25 lipca 2022, 12:17
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 10859 razy

Unikaj kłopotów odc. 2 - Kiedy para młoda zmienia zdanie

Unikaj kłopotów odc. 2 - Kiedy para młoda zmienia zdanie

Prezentujemy cykl artykułów pod zbiorczym tytułem: Unikaj kłopotów. Przedstawiamy w nim, na przykładach toczonych w nieodległej przeszłości sporów sądowych, problemy pojawiające się na linii artysta - fotografowany/filmowany - klient. Problemów tych jak się okazuje może być wiele, a jedynym sposobem na ich uniknięcie jest stosowanie precyzyjnych umów i - co oczywiste - znajomość obowiązującego w spornych kwestiach prawa. Dzisiaj o tym, co się może dziać, kiedy para młoda zmieni zdanie.

Początek historii jest wspólny dla tysięcy innych opowieści o przygotowaniach do ślubu. Przyszła para młoda odwiedza wielu fotografów, aby wybrać tego, który uwieczni doniosłe wydarzenie, jakim niewątpliwie będzie zbliżający się ślub. Pod uwagę biorą wszystkie istotne czynniki - renomę, portfolio, elastyczność i osobowość fotografa, instrumenty jakimi się posługuje w pracy i wiele innych. Oczywiście nowożeńcy nie zapominają o cenie.

Fotograf, którego wybierają proponuje im naprawdę wiele za naprawdę niewiele: 400 zdjęć poddanych podstawowej obróbce graficznej, reportaż ślubny, 50 zdjęć poddanych zaawansowanej obróbce graficznej, których przedmiotem będzie ślubna sesja zdjęciowa, dwa filmy trwające około 3-4 minut, foto książka oraz multimedialna prezentacja zdjęciowa – a to wszystko za 1990 zł.

Dla poddanych ślubnej presji wydatkowej młodych to jednak za dużo. Naciskają na fotografa aby ten obniżył cenę. Fotograf ma w zanadrzu ofertę wiązaną – obniży cenę o 1000 zł, ale nowożeńcy wyrażą zgodę na wykorzystanie wizerunku uwiecznionego w materiałach stanowiących przedmiot dzieła na stronach internetowych i w folderach reklamowych fotografa.

Ta propozycja zostaje zaakceptowana, ślub i wesele dochodzą do skutku, fotograf się wywiązuje, młodym prace się podobają – i w tym momencie historia powinna się zakończyć – ale przecież wtedy byśmy tu o niej nie pisali.

Fotograf po pewnym czasie otrzymał pozew, w którym powodowie, czyli niedawno fotografowana para domagali się zobowiązania pozwanego (czyli nieco oszołomionego fotografa) do zapłaty sumy 10 000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie ich wizerunków utrwalonych na fotografiach i filmach poprzez nielegalne ich rozpowszechnianie oraz naruszenie ich czci poprzez umożliwienie umieszczania przez nieokreśloną liczbę osób komentarzy na stronach internetowych zawierających ich wizerunki utrwalone na fotografiach i filmach, nakazanie pozwanemu usunięcie wszystkich fotografii i filmów zawierających wizerunek powodów ze stron internetowych i materiałów promocyjnych, nakazanie zaprzestania używania wszelkich materiałów promocyjnych zawierających wizerunek powodów oraz zakazanie jakiegokolwiek wykorzystywania wizerunków powodów w przyszłości, a nadto zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu.

I tu sprawiedliwość zatriumfowała po raz pierwszy - Sąd Okręgowy w Opolu oddalił powództwo i zasądził od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kwotę 1 577 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

W trakcie procesu Sąd Okręgowy ustalił, że:

30.03.2014 r. powodowie zawarli z pozwanym umowę o dzieło dotyczącą obsługi fotograficznej uroczystości weselnej, która miała się odbyć w dniu 24.05.2014 r. oraz sesji fotograficznej po uroczystości weselnej umówionej z powodami i obejmowała wykonanie wymienionych już wcześniej prac. Pozwany był w trakcie pozyskiwania materiału dla celów reklamowych i posiadał dwa warianty projektu zawieranej umowy: jeden obejmujący wykonanie dzieła za kwotę 1 990 zł oraz drugi, który przewidywał możliwość wykorzystania wizerunku zamawiających zawartych w materiałach stanowiących przedmiot dzieła na stronach internetowych i w folderach reklamowych, a wówczas cena działa była obniżana o 1 000 zł.

Umowa była pomiędzy stronami negocjowana przed jej podpisaniem. Powodowie nalegali na obniżenie wynagrodzenia w kwocie 1 990 zł i pozwany zaproponował powodom drugi wariant umowy, który zawierał w § 7 zgodę zamawiających na późniejsze wykorzystanie dzieła w materiałach promujących działalność wykonawcy (np. na autorskiej stronie internetowej lub serwisie Facebook). Paragraf ten wskazywał, że powodowie z tego tytułu w przyszłości nie będą przedstawiali żadnych roszczeń finansowych i precyzował, iż pozwany zamieści na swojej stronie internetowej około 30 zdjęć z fotoreportażu, 20 zdjęć z sesji fotograficznej oraz filmy ze ślubu oraz z sesji. Nadto zawarto zapis, że "Zleceniodawcy mają prawo wybrać zdjęcia spośród pakietu zaproponowanego przez Zleceniodawcę", a strony postanowiły, iż powyższy zapis nie będzie obejmował filmów, gdyż stanowią one integralną całość, którą nie może zostać podzielona na części i nie może też podlegać częściowej autoryzacji.

Pozwany wysłał powodom materiał, stanowiący część dzieła celem jego autoryzacji, na co powodowie odpowiedzieli e-mailem: "Wszystkie są ok :) Z naszej strony zielone światło do umieszczenia na stronę."

Pozwany wykorzystał część dzieła, tj. autoryzowane zdjęcia i film z wesela powodów poprzez umieszczenie ich na stronie internetowej, serwisie Facebook oraz na ulotkach reklamowych pozwanego.

4.08.2014 r. powód e-mailowo napisał do pozwanego, że żąda aby wszelkie fotografie i filmy zawierające wizerunek jego i K. O. zostały usunięte ze strony internetowej, na jakich zamieścił je pozwany, wyznaczając termin do dnia 5.08.2014r.

Pozwany dnia 19.11.2014 r. usunął wizerunek powodów ze swojej autorskiej strony internetowej, serwisu Facebook oraz zaprzestał wykorzystywania ulotek i materiałów reklamowych z wizerunkiem powodów. Przy tak ustalonym stanie faktycznym, w ocenie Sądu Okręgowego, brak było podstaw do twierdzenia, iż doszło do bezprawnego wykorzystania dzieła, nie doszło do naruszenia praw powodów do wykorzystania wizerunku, co uzasadniałoby przyznanie stosownego zadośćuczynienia, zgodnie z art. 78 prawa autorskiego i art. 24 k.c., bowiem pozwany uzyskał wymaganą zgodę na wykorzystanie wizerunków powodów, na podstawie § 7 umowy zawartej między stronami i posiadał prawo umieszczenia autoryzowanych przez powodów zdjęć w materiałach promujących swoją działalność. Strony postanowiły zgodnie, iż powyższy zapis nie będzie obejmował filmów, gdyż stanowią one integralną całość, która nie może zostać podzielona na części i nie może też podlegać częściowej autoryzacji.

Pozwany wysłał powodom materiał, stanowiący część dzieła celem jego autoryzacji, a powodowie odpowiedzieli: "Wszystkie są ok :) Z naszej strony zielone światło do umieszczenia na stronę", przy czym wiadomość e-mail podpisana jest (...), przez co przyjąć należało, iż autoryzacji dokonali obydwoje powodowie. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, że powodowie udzielili wyraźnej zgody na wykorzystanie ich wizerunku w materiałach promujących działalność pozwanego, znajdujących się w wykonanym dziele m. in. na stronie internetowej pozwanego i serwisie Facebook, a to stosownie do art. 81 ust. 1 zdanie 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a nadto otrzymali łącznie 1 000 zł za udzieloną zgodę w formie otrzymanego upustu, stąd też, stosownie do art. 81 ust. 1 zd. 2 prawa autorskiego wyraźna zgoda, w razie jakichkolwiek wątpliwości nie była przez prawo wymagana. Mając na uwadze powyższe, zdaniem Sądu Okręgowego, brak jest podstaw do twierdzenia, iż doszło do bezprawnego wykorzystania dzieła, a pozwany uzyskał wymaganą zgodę na wykorzystanie wizerunków powodów zgodnie z treścią art. 7 umowy zawartej między stronami.

Niezależnie od powyższego, Sąd Okręgowy wskazał, że powodowie nie doznali żadnej krzywdy lub nawet dyskomfortu w związku z publikacją ich wizerunku we wskazanych przez nich miejscach, bowiem komentarze na stronie autorskiej pozwanego dodawać można jedynie po wcześniejszych ich autoryzowaniu przez pozwanego, a w serwisie Facebook, pozwany zostaje poinformowany o dodanym komentarzu i jego treści powiadomieniem na telefon komórkowy, co umożliwia mu bezzwłoczne jego usunięcie. Ponadto większość komentarzy zamieszczonych pod zdjęciami i filmem zawierającymi wizerunek powodów została dodana przed członków ich rodzin, a żadna osoba nie dodała komentarza obraźliwego, nieprzyzwoitego lub godzącego w jakiekolwiek dobra powodów lub naruszające dobre obyczaje. Powodowie nie wskazali też, jakiego uszczerbku mieli doznać, który by uzasadniał zadośćuczynienie w wysokości 10 000 zł.

Ponadto Sąd Okręgowy miał na względzie, iż pozwany w dniu 19.11.2014 r. usunął wizerunek powodów ze swojej autorskiej strony internetowej, serwisu Facebook oraz zaprzestał wykorzystywania ulotek i materiałów reklamowych z wizerunkiem powodów. Powodowie poczuli się wyrokiem skrzywdzeni i zaskarżyli go w całości.

Oszczędzimy Czytelnikom zbędnych cierpień i nie przytoczymy zarzutów formułowanych przez parę młodą, tym bardziej, że apelacja została przez Sąd Apelacyjny odrzucona w całości, co przypieczętowało ostateczne zwycięstwo (?) fotografa.

SA stwierdził w uzasadnieniu, iż Sąd I instancji, w wyniku prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego, ustalił wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, które znajdowały odzwierciedlenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Sąd Apelacyjny w całości zaakceptował poczynione ustalenia faktyczne, czyniąc je podstawą swojego rozstrzygnięcia. Prawidłowe zatem było rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego oddalające powództwo, a jak słusznie Sąd ten zauważył, wobec żądania powodów, pozwany usunął zdjęcia i film przedstawiające powodów, uznając, że cofnęli zgodę na publikowanie.

Na tym wg naszych informacji sprawa zakończyła się. Fotograf wyszedł w zasadzie obronną ręką, powództwo zostało oddalone, powodowie zaś uzyskali tyle, że ich wizerunki nie są już przez fotografa wykorzystywane – choć, biorąc pod uwagę poświęcony czas i koszty zastępstwa procesowego, kosztowało to ich dużo więcej, niż uzyskany 1000-złotowy rabat. Cóż, miłość przecież nie służy rozwadze.

Na zakończenie jednak parę refleksji. Gdyby nie procedury stosowane przez fotografa (pisemność porozumień, wymogi akceptacyjne) przegrałby zapewne proces – mimo iż moralna racja była niewątpliwie po jego stronie. Warto o tym pamiętać. Warto dodatkowo pamiętać też o innej istotnej sprawie, często nie branej pod uwagę – zgoda na rozpowszechnianie wizerunku może zostać w każdym momencie odwołana (jak to było w tym przypadku).

Zauważcie, że fotograf raczej nie uzyska odszkodowania od powodów – a przecież był tu niewątpliwie ofiarą. Po pierwsze – udzielił rabatu, ale nie odniósł z tego tytułu oczekiwanych korzyści (a przynajmniej nie w pełni). Po drugie – poniósł koszt produkcji materiałów, które w wyniku cofnięcia zgody na rozpowszechnianie wizerunku musiał wycofać. Wydaje się, że umowa w kształcie, w jakim została zawarta nie stanowiłaby bezspornej podstawy do żądania od powodów odszkodowania z tytułu wycofania zgody na wykorzystanie wizerunku – a przecież takie roszczenie wydaje się naturalne.

To pfzecież powodowie spowodowali straty fotografa, narażając go na bezpowrotną stratę czasu i pieniędzy, wydanych na produkcję materiałów reklamowych.  

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu I Wydział Cywilny, Sygn. akt I ACa 617/15 z 18.06.2015 r.  (wszystkie wytluszczenia redakcji).



www.swiatobrazu.pl