4 marca 2011, 15:29
Autor: Zygmunt Novák
czytano: 59546 razy

Vanguard Skyborne 48 - test plecaka

Vanguard Skyborne 48 - test plecaka

Plecak fotograficzny kupujemy najczęściej z dwóch powodów: albo zamierzamy zacząć podróżować z aparatem albo nasz dotychczasowy plecak okazał się za mały, gdy arsenał obiektywów się rozrósł. Dobry, zakupiony z namysłem plecak będzie służył nam przez lata. Firma Vanguard z końcem września ubiegłego roku zaprezentowała na targach PHOTOKINA nową linię plecaków fotograficznych o nazwie Skyborne. Od niedawna produkty te są dostępne także w Polsce. Ponieważ producent zastosował w nich zaawansowane rozwiązania, zasługują na uwagę. W serii znajdują się trzy modele oznaczone numerami 45, 48 i 51. Różnią się pojemnością i wyposażeniem. Postanowiliśmy przetestować Vanguard Skyborne 48, średniego reprezentanta tej rodziny.



Vanguard Skyborne 48 sprawia bardzo pozytywne pierwsze wrażenie. Chociaż plecak wydaje się być stosunkowo dużych gabarytów, jest lekki i bardzo solidnie wykonany z mocnego odpornego na rozdarcie tworzywa. Całość ma przyjemny szary kolor, który nie zwraca zbytniej uwagi, co w przypadku plecaka na sprzęt fotograficzny jest istotne. Niespodzianką jest natomiast pomarańczowe wykończenie wnętrza plecaka i przegródek. Dzięki temu świetnie są na tym tle widoczne wszelkie czarne akcesoria jak dekielki do obiektywów, osłony przeciwsłoneczne czy kable, co przyspiesza ich odnalezienie w plecaku. Skyborne 48 jest przeznaczony dla aktywnych fotografów, ceniących sobie wygodę i bezpieczeństwo noszenia sprzętu, a jednocześnie szybki i łatwy do niego dostęp.
 

Vanguard Skyborne 48 test plecaka plecak fotograficzny

Wygląd i solidność wykonania Vanguard Skyborne 48 robią bardzo dobre wrażenie. Fot. Zygmunt Novák

[kn_advert]

Jak deklaruje producent, ten model powinien pomieścić jedną profesjonalną lustrzankę formatu 35 mm lub APS, z dołączonym zoomem klasy 70–200/2.8 oraz dodatkowe trzy, cztery obiektywy, lampę błyskową i akcesoria w postaci ładowarki, kart pamięci, kabli itd. Poza tym mieści jeszcze laptopa o przekątnej ekranu do 14 cali. Jakby tego było mało, znalazły się jeszcze zaczepy do przytroczenia statywu. Faktycznie, deklarowana ilość sprzętu tj. lustrzanka, obiektywy i flesz, poza akcesoriami, mieści się w komorze głównej plecaka. Należy jednak pamiętać, że zmieszczenie tego wszystkiego nie jest równoznaczne z wygodą użytkowania. [comment]Jeśli nie przewidzimy dodatkowego miejsca na najdłuższy obiektyw, może okazać się że będziemy zmuszeni przepinać teleobiektyw do korpusu zawsze, gdy wszystko chcemy mieć spakowane do plecaka, a wtedy cała ergonomia, czyli szybkość dostępu i chowania sprzętu, będzie irytująca. Dlatego zawsze warto kupować plecak nieco większy niż mogący pomieścić jedynie maksymalną ilość optyki i akcesoriów, jaką zamierzamy nosić jednocześnie. Ta uwaga dotyczy także produktów innych firm, nie tylko Vanguard. Dużym plusem jest sporych rozmiarów komora na dodatkowe rzeczy. Jeśli fotografujemy, będąc jednocześnie turystami np. w górach, naturalnie będziemy wymagać od naszego plecaka, aby pomieścił także inne wyposażenie jak lekka kurtka, polar czy prowiant i termos z herbatą. Wybierając się na dwudniową wycieczkę w Gorcach, poza lustrzanką cyfrową wraz z trzema obiektywami, lampą błyskową, netbookiem i akcesoriami, udało mi się zapakować potrzebne rzeczy jak polar, bieliznę, ręcznik i przybory do mycia, kubek termiczny. Plecak był zapakowany do granic możliwości i nawet małych rozmiarów śpiwór nie znalazł już miejsca. Mimo wszystko byłem mile zaskoczony jego pakownością.

Vanguard Skyborne 48 test plecaka plecak fotograficzny

Plecak jest wyposażony w pokrowiec zabezpieczający przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi oraz piaskiem i kurzem. Fot. Zygmunt Novák

Zdecydowanym plusem Skyborne'a 48 jest system szelek i pasa biodrowego. Dzięki zastosowaniu komór powietrznych w części przylegającej do pleców i ramion, komfort noszenia bagażu jest bardzo wysoki, nawet mimo sporego obciążenia. Wygodna regulacja wysokości położenia pasa biodrowego oraz szelek, pozwala na prawidłowe rozłożenie ciężaru. W efekcie, po dopasowaniu uprzęży zapominałem o tym, że niosę plecak. Zwracam jednak uwagę, że nie zabierałem ze sobą statywu. Mocowanie trójnogu na zewnętrznej, najbardziej oddalonej od pleców powierzchni, zawsze budzi moje wątpliwości, mimo że stosowane jest przez wielu producentów plecaków fotograficznych. Jeśli używamy bardzo lekkiego statywu np. z włókien węglowych, taki sposób przenoszenia nie jest uciążliwy, jeśli jednak jest on bardziej "solidny" i cięższy, środek ciężkości całego bagażu jest zbyt daleko od naszych pleców i komfort dźwigania znika.

Vanguard Skyborne 48 test plecaka plecak fotograficzny

Dostęp do komory fotograficznej jest dobry, jednocześnie w przypadku położenia plecaka na wilgotnej powierzchni  - szelki i "plecy" pozostaną suche. Fot. Zygmunt Novák

Pakowność i wygoda noszenia

Dostęp do sprzętu
Wygoda noszenia i możliwość zapakowania aparatu i ulubionych akcesoriów to nie wszystko. Liczy się także łatwość i szybkość, z jaką możemy się do nich dostać. Skyborne 48 ma zasadniczo trzy komory. Jedną na sprzęt fotograficzny, drugą na rzeczy dodatkowe oraz trzecią - przewidzianą do przenoszenia laptopa. Dostęp do dwóch pierwszych jest możliwy dopiero po zdjęciu plecaka, ponieważ klapy otwierają się od strony pleców. Takie rozwiązanie ma tę zaletę, że kładąc plecak na ziemi, nie moczymy i nie brudzimy powierzchni, która później po założeniu będzie przylegać do naszych pleców. [comment]Zastrzeżenia może jednak budzić dostęp do przegródek znajdujących się w górnej części komory fotograficznej. Klapa po całkowitym otwarciu nie udostępnia ich wystarczająco. Wyjęcie obiektywu czy lampy błyskowej wymaga dłuższego manipulowania. Mimo tej niedogodności taki sposób zamykania komory zapewnia, że najdroższa część ekwipunku jest dobrze chroniona, także przed niepowołanym dostępem. Każdorazowe sięgnięcie po aparat wymagałoby zdejmowania plecaka, co przy spokojnej fotografii krajobrazowej nie stanowi przeszkody, jednak reporterska aktywność byłaby zdecydowanie utrudniona.

Vanguard Skyborne 48 test plecaka plecak fotograficzny

Jako standardowe wyposażenie producent dostarcza bardzo wygodny pokrowiec na laptopa o przekątnej ekranu do 14". Fot. Zygmunt Novák

Na szczęście do komory głównej, do lustrzanki, możemy się dostać przez umieszczoną z lewej strony klapkę boczną, bez konieczności zdejmowania plecaka. Wyciągnięcie czy schowanie aparatu dzięki temu jest szybkie. Po wewnętrznej stronie klapki znajdują się kieszonki na karty pamięci. Wewnątrz znajduje się kieszeń z dostępem przez zamki błyskawiczne z zewnątrz i od wewnątrz. Zdejmując dekiel czy filtr z obiektywu, możemy go włożyć do kieszeni od wewnętrznej strony, ale po zasunięciu i założeniu plecaka wyciągnąć go od strony zewnętrznej - bardzo sprytne rozwiązanie.

Vanguard Skyborne 48 test plecaka plecak fotograficzny

Regulowany, górny uchwyt do mocowania statywu. Fot. Zygmunt Novák

Trzecia komora, zewnętrzna, jest przeznaczona do przechowywania laptopa. Została wyposażona w oddzielny wyjmowany pokrowiec na komputer, który można nosić na przewieszonym przez ramię pasku. Pomysł godny pochwały, bo nie zawsze będziemy zabierać laptopa i wówczas tę kieszeń możemy użyć np. na rzeczy osobiste. Komputer ma też dodatkową ochronę i może być przenoszony niezależnie od sprzętu fotograficznego. Niezbyt jednak rozsądnym wydaje się być mocowanie statywu, gdy w komorze znajduje się laptop. Zrzucając plecak z ramion, łatwo o uszkodzenie delikatnego notebooka przez twardy trójnóg, mimo wspomnianego specjalnego pokrowca. Osobiście preferuję rozwiązania plecaków, gdzie kieszeń na laptopa znajduje się między komorą główną, a szelkami.

Zabezpieczenia
Firma Vanguard wyposażyła swój model w szereg zabezpieczeń, chroniących delikatną zawartość. Począwszy od wysokiej jakości naprawdę sprawnie działających, bezpiecznych zatrzasków na paskach, przez zapobiegające przetarciom wzmocnienie klapy pod mocowaniem statywu, komory powietrzne i amortyzowane "nóżki" na spodzie plecaka aż po magnetyczny klips zabezpieczający przed przypadkowym otwarciem bocznej klapki.

Vanguard Skyborne 48 test plecaka plecak fotograficzny

"Nóżki" plecaka z powietrznym amortyzatorem chronią zawartość przed skutkami gwałtownego uderzenia o twarde podłoże. Fot. Zygmunt Novák

Przed kurzem czy przemoknięciem w czasie deszczu zawartość plecaka można ochronić pokrowcem ukrytym w miejscu mocowania pasa biodrowego. Niestety, suwak kieszeni na laptopa nie posiada patki ani zabezpiecza wodoodpornego, a materiał z którego jest wykonany, jest słabo zaimpregnowany i chętnie przyjmuje wodę, dlatego nawet przy niewielkim deszczu może okazać się konieczne stosowanie pokrowca.

Vanguard Skyborne 48 test plecaka plecak fotograficzny

Wygodne rozwiązanie stosowane w plecakach turystycznych – regulacja szelek od strony barków. Po lewej stronie widoczny niezabezpieczony zamek kieszeni zewnętrznej na laptopa, łatwo może wpuścić do wnętrza wodę lub pył. Fot. Zygmunt Novák

Vanguard Skyborne 48 test plecaka plecak fotograficzny

Boczna klapka, umożliwiająca wydostanie aparatu z plecaka bez konieczności zdejmowania go z pleców. Pomarańczowym trójkątem oznaczono magnetyczne zabezpieczenie przed przypadkowym otwarciem suwaka. Fot. Zygmunt Novák

Wyposażenie
Warto jeszcze raz wspomnieć o wyposażeniu, jakie jest dołączane do plecaka. Jest to wysokiej jakości, w przemyślany sposób wykonany pokrowiec na laptopa, który można używać oddzielnie. Niestety, w modelu Skyborne 48 etui mieści tylko komputer o przekątnej matrycy do 14". Dla netbooka 10" ilość miejsca jest wystarczająca, mieści się z kablami i ładowarką. Laptopa 15-calowego zmieścimy dopiero w modelu Skyborne 51. Miłym dodatkiem jest doczepiany do szelki plecaka pokrowiec na komórkę oraz drobiazg w postaci plakietki identyfikacyjnej na bagaż.

Vanguard Skyborne 48 test plecaka plecak fotograficzny

Bardzo przydatnym dodatkiem jest pokrowiec na "komórkę". Dzięki temu dostęp do telefonu jest szybki i wygodny. Fot. Zygmunt Novák

Podsumowanie
Plecak Vanguard Skyborne 48 jest ciekawą propozycją dla aktywnych fotografów, spędzających wiele godzin w plenerze. Dzięki bardzo dobrze zaprojektowanej i wyposażonej w specjalne komory powietrzne uprzęży, daje uczucie komfortu podczas noszenia, nawet gdy jest całkowicie wypakowany. Dodatki w postaci pokrowca na komputer oraz komórkę są bardzo wygodnymi akcesoriami, za które należy się plus. Dostęp do sprzętu fotograficznego jest w miarę szybki i nieskomplikowany, choć mógłby być wygodniejszy. Dziwi fakt braku odpowiedniego zabezpieczenia zamka zewnętrznej komory, przeznaczonej na laptopa. Plecaka niestety nie zabierzemy na pokład samolotu jako bagaż podręczny - nieznacznie przekracza gabaryty dopuszczalne przez większość linii lotniczych.

Cena plecaka wynosząca ponad tysiąc złotych na pewno wyróżnia ten produkt na tle konkurencji. Czy zastosowane rozwiązania, wygoda noszenia, niewielki ciężar i wyposażenie jest warte tych pieniędzy? Konkurencyjne modele oferują podobne możliwości za rozsądniejszą cenę, dobrze jest się z nimi zapoznać.

Vanguard Skyborne 48 test plecaka plecak fotograficzny

 Fot. Zygmunt Novák



www.swiatobrazu.pl