcjonalność, lecz działających lokalnie. Są to tzw. widżety i działają analogicznie do widżetów w tabletach i zaawansowanych telefonów komórkowych. Pomysł niewątpliwie ciekawy, choć jego przydatność zależy już od wymagań użytkownika i tego, czy lista dostępnych widżetów będzie z czasem rozwijana.
Podsumowanie
Ocena testowanego telewizora Sony KDL-46HX750 jest trudna. Z całą pewnością nie jest to sprzęt zły, a wręcz przeciwnie – oferuje obraz znakomitej jakości, nienajgorszy dźwięk i naprawdę wiele możliwości dodatkowych. Niewątpliwie ogromną jego zaletą jest wbudowany moduł łączności bezprzewodowej z domową siecią i Internetem. Z drugiej jednak strony ma on sporo wad, których tak naprawdę mogłoby nie być, a fabryczne ustawienia obrazu wołają o pomstę do nieba. Zasadniczy problem jest jednak inny: obecnie, na początku 2013 roku sprzęt taki nie jest już niczym niezwykłym – zwłaszcza w proponowanej przez producenta i sklepy cenie. Za kwotę czterech tysięcy złotych można zresztą pokusić się o znalezienie czegoś większego i to również z technologią 3D, np. pięćdziesięciocalowej plazmy Panasonica.
Ocena końcowa sprzętu musi uwzględniać wszystkie te elementy. Dlatego też redakcja serwisu SwiatObrazu.pl zdecydowała się ocenić telewizor Sony KDL-46HX750 jako dobry.
[kn_advert]
Parametr | Wartość |
Nazwa |
Sony KDL-46HX750 |
Producent |
Sony |
Przekątna ekranu |
46 cali (117 cm) |
Typ panelu |
LCD z podświetleniem krawędziowym LED |
Kąt widzenia |
178°/178° |
Procesor obrazu |
X-Reality |
Rozdzielczość |
FullHD, 1 920 × 1,080 pikseli (16:9) |
Rozdzielczość obrazu ruchomego |
1080 linii |
Akceptowane sygnały PC |
640×480 / 800×600 / 1280×768 / 1280×768 / 1360×768 / 1024×768 / 1280×1024 / 1920×1080 |
Dostępne formaty skanowania |
FULL-HD: 1080/24p, 1080/30p, 1080/60p, 1080/50p, 1080/60i, 1080/50i HD: 720/50p, 720/60p, 720/30p, 720/24p SD: 576/50p, 576/50i, 480/60p, 480/60i |
Kontrast |
pow. 1 000 000 (dynamiczny) |
Częstotliwość generowania obrazu |
200 Hz |
Tryb 24p |
tak (2D / 3D) |
CineMotion |
Tak |
Live Colour |
Tak |
Deep Colour |
Tak |
Tryb THX |
- |
Konwersja 2D/3D |
Tak |
Tryb sceny |
Zdjęcia / Muzyka / Kino / Gra / Grafika / Sport / Animacja |
Głośniki |
2 x 10 wat |
Obsługiwane technologię dekodowania dźwięku |
Dolby Digital / Dolby Digital Plus / Dolby Digital Pulse |
Tryb dźwięku |
Dynamiczny / Standardowy / Czysty głos |
Ustawienia dźwięku przestrzennego |
Kino / Sport / Muzyka / Gra |
Odbiór telegazety |
Tak |
Zintegrowane tunery |
DVB-T, DVB-C, Analogowy |
Złącze CI (Common Interface) |
Tak |
Wejścia HDMI |
4 (2 z boku) |
USB |
2 (z boku) |
Obsługiwane formaty plików |
MPEG / AVCHD / MP4 / DIVX / AVI / ASF / WMV / WAV / MP3 / WMA / JPEG / MPO |
Wejścia audio |
2 × RCA |
Wyjścia audio |
słuchawkowe (z boku), optyczne |
Wejścia wideo |
Composite, Component (zintegrowane z Composite), SCART |
Wyjścia wideo |
- |
Złącze PC (D-sub) |
1 |
Port sieci LAN / Moduł Wi-Fi |
Tak / Tak |
Wymiary (ze stojakiem) |
107,5 × 67 x 24 cm |
Waga (ze stojakiem) |
16,7 kg |
Telewizor Sony KDL-46HX750 do testów udostępniła firma Sony
www.swiatobrazu.pl