Super chłodna kamera MIRI Teleskopu Jamesa Webba już pracuje

NASA ogłosiła niedawno, że MIRI, czyli drugi z czterech głównych instrumentów naukowych Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba zakończył przygotowania i jest gotowy do rozpoczęcia przechwytywania obrazów kosmosu.

12 lipca rozpoczęła się nowe era w eksploracji kosmosu

Zespół naukowców NASA przeprowadził właśnie procedury, które miały na celu sprawdzenie aparatury teleskopu przed rozpoczęciem obserwacji naukowych. Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Ostatnia próba wykazała, że aparatura umożliwiająca wykrywanie egzoplanet krążących wokół obcych Słońc jest w pełni sprawna.

MIRI jest jednym z podstawowych instrumentów obrazowania teleskopu i zapewnia zdjęcia wszechświata o znacznie wyższej rozdzielczości niż poprzednie kosmiczne teleskopy. Aby mogła działać prawidłowo konieczne było schłodzenie jej do temperatury -266 stopni Celsjusza. Udaje się to dzięki połączeniu osłony przeciwsłonecznej, która ma powierzchnię kortu tenisowego i chłodnicy kriogenicznej.

Inżynierowie NASA pracujący nad MIRI w laboratorium na ziemi, jeszcze przed wysłaniem Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba w kosmos. / Źródło: NASA

Aby przechwycić światło podczerwone MIRI musi być wyjątkowo zimne. Wszystkie obiektyw niebieskie, które będzie obserwował Webb emitują światło podczerwone, podobnie jak i inne obiekty w tym także własna elektronika i aparatura teleskopu. Aby stłumić własne emisje i robić wyraźniejsze zdjęcia, MIRI musi być zimniejszy niż obiekty, które zamierza obserwować. NASA twierdzi zatem, że te ekstremalnie niskie temperatury pozwalają MIRI na dostarczenie obrazów w średniej podczerwieni z niespotykaną dotąd ostrością i czułością.

12 lipca NASA opublikowała pierwsze kolorowe zdjęcie wykonane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Oprócz tego, że jest to pierwszy przykład tego, na co pozwala ta niezwykła aparatura, to jest to także najgłębsze spojrzenie w kosmos, jakie udało się dotychczas ludziom uzyskać.