21 lipca 2022, 09:48
Autor: Mikołaj Konkiewicz
czytano: 1758 razy

Trwa wielka rewolucja w fotografii - aigrafia

Trwa wielka rewolucja w fotografii - aigrafia

Publikując kolejne doniesienia na temat coraz lepszych technik tworzenia obrazów przez sztuczną inteligencję, śledzimy, jak otwiera się nowy rozdział w fotografii - Portrety nieistniejących ludzi nie są już niczym nowym, ale ich coraz większa precyzja czy coraz większa swoboda w generowaniu obrazu wciąż budzą zdumienie i co ważniejsze, pokazują, jak może wyglądać „fotografia” przyszłości.

Zobacz portrety nieistniejących w rzeczywistości ludzi

Celowo wstawiliśmy słowo "fotografia" w poprzednim akapicie w cudzysłów. Właściwie należałoby te obrazy nazwać "aigrafią" (od AI czyli sztucznej inteligencji i grafi czyli rysowania). Jak każdy wynalazek sztuczna inteligencja przyniesie z pewnością wiele dobrego, ale wpłynie też na zakończenie pewnej ery i zmiany - niestety - na gorsze. Z perspektywy ludzi zlecających sesję, specjalistów od marketingu czy tworzących kampanie reklamowe możliwość korzystania z nieistniejących modeli, którzy nigdy się nie męczą i nie mogą stworzyć związków zawodowych będzie z pewnością kusząca, ale z perspektywy fotografów przyniesie to brak zleceń lub przynajmniej konieczność przebranżowienia. 
 
Tym bardziej interesujący jest projekt francuskiego fotografa Mathieu Sterna, który wykorzystał oprogramowanie sztucznej inteligencji Dall-E 2 do stworzenia fotorealistycznych portretów nieistniejących ludzi. Algorytm ten nie jest szeroko dostępny i aby móc z niego korzystać, konieczne jest zapisanie się na listę kandydatów. 
 
Mathieu Sterna możecie kojarzyć z jednego z poprzednich artykułów, w których za pomocą tego samego oprogramowania opracował wizerunki nieistniejących, szalonych aparatów fotograficznych. Podobnie jak w tamtym przypadku, fotograf rozpoczynał tworzenie "zdjęć" od poinstruowania algorytmu, jak ma wyglądać wygenerowany obraz. Przykładowo wpisał komendę, aby sztuczna inteligencja opracowała podobiznę "młodej, pięknej kobiety w żółtym kimono w tropikalnej szklarni". 
 
sztuczna inteligencja
 
Obraz opracowany przez Mathieu Stern przy pomocy algorytmu Dall-E
 
sztuczna inteligencja
 
Obraz opracowany przez Mathieu Stern przy pomocy algorytmu Dall-E
 
Taki opis okazał się jednak niewystarczający, gdyż opracowane na jego podstawie obrazy nie budziły entuzjazmu Sterna. "Aby pomóc sztucznej inteligencji Dall-E do tak ogólnego opisu należy dodać pewne szczegóły, takie jak informacje o obiektywie, aparacie, filmie i dodanie słów takich jak np. Bokeh" - przybliża proces powstawania portretów nieistniejących osób fotograf. Twierdzi przy tym, że najlepsze efekty otrzymywał po dodaniu słowa Graflex, co oznacza modele aparatów wielkoformatowych. Były one bardzo ostre w centrum i cechowały się bardzo wyrazistym bokeh. 
 
Mathieu Stern przyznaje, że technologia ta dopiero się rozwija i zdarza się, że uzyskuje zarówno świetne jak i okropne efekty. Dall-E 2 ma problemy z generowaniem ludzkich oczu, stąd Stern przeniósł stworzone przez algorytm obrazy do Photoshopa, gdzie użył nowych filtrów neuronowych do zmiany kierunku patrzenia modelek, tak aby wyglądały bardziej naturalnie i wiarygodnie. 
 
Gdy już fotograf "dogadał" się z algorytmem i nauczył wydawać właściwe komendy, zaczął eksperymentować z obrazami. Zmieniał wiek, płeć i pochodzenie etniczne modeli. Udało mu się nawet do generowanych obrazów dodawać szalone rekwizyty, takie jak przykładowo hełm astronauty czy elfie uszy. Zdjęcia nie muszą przedstawiać pojedynczych osób i można dodać nawet zwierzęta. "Ustawienia aparatu" także udało się zmieniać, tak iż Stern mógł generować portrety wyglądające jak wykonane polaroidem, na mokrej kliszy kolodionowej czy za pomocą Sigma 85 mm f/1.8. 
 
"Po tym eksperymencie czuję, że dotarliśmy do momentu w historii fotografii, którego nie możemy jako fotografowie ignorować. Moim zdaniem to jedna z najważniejszych rewolucji tworzenia obrazów od czasu fotografii cyfrowej" podsumowuje Mathieu Stern.
 
Podpisujemy się pod tymi słowami. Warto zauważyć, że chociaż wyniki jego pracy często pozostawiają nieco do życzenia, to nie jest to przepaść, której zasypania w ciągu kilku lat nie da się sobie wyobrazić. Można to porównać do pierwszych aparatów cyfrowych z niską ostrością obrazu, małą rozdzielczością i wysokim zaszumieniem a dzisiejszym najnowszym bezlusterkowcem. 
 
Ile dajecie zatem czasu aigrafii i sztucznej inteligencji, aby przeszła drogę, jaką ma za sobą fotografia cyfrowa - dziesięć, dwadzieścia czy może pięćdziesiąt lat? 
 
sztuczna inteligencja
 
Obraz opracowany przez Mathieu Stern przy pomocy algorytmu Dall-E
 
sztuczna inteligencja
 
Obraz opracowany przez Mathieu Stern przy pomocy algorytmu Dall-E
 
sztuczna inteligencja
 
Obraz opracowany przez Mathieu Stern przy pomocy algorytmu Dall-E
 
sztuczna inteligencja
 
Obraz opracowany przez Mathieu Stern przy pomocy algorytmu Dall-E
 
sztuczna inteligencja
 
Obraz opracowany przez Mathieu Stern przy pomocy algorytmu Dall-E
 
sztuczna inteligencja
 
Obraz opracowany przez Mathieu Stern przy pomocy algorytmu Dall-E


www.swiatobrazu.pl