czytano: 3606 razy
Tanecznym krokiem w kierunku sądu
W USA lepiej uważać na fotografowanie w przestrzeni miejskiej. Zdjęcie Mike’a Hipple, z kultową rzeźbą "Dance Footprints" w tle, stało się popularne. Fotograf sprzedał je agencji fotograficznej, a artysta pozwał go o naruszenie praw autorskich.
Prawna batalia pomiędzy fotografem Mikiem Hipple, a rzeźbiarzem Jackiem Mackie zakończyła się dla Hipple przegraną. Wszystko zaczęło się od zdjęcia reporterskiego, na którym jednym z głównych akcentów jest rzeźba autorstwa Mackie.
"Wszyscy mogą fotografować sztukę w przestrzeni miejskiej. Mogą udostępniać te zdjęcia na serwisach społecznościowych, oprawiać w ramki i dawać w prezencie rodzinie. To co zrobił pan Hipple i co było podstawą mojego pozwu, to ich komercyjne wykorzystywanie przez fotografa"- tak rzeźbiarz tłumaczył swoją decyzję. Hipple kontrargumentował, że Dance Footprints są własnością publiczną, sfinansowaną przed budżet miasta Seattle. Po pewnym czasie spuścił z tonu. Dowiedział się, że Jack Mackie będzie domagać się od niego ponad 60 000 dolarów zadośćuczynienia.
To nie pierwszy taki pozew artysty. Wcześniej wytoczył proces orkiestrze symfonicznej z Seattle, za to, że w swoim promocyjnym filmie wykorzystała tę samą rzeźbę. W efekcie muzycy musieli zapłacić rzeźbiarzowi 1000 dolarów zadośćuczynienia.
[kn_advert]
"Pomysł na rzeźbę przedstawiającą kroki taneczne narodził się 27 lat temu. Są to kroki dwojga tańczących ludzi" - mówi artysta. Inspiracją była dla niego ulica. Ludzie, którzy pośpiesznie się wymijają, wpadają na siebie. W codziennym ulicznym pędzie dostrzegł elementy uporządkowanej choreografii.
Racje artysty są jak najbardziej uzasadnione z prawnego punktu widzenia. Jednak trudno się oprzeć wrażeniu, że obrotny rzeźbiarz postanowił odcinać kupony od własnego utworu artystycznego. Wyobrażacie sobie podobną sytuację w Polsce?
Fot. Mike Hipple, źródło: Petapixel
Jack Mickie na tle kroków, źródło: www.seattlepi.com
www.swiatobrazu.pl