czytano: 42512 razy
Tani i dobry, czy dobry bo tani? Test aparatu Pentax M60
Poszukując małego, kompaktowego aparatu, kierujemy się przede wszystkim ceną i jego możliwościami. Przyglądnijmy się zatem aparatowi Pentax M60, który chociaż reprezentuje najniższą półkę cenową, to pod kilkoma względami sprawia wrażenie aparatu wyższej klasy i za taki można go uważać.
Pod względem jakości wykonania i użytych materiałów Pentax M60 bardzo dobrze wypada na tle konkurencji. Korpus aparatu to połączenie plastiku i metalu, co widoczne jest zwłaszcza gdy weźmie sie aparat do ręki. Niewielkie wymiary, zimna w dotyku i nieco ciężka obudowa oraz chromowane wstawki sprawiają wrażenie, że mamy do czynienia z kompaktem z wyższej półki.
OCENA W KATEGORII: JAKOŚĆ WYKONANIA (6/6)
Spośób obsługi aparatu nie jest już tak dopracowany jak obudowa. Chociaż utrzymanie aparatu w ręce nie sprawia trudności, to do obsługi jego menu fotograficznego trzeba się przyzwyczaić. Przyciski umiejscowione są w dobrym miejscu i nie ma problemu z dostępem do nich za pomocą prawego kciuka. Przycisk włączania zasilania oraz spust migawki są ładnie schowane w obudowie, dzięki czemu o przypadkowym uruchomieniu aparatu nie ma mowy.
OCENA W KATEGORII: ERGONOMIA (5/6)
Wygląd i ergonomia
Fotografowanie i optyka
FOTOGRAFOWANIE
Trzecim elementem, który sprawia, że używanie aparatu jest przyjemne i mamy świadomość, że panujemy nad urządzeniem, jest wewnętrzne oprogramowanie. Niestety, w przypadku Pentaxa M60 intuicyjność poruszania się po menu jest dyskusyjna. Spowodowane jest to niewygodnym sposobem włączania trybu wyboru scen, takich jak portret, krajobraz, fajerwerki i tym poodbne. Pozostałe funkcje dostępne są z poziomu czterostronnego wybieraka z guzikiem OK na środku oraz jednego na dole, który obsługuje zdefiniowany tryb. Włączanie podlgądu wykonanych zdjęć nastepuje po naciśnięciu guzika z ikoną play.
OCENA W KATEGORII: FOTOGRAFOWANIE (4/6)
OPTYKA
Niestety, jest to jeden z najsłabszych o ile nie najsłabszy element aparatu. Podczas fotografowania pod światło powłoki antyrefleksyjne radzą sobie dobrze i skutecznie chronią przed spadkiem kontrastu. Natomiast większym problemem jest słaba rozdzielczość, co widoczne jest zarówno w centrum kadru jak i na brzegach. Możliwe, że część winy ponosi za to zbyt silnie działający algorytm odszumiający, który wraz z artefaktami rozmywa także zarejestrowane detale. Na skrajnych ogniskowych i brzegach kadru sytuacja wygląda najgorzej - obraz traci zarówno ostrość, jak i kontrast. Z tego względu lepiej pozostać przy tematach portretowych, gdzie główny motyw zajmuje środkową częśc kadru, a detale na brzegach nie są tak istotne.
Ostrość obiektywu
Centrum kadru (wycinek 1:1) | Prawy narożnik kadru (wycinek 1:1) |
Aberracja chromatyczna
Ogniskowa 36mm (pełen kadr) | Ogniskowa 36 mm (wycinek 1:1) |
Ogniskowa 180 mm (pełen kadr) |
Ogniskowa 180 mm (wycinek 1:1) |
Praca pod światło
Jak widać aparat dobrze radzi sobie w pracy pod światło. Kolorowe flary zdarzają się stosunkowo rzadko. |
Zakres ogniskowych
Zdjęcie wykonane na ogniskowej 36mm | |
Zdjęcie wykonane na maksymalnej ogniskowej 180mm |
Jeśli coś dobrego można powiedzieć o zastosowanym obiektywie to to, że ma szeroki jak na tę klasę kompaktów zakres ogniskowych. Zaczynający się od 36 milimetrów a kończący na 180 mm, 5-krotny zoom w aparacie kosztującym niecałe 600 PLN to z marketingowego punktu widzenia dobre posunięcie. Szkoda tylko, że zakres ten okupiony jest słabą jakością optyki. Aberracja pojawia się na zdjęciach w zasadzie tylko przy bardzo kontrastowych scenach i przepaleniach.
Autofokus, stabilizacja obrazu, LCD, matryca CCD
USTAWIANIE OSTROŚCI
Na tym polu aparat radzi sobie całkiem nieźle i napewno nie gorzej niż jego konkurencja. Autofokus wykonuje swoją pracę należycie, więc trudno mieć do niego jakiekolwiek zastrzeżenia, tym bardziej że w trybie punktowym jest bardzo czuły i pozwala na zogniskowanie nawet na małych detalach.
STABILIZACJA OBRAZU
Nad tym elementem nie będziemy się rozpisywać, ponieważ jedyny system stabilizacji, jaki znajdziemy w tym aparacie, to tak zwana stabilizacja cyfrowa. Polega ona na podniesieniu czułości matrycy i skróceniu czasu naświetlania. Czy taka zmiana parametrów skutkuje, można zobaczyć w tabeli z testem ISO. Ogólnie rzecz ujmując to działa ona na tej samej zasadzie co funkcja Auto ISO, która samoczynnie zmienia wartość czułości w zależności od panujących warunków oświetleniowych i ustawionej ogniskowej.
WYŚWIETLACZ LCD
Przekątna 2,5 cala i 230 tysięcy pikseli w M60 to obecnie minimum przyzwoitości, jaką kompakt z 2008 roku mieć powinien. W testowanym Pentax M60 obraz na ekranie LCD był czytelny i klarowny. Kolory na nim nieznacznie rożniły się od zarejestowanych przez aparat. Podsumowując można uznać, że ekran LCD w tym modelu jest bardzo dobry jak na tę klasę sprzętu.
JAKOŚĆ OBRAZU
Niestety, jakość zdjęć jaką oferuje Pentax M60 jest słaba. Widocznie największe problemy ma w słabym i sztucznym świetle, kiedy matryca szumi mocniej i aparat ma drobne problemy z właściwym oddaniem kolorów. W słoneczny dzień zdjęcia wychodzą o wiele lepiej a ich kolorystyka jest prawidłowa. Ze względu na słabą ostrość i problemy z zaszumieniem realna rozdzielczość zdjęć to tak naprawdę nie więcej niż 2-3 megapiksele. W jakim stopniu wzrasta poziom zakłóceń na poszczególnych czułościach, zaprezentowaliśmy w tabelce poniżej. Są to wycinki 1:1 z pełnych kadrów.
ISO 64 | ISO 100 |
ISO 200 | ISO 400 |
ISO 800 | ISO 1600 |
ISO 3200 |
Filmowanie, podsumowanie i przykładowe zdjęcia
FILMOWANIE
Pentax M60 rejestruje filmy w rodzielczości 640x480 pikseli przy prędkości 30 kl/s. Podczas filmowania działa cyfrowa redukcja drgań, i jest to chyba jedyny tryb, w którym cyfrowa stabilizacja spełnia swoje zadanie nie pogarszając jakości obrazu. Wykonane nim filmy sa dobrej jakości, oczywiście jeśli aparat ma do dyspozycji odpowiednią ilość światła.
PODSUMOWNIE
Pentax M60 to ciekawy aparat z dużymi możliwościami. Pięciokrotny zoom, szybki procesor, mnogość funkcji, bardzo kompaktowe rozmiary i solidna elegancka obudowa sprawiają, że chce się go nosić przy sobie. Nie straszne mu zarysowania i ciasne przestrzenie w kieszeniach spodni. Niestety, dopóki nie obejrzymy wykonanych nim zdjęć na komputerze, dpóty będziemy w pełni usatysfakcjonowani tym jaki jest i co potrafi. Duże cięcia kosztów oderzyły w kluczowe elementy odpowiadające za jakość zdjęć, czyli w matrycę i optykę. Na szczęście gdy weźmiemy pod uwagę jego niską cenę i dużo większe możliwości niż konkurencji z tej samej półki, to ocena nie jest już tak krytyczna. Jeśli więc ktoś szuka taniego aparatu na wycieczki i do rodzinnego fotografowania, to powinien zainteresować się Pentaxem M60, oczywiście pod warunkiem że jest w stanie zaaceptować przeciętną jakość zdjęć.
PRZYKŁADOWE ZDJĘCIA
Wszystkie wykonywane podczas testu zdjęcia i filmy zapisywane
były na karcie SanDisk SD Ultra II USB Plus o pojemności 2 GB.
Dziękujemy firmie Apollo Electronics Sp. z o.o. za wypożyczenie aparatu Pentax M60 do testu.
www.swiatobrazu.pl