16 kwietnia 2013, 17:41
Autor: Antoni Żółciak
czytano: 2287 razy

Test aparatu Panasonic Lumix DMC-TZ20 wciąż w najczęściej czytanych

Test aparatu Panasonic Lumix DMC-TZ20 wciąż w najczęściej czytanych

Test kompaktu Panasonic Lumix DMC-TZ20 w dalszym ciągu utrzymuje się w czołówce najchętniej wyszukiwanych i czytanych tekstów wśród naszych Czytelników. Dlaczego akurat ten aparat tak bardzo Was zaciekawił?

Opublikowany prawie dwa lata temu test DMC-TZ20 przekroczył niedawno 53 tysiące odsłon, co - jak na tej klasy aparat - jest niezłym wynikiem. Zastanawialiśmy się, co wywołało taką popularność tego modelu i doszliśmy do wniosku, że sytuację najlepiej oddaje jedno słowo: niepozorność. Panasonic Lumix DMC-TZ20 jest bowiem całkiem zaawansowanym sprzętem, ale zamkniętym w skromnym i nierzucającym się w oczy opakowaniu.

Niewielka konstrukcja kryje w sobie szerokokątny, stabilizowany obiektyw (ogniskowa od 24 milimetrów w ekwiwalencie dla pełnej klatki) z 16-krotnym zoomem optycznym, wbudowany moduł GPS, funkcję nagrywania filmów w jakości 1080p i matrycę CMOS, która teoretycznie ma skutkować lepszą jakością zdjęć w trudnych warunkach oświetleniowych.

Drugą kwestią jest dotykowy ekran i pokrętło, oferujące szybki dostęp do trybów P, A, S, M, co w szczególności docenią bardziej wymagający amatorzy i profesjonaliści szukający maksymalnie kieszonkowego sprzętu.

Od sensora nie można jednak wymagać cudów. Niektórzy z użytkowników wypominają TZ20 marną jakość fotografii uzyskanych na czułości przekraczającej ISO 400, co nie jest szczególnie dobrym wynikiem. Inni tłumaczą, że każdy tego typu aparat będzie generować podobnej jakości obraz - a to już uroda matrycy o przekątnej 1/2.33 cala. Jeszcze inni twierdzą, iż Panasonic, jako firma, od zawsze miał problem z wyższym ISO w swoich kompaktach.

Tak czy inaczej, mimo pojawienia się na rynku następców TZ20 (TZ25, TZ30 i TZ40), model ten w dalszym ciągu pozostaje popularny i jest dostępny w sprzedaży (ceny zaczynają się od ok. 800 złotych).

Panasoniki TZ25, TZ30 i TZ40 oferują przede wszystkim możliwość rejestrowania zdjęć w 3D i fotografowania w trybie HDR. Lumix TZ-30 dysponuje ponadto większym zakresem ogniskowych, a TZ40 oferuje dodatkowo wyświetlacz o zdecydowanie wyższej rozdzielczości (460 tys. punktów w TZ20 kontra 920 tys. w TZ40). 

[kn_advert]

Źródło: 



www.swiatobrazu.pl