Wacom Cintiq 13HD – piórkiem po ekranie

Przedstawienie głównego bohatera

Mamy nadzieję, że dzięki naszemu cyklowi artykułów sprzed kilku miesięcy żaden czytelnik serwisu SwiatObrazu.pl nie ma już żadnych wątpliwości co do użyteczności tabletu piórkowego (graficznego) w codziennej pracy fotografa. Urządzenie, dzięki któremu każdy z nas może zamienić manipulacje myszką na znacznie bardziej naturalne – zarówno dla nas samych, jak i dla naszych dłoni – pociągnięcia bezprzewodowym rysikiem jest w stanie uczynić pracę przy obróbce zdjęć, a zwłaszcza tę związaną z precyzyjną edycją fragmentów fotografii, znacznie bardziej przyjemną. Czy jednak można uczynić czynność korekty i retuszu cyfrowych zdjęć jeszcze bardziej naturalną i sprawić, aby kojarzyła się z czymś, co dawni fotografowie wykonywali w ciemniach? Czy tablet piórkowy dałoby się jeszcze bardziej udoskonalić? Oczywiście, że tak! Wystarczy zaopatrzyć go w ekran, dzięki czemu, obrabiając zdjęcie, każdy z nas mógłby mieć wrażenie bezpośredniej pracy z fotografią – jak niegdyś z negatywem.
 

Wacom Cintiq 13HD – bohater naszego dzisiejszego testu. Spośród klasycznych przedstawicieli rodziny Cintiq (a więc bez modeli z grupy Companion) jest to model najmniejszy i najtańszy.

 

Takimi urządzeniami są Wacom Cintiq – jedyne w swoim rodzaju hybrydy tabletu piórkowego i monitora. Pierwsze modele z tej linii pojawiły się w sprzedaży około 2007 roku i były to urządzenia z całą pewnością kierowane do bardzo wąskiej grupy odbiorców: duże, nieporęczne i przede wszystkim potwornie drogie. Rozwój technologii oraz dynamiczny wzrost popularności tabletów multimedialnych w ostatnich latach skłonił jednak firmę Wacom do poszukiwania nowych rozwiązań, strategii i rynków zbytu. Efektem tego stało się rozbudowanie linii Cintiq o modele mniejsze i tańsze. Sztandarowym przykładem tego, czym mogą zaowocować takie wysiłki jest model Wacom Cintiq 13HD, którego mieliśmy w ostatnim czasie okazję testować. Jego cena detaliczna na polskim rynku wynosi obecnie 3737 złotych, co stanowi kwotę dwukrotnie niższą, niż "następny w kolejce" model Cintiq 22HD. Jest też zdecydowanie od niego mniejszy.

[kn_advert]

Czy to tablet, czy… tablet?

Urządzenie, jak już wspomnieliśmy, łączy funkcjonalność monitora i tabletu piórkowego. W dobie popularności tabletów multimedialnych może się pojawiać pytanie o sens takiego urządzenia. Przecież istnieją programy graficzne dla iPada czy urządzeń z Androidem, ten pierwszy doczekał się zresztą właśnie mobilnej wersji Lightrooma – po co komuś monitor z piórkiem? Zresztą są przecież także monitory czułe na dotyk kosztujące znacznie mniej. Co za filozofia dokupić sobie do niego rysik pojemnościowy za kilkadziesiąt złotych, albo wręcz wykonać go samemu?
 

Wygląda niepozornie, a jednak wyposażony jest w ekran LCD o rozdzielczości 1920×1080 pikseli, a jako tablet piórkowy oferuje precyzję i funkcjonalność odpowiadającą zaawansowanym modelom Intuosów. (Fot. Wacom)

 

A jednak każdy, kto korzystał kiedykolwiek z tabletu piórkowego – zwłaszcza wysokiej klasy modelu Wacom Intuos (obecnie Wacom Intuos Pro) doskonale wie, na czym polega różnica. To nie jest kwestia samej wrażliwości ekranu na dotyk, lecz przede wszystkim precyzji odczytu oraz informacji na temat siły nacisku i kąta położenia piórka, z których dobry program graficzny jest w stanie zrobić użytek. Zresztą jeśli ktoś pragnąłby mieć tego typu urządzenie nie jako monitor, lecz jako w pełni funkcjonalny tablet multimedialny (z systemem operacyjnym Android lub Windows 8), to powinien zainteresować się wspomnianą już wcześniej serią Cintiq Companion – to jednak jest już coś nieco innego niż przedmiot tego testu.

 

Dane techniczne

Przedstawmy zatem bohatera naszego testu – który to materiał ma charakter podwójny: opisuje omawiane urządzenie osobno (na dwóch kolejnych stronach) jako monitor, oraz jako urządzenie wskazujące dla grafików i fotografów. Tablet piórkowy Wacom Cintiq 13HD ma wymiary 375×248×14 mm i waży 1,2 kg, a więc jest wyraźnie większy i cięższy od klasycznych tabletów piórkowych i multimedialnych, a zarazem mniejszy i lżejszy od innych modeli z rodziny Cintiq. Jego ekran odznacza się przekątną 13,3 cala, rozdzielczością 1920×1080 pikseli (format FullHD) i jest wykonany w technologii IPS. Według materiałów producenta odzwierciedla on ok. 75% barw palety Adobe RGB, co kwalifikuje go całkiem nieźle jako wyświetlacz dla grafików i fotografów. Jego maksymalna jasność wynosi 250 cd/m², a kontrast osiąga 700:1. Czas reakcji matrycy określono na 25 ms, co jak na obecne czasy nie jest wartością zachwycającą, lecz z drugiej strony raczej nie powinien przeszkadzać, biorąc pod uwagę specyficzne zastosowania tego urządzenia. Kąty widzenia obrazu, jak przystało na urządzenie z matrycą IPS wynoszą po 178° w obydwu osiach. Ekran nie jest czuły na dotyk palcami.
 

Podłączanie takiego urządzenia do komputera wymaga pewnych złożonych czynności, jednak projektantom udało się czynność mocno uprościć i zapobiec powstawaniu na biurkach użytkowników plątaniny kabli. Rzecz w tym, że tablet wymaga własnego zasilania (do pracy pobiera 19 V prądu stałego), a także połączenia z komputerem za pośrednictwem złącza USB i HDMI. Dlatego podłączany do urządzenia przewód firmowy, który na pewnej długości jest jednorodny, w pewnym momencie rozdziela się na trzy niezależne kable.

 

Choć sam tablet jest urządzeniem raczej płaskim (jedynie ogumowanym od spodu dla lepszej wygody i stabilności), w zestawie znajduje się podstawka umożliwiająca ustawienie go pod kątem do powierzchni, na której spoczywa w jednej z trzech pozycji. Klawisze funkcyjne (programowalne, w liczbie dziewięciu sztuk) zlokalizowano z boku ekranu, po jednej stronie. Dzięki takiemu rozwiązaniu z urządzenia bez problemu mogą korzystać zarówno lewo-, jak i praworęczni. Panel nie dysponuje obecnym w modelach z linii Intuos Pro pierścieniem Touch Ring, ani paskami dotykowymi, lecz klasycznym wybierakiem wielokierunkowym o nazwie Rocker Ring.

Piórko dostarczane wraz z tabletem to klasyczny model firmy Wacom typu Pro Pen - zaprojektowane z myślą o wymagających grafikach piórko działające w oparciu o technologię rezonansu elektromagnetycznego. Jest bezprzewodowe i nie wymaga zasilania bateryjnego, ma 2 przyciski boczne, gumkę i wymienne końcówki. Całe urządzenie zapewnia wysoką precyzję działania (2048 poziomów nacisku zarówno piórka, jak i gumki) i odczytuje kąt nachylenia (do 40° z precyzją 60 poziomów), a rozdzielczość obszaru roboczego samego tabletu wynosi 5080 lpi.
 

Piórko dostarczane jest w bardzo estetycznym futerale mieszczącym zapasowe końcówki i wymienne barwne pierścienie. Oprócz tego w pudełku znaleźć można też klasyczną podstawkę z odkręcanym schowkiem.

 

Tablet podłącza się do komputera i źródła prądu za pomocą specjalnego przewodu Wacom 3-w-1, który ma długość wystarczającą do komfortowej pracy nawet wówczas, jeśli komputer / stacja robocza znajduje się w pewnej odległości od nas. Dość gruby, choć elastyczny przewód mniej więcej w połowie rozgałęzia się na trzy przewody: zasilający, USB i HDMI, a wtyczka łącząca go z tabletem zawiera blokadę-zatrzask. Takie rozwiązanie ma uczynić pracę wygodniejszą i uchronić użytkownika przed walką z plątaniną kabli. Urządzenie w trybie czuwania pobiera nie więcej niż 1 wat prądu, natomiast podczas pracy zapotrzebowanie nie przekracza 45 watów.

 

Zawartość zestawu

Jak przystało na produkt firmy Wacom, model Cintiq 13HD został bardzo porządnie zapakowany i zawiera bogate wyposażenie dodatkowe. Na to drugie, oprócz samego tabletu i jego okablowania oraz piórka składa się futerał na piórko zawierający 9 zapasowych końcówek i barwne pierścienie znakujące (ułatwiają identyfikację właściciela piórka), stojak na piórko, skrócona dokumentacja, oprogramowanie, stojak, ściereczka do czyszczenia ekranu oraz zasilacz. Ten ostatni dysponuje dwiema wymiennymi końcówkami – w standardzie europejskim i brytyjskim.
 

Kompletna zawartość opakowania tabletu Wacom Cintiq 13HD.

 

Przygotowanie tabletu do pracy jest bardzo proste: wystarczy zainstalować oprogramowanie sterujące i podłączyć urządzenie do komputera i do gniazdka sieciowego. A ponieważ sterownik jest wspólny dla wszystkich urządzeń z rodzin Cintiq i Intuos, to również pobranie ich z Internetu nie stanowi problemów – można je znaleźć pod tym adresem. Warto się też zapoznać z pełną wersją instrukcji obsługi tabletu dostępną w Internecie pod postacią dokumentu w formacie PDF.

 

 

Wacom Cintiq 13HD jako tablet

W pierwszej kolejności na łamach tego tekstu postanowiliśmy przyjrzeć się możliwościom modelu Wacom Cintiq 13HD czysto pod kątem tego, co oferuje on jako tablet piórkowy. Z uwagi na swoją charakterystyczną formę, występują pewne różnice w sposobie pracy pomiędzy Cintiqem a tym, do czego przywykliśmy w przypadku modeli Bamboo, Intuos oraz Intuos Pro, lecz zdecydowanie więcej jest podobieństw niż różnic.

[kn_advert]

Kalibracja obszaru roboczego – tego nie należy zaniedbywać

Jedną z ważniejszych cech testowanego tabletu odróżniającą go od modeli klasycznych, takich jak Bamboo, czy Intuos jest to, że pracując z nim, niemal cały czas spoglądamy na piórko oraz ekran pod nim. Stwierdzenie trywialne, ale niesie ze sobą poważne konsekwencje – dla komfortowej pracy trzeba się zatroszczyć o to, aby punkt, w którym znajduje się końcówka przyłożonego do ekranu piórka znalazł się dokładnie w tym samym miejscu, co punkt na ekranie, w którym po takim przyłożeniu znajdzie się wskaźnik. Tego zaś dokonać można poprzez kalibrację.
 

Narzędzie do kalibracji tabletu znaleźć można w aplikacji do konfigurowania sterownika urządzenia, w części poświęconej piórku. Działa ona analogicznie do systemów spotykanych w starych palmtopach piórkowych z ekranami rezystancyjnymi działającymi w oparciu o systemy operacyjne z rodziny Windows Mobile.

 

Kalibracja jest czynnością prostą i sprowadza się do użycia specjalnego narzędzia dostępnego w sterowniku tabletu. Polega na kolejnym dotykaniu piórkiem czterech wyświetlanych na ekranie wskaźników tak precyzyjnie, jak to tylko możliwe. Z uwagi na zjawisko paralaksy (opisane również w instrukcji obsługi urządzenia) i dość dużą grubość szkła chroniącego ekran kalibrację należy przeprowadzić w pozycji (zarówno tabletu, jak i naszej), w którym zamierzamy pracować.

Po przeprowadzeniu tej prostej czynności dalsza obsługa tabletu Wacom Ciniq 13HD przebiega już bezproblemowo. W praktyce przekonaliśmy się, że oswajanie osób nienawykłych do pracy z tabletem piórkowym z tego typu interfejsem w przypadku hybrydy tabletu piórkowego i monitora przebiega znacznie szybciej niż w przypadku typowych tabletów. Szybciej też efekty takiego oswajania stają się widoczne – pociągnięcia piórkiem stają się płynniejsze i nie tak nerwowe, rysowane kształty są gładsze, a odręczne pismo bardziej eleganckie. Tak naprawdę dopiero prace nad tym materiałem uświadomiły nam w pełni, jak ważna jest możliwość bezpośredniej koordynacji tego, co widzimy i co dzieje się na ekranie, z ruchem ręki trzymającej piórko.
 

Podobnie jak we wszystkich zaawansowanych tabletach firmy Wacom, działanie przycisków piórka, a także jego gumki można swobodnie definiować i to niezależnie dla każdej aplikacji.

 

Zgodnie z deklaracjami producenta komfort pracy z tabletem Wacom Cintiq 13HD w niczym nie odbiega od tego, co oferowałby nam dowolny z modeli Wacom Intuos czy Intuos Pro. Reakcje na ruchy piórka są precyzyjne, natychmiastowe i zapewniają doskonałą kontrolę nad obrabianym zdjęciem. Widać, że producent nie poczynił tutaj żadnych kompromisów w celu obniżenia kosztów zaprojektowania i produkcji urządzenia.

 

Na płasko, czy z podstawką?

Użytkownik tabletu Wacom Cintiq 13HD ma ten komfort, że może go używać na różne sposoby. Urządzenie jest względnie lekkie, dzięki czemu można pracować z nim na kolanach lub leżąc np. na łóżku (długi przewód bardzo to ułatwia). W takiej pozycji ogumowane "plecy" tabletu zapewniają odpowiednią stabilność. Ci zaś, którzy chcą spróbować pracy w bardziej uporządkowanym otoczeniu, zapewne zechcą wypróbować dołączony do zestawu stojak. Po założeniu umożliwia on odchylenie urządzenia od poziomu o kąt 22, 35 lub 50 stopni, dzięki czemu użytkownik może się poczuć jak rzemieślnik korzystający z ruchomego pulpitu lub regulowanego stolika świetlnego. Wybór zależy w tej kwestii tylko i wyłącznie od niego samego.
 

Prosta w konstrukcji, choć całkiem wygodna i solidna podstawa umożliwia unieruchomienie tabletu w trzech pozycjach – zgodnie z wytycznymi z instrukcji obsługi – do 50°. W praktyce jednak, jeśli tylko trochę pokombinować i ustawić podstawę w pozycji odwrotnej (wymaga to nieco solidniejszego zamocowania zaczepów tak, aby się nie rozjeżdżała pod wpływem ciężaru tabletu), można zakres ten zwiększyć i ustawić tablet niemal pionowo.

 

W praktyce decyzja o zastosowaniu podstawki oraz kącie pod jakim użytkownik ustawi tablet częściej będzie dyktowana oświetleniem panującym w pomieszczeniu. Po prostu fotograf, który nie zechce pracować w kompletnej ciemności (co jest nie tylko niezalecane ze względów zdrowotnych, ale też utrudnione z uwagi na brak podświetlenia przycisków) będzie chciał najczęściej tablet ustawić tak, aby nic nie odbijało się od jego powierzchni.

 

Panel sterowania i jego konfiguracja

Jak wspomnieliśmy na poprzedniej stronie, panel sterowania tabletu Wacom Cintiq 13HD liczy sobie 9 przycisków: cztery ustawione w jednej linii przyciski Express Key, cztery przyciski na wybieraku wielokierunkowym, czyli pierścieniu Rocker Ring z jednym przyciskiem Home Button w środku wybieraka. Pomimo tak zróżnicowanych nazw i rozmieszczenia opcji konfiguracyjnych tych przycisków w obrębie dwóch różnych zakładek sterownika, zakres możliwej konfiguracji we wszystkich przypadkach pozostaje standardowy – czyli bardzo rozbudowany.

Panel sterowania tabletu Wacom Cintiq 13HD jest dosyć rozbudowany. Nie ma on wprawdzie pierścienia dotykowego, jak modele Intuos Pro, ale duży zestaw programowalnych przycisków dla wielu może się okazać lepszym rozwiązaniem.

 

Skróty klawiaturowe, pliki, programy, predefiniowane funkcje, sekwencje klawiszy – wszystko to można swobodnie przydzielić każdemu przyciskowi. A ponieważ tablet jest przystosowany do pracy zarówno normalnej, jak i "do góry nogami", to z panelu bez problemu skorzystają osoby zarówno prawo-, jak i leworęczne. To zresztą też definiuje się w ustawieniach tabletu. Szkoda jedynie, że producent nie zdecydował się na choć lekkie podświetlenie samych przycisków. Ułatwiłoby to bardzo pracę w warunkach, które fotografowie tak bardzo sobie cenią – czyli w półmroku.

 

Korzystanie z Cintiq 13HD jak ze zwykłego tabletu piórkowego

Jeżeli ktoś zamierza używać tego tabletu w trybie pracy wielkoekranowej (o czym już za moment powiemy sobie więcej) jako rozszerzenia pulpitu klasycznego monitora, to może być też zainteresowany tym, że testowane urządzenie dysponuje funkcją umożliwiającą korzystanie z niego, jak ze zwykłego tabletu piórkowego w stosunku do przestrzeni roboczej wyświetlanej na tym drugim monitorze. Funkcja ta nosi nazwę Display Toggle i wymaga ustawienia odpowiedniej opcji w sterownikach oraz przypisania jednemu z przycisków tabletu lub piórka funkcji odpowiedzialnej za przełączanie aktywnego ekranu roboczego dla tabletu.
 

Domyślnie tablet Wacom Cintiq 13HD służy do operowania w obszarze roboczym wyświetlanym na jego własnym ekranie. Można go jednak ustawić tak, aby dało się nim też sterować obiektami na drugim monitorze. W takim wypadku to, co jest wyświetlane na ekranie tabletu nie jest tym, czym, czym sterujemy – obszar aktywny przełączany jest na drugi wyświetlacz, którym najczęściej jest monitor komputera osobistego lub laptopa.

 

Przy korzystaniu z funkcji Display Toggle należy wykształcić u siebie dość specyficzny odruch: nie patrzeć na to, co dzieje się na ekranie tabletu w momencie przełączenia się na drugi ekran. Obszarem roboczym staje się bowiem wówczas coś innego niż to, co widzimy pod piórkiem.

 

 

Wacom Cintiq 13HD jako monitor

Jak widać z poprzedniej strony, trudno mieć do Wacoma Cintiq 13HD jakiekolwiek zastrzeżenia jeśli chodzi o funkcjonalność tabletu piórkowego. Ale sprzęt ten to nie tylko tablet – to również monitor, w dodatku dość specyficzny. Testując jakość wyświetlanego przez niego obrazu, jako punkt odniesienia wykorzystaliśmy nasz redakcyjny monitor Dell 2408WFP, czyli sprzęt wysłużony, ale nadal dobrze sprawdzający się w zaawansowanej obróbce zdjęć.

[kn_advert]

Ogólna ocena jakości obrazu

Praktyczne korzystanie z tabletu Wacom Cintiq 13HD w charakterze drugiego monitora pokazało, że firma Wacom, tworząc ten sprzęt, naprawdę nie ma się czego wstydzić. Wprawdzie praca z obrazem o rozdzielczości Full HD wyświetlanym na 13,3-calowym ekranie wymaga raczej dobrego wzroku, a przede wszystkim pewnego przyzwyczajenia, lecz jakości samego obrazu trudno cokolwiek zarzucić. Obraz jest ostry, wyraźny i odznacza się naturalną. Aż 75% pokrycia przestrzeni barwnej Adobe RGB oznacza jednocześnie, że przestrzeń barw wyświetlanych przez tablet obejmuje z zapasem cały gamut sRGB, a to już wystarcza do obróbki zdjęć.
 

Praca grafika czy fotografa wymaga monitora zapewniającego odpowiednią jakość wyświetlanego obrazu. Choć Wacom Cintiq 13HD w porównaniu z siostrzanymi modelami jest urządzeniem dość prostym, jego wyświetlaczowi trudno cokolwiek zarzucić. (Fot. Wacom)

 

Co ciekawe, stosunkowo długi czas reakcji piksela (25 ms) nie przekłada się na jakiekolwiek dostrzegalne smużenie, a przynajmniej nie w obrębie zastosowań, w których mieliśmy okazję wypróbować sprzęt. Podobnie kąty widzenia nie utrudniają pracy. Jedyny problem jaki mieliśmy, pojawił się w związku z odblaskami świateł. Wprawdzie powierzchnia tabletu nie jest błyszcząca, lecz matowa, ale w sytuacji, gdy spoczywa on na stole poziomo lub pod niewielkim kątem, to tak naprawdę trudno jest dobrać taką pozycję, aby nic się od niego nie odbijało – choćby miało być to światło drugiego monitora. W naszym przypadku remedium okazało się ustawienie stojaka w najwyższym położeniu, czyli z ekranem pod kątem 50° do poziomu. Wtedy już nic nie przeszkadzało w pracy.

 

Sterowanie parametrami obrazu wyłącznie software’owo

Jedna cecha wyświetlacza zamontowanego w omawianym tablecie jest szczególna, choć poniekąd przewidywalna: urządzenie nie dysponuje panelem sterowania umożliwiającym regulację parametrów wyświetlanego obrazu. Przypomina w tym względzie ekrany notebooków. Nie znaczy to jednak, że jest zupełnie pozbawione takiej możliwości – to, biorąc pod uwagę zakres zastosowań testowanego tabletu, byłoby ze strony producenta niezbyt rozsądne.
 

Narzędzia sterujące parametrami wyświetlanego przez tablet obrazu nie są przesadnie rozbudowane, ale tak naprawdę w zupełności wystarczają do wszystkiego, co można chcieć z nim zrobić. Problem polega na czymś innym – systemów czysto programowych trudno używa się podczas kalibracji z użyciem kolorymetru i jego własnym oprogramowaniem.

 

Firma Wacom znalazła więc inne rozwiązanie. Wśród aplikacji instalowanych ze sterownikiem tabletu znajduje się panel sterujący umożliwiający regulację jasności ekranu, jego kontrastu i temperatury barwowej punktu bieli (z możliwością własnoręcznej zmiany poszczególnych składowych RGB). I jest to tak naprawdę wszystko, czego fotograf może wymagać od wyświetlacza z cyfrowym złączem – a takim przecież jest interfejs HDMI.

 

A gdyby tak skalibrować?

Oczywiście nie oparliśmy się też pokusie sprawdzenia, co da się wyciągnąć z wyświetlacza testowanego tabletu. W tym celu poddaliśmy go procedurze kalibracji za pomocą kolorymetru i1 Display Pro. Ponieważ jak już wspomnieliśmy wcześniej, korzystanie z programowego systemu kontroli ekranu mogłoby być niezbyt wygodne, zdecydowaliśmy się nie przeprowadzać podczas kalibracji manualnej kontroli ustawień ekranu – w końcu do czegoś Automatic Display Control (czyli system zdalnego sterowania ekranem przez zewnętrzne oprogramowanie) został stworzony.
 

Ekran raportu programu I1 Profiler po przeprowadzeniu kalibracji monitora tabletu Wacom Cintiq 13HD przy włączonym systemie ADC. Parametry, które udało się uzyskać dały w efekcie obraz niewymagający już zbyt dramatycznej ingerencji z poziomu profilu ICC – jedynie delikatnego obniżenia intensywności składowej niebieskiej, czyli lekkiego ocieplenia wyświetlanych barw.

 

Wiedzieni dodatkowym kaprysem postanowiliśmy też sprawdzić, jak spisze się kalibrator przy domyślnych ustawieniach wyświetlacza i z wyłączonym systemem ADC – dzięki temu mogliśmy ocenić jakość fabrycznych ustawień ekranu. Okazało się całkiem dobrze: kolorymetr wycenił temperaturę punktu bieli na 6474 K, jasność na 103 cd/m², a kontrast na 712:1. W porównaniu z tym wartości uzyskane przy włączonym ADC (widoczne na ilustracji powyżej) były tylko nieznacznie lepsze. Ogólny wniosek jest taki, że ekran tabletu Wacom Cintiq 13HD wyświetla całkiem optymalny obraz nawet na domyślnych ustawieniach tak, że oprogramowanie kalibracyjne dokonuje w nim stosunkowo niewielu zmian.

 

 

Jak to się spisuje w praktyce?

Wiemy już, co opisywany tablet potrafi. A jak sprawdza się w praktyce jeśli chodzi o pracę fotografa? No cóż, najlepiej byłoby, gdyby na to pytanie każdy zainteresowany odpowiedział sobie sam. My możemy co najwyżej podzielić się własnymi odczuciami wynikłymi z używania go w praktyce. A korzystaliśmy z Wacoma Cintiq 13HD do tego samego, do czego wykorzystywałby go każdy fotograf, czyli do pracy przy cyfrowych zdjęciach.

[kn_advert]

Retusz wygodniejszy niż kiedykolwiek dotąd

Podczas testów zaobserwowaliśmy interesującą rzecz: osoby w redakcji, które pomimo swojej sympatii do tabletów piórkowych jakoś do tej pory nie zdołały porzucić myszki podczas obróbki zdjęć na rzecz piórka, po przejęciu w swoje ręce Cintiqa 13HD bardzo, ale to bardzo nie miały ochoty się z nim rozstawać. Jak same stwierdziły, możliwość tak bezpośredniej pracy ze zdjęciem była właśnie tym, czego do tej pory najbardziej im brakowało. W ich przypadku Wacom Cintiq 13HD był strzałem w dziesiątkę.
 

Wacom Cintiq 13HD okazał się w praktyce urządzeniem oferującym fotografom zupełnie nową jakość w zakresie swobody obróbki zdjęć. Co prawda kosztującym więcej, niż niejeden monitor, ale w zamian czyniącym warsztat zaawansowanego fotografa lub retuszera naprawdę kompletnym.

 

Pozostali, czyli ci, którzy z klasycznymi tabletami zdołali się już zaprzyjaźnić i je oswoić doceniali wprawdzie możliwości, jakie daje Cintiq, ale też nie stwierdziły, że jest to produkt przełomowy. Najbardziej zaś zachwyceni byli oczywiście ci, którzy oprócz fotografii pasjonowali się również grafiką, rysunkiem, malarstwem czy projektowaniem – dla nich Wacom Cintiq 13HD był objawieniem i przełomem.

Wszyscy jednak zgodnie stwierdziliśmy, że testowany sprzęt wynosi komfort pracy ze zdjęciami na zupełnie nowy poziom. Po pierwsze kontakt z obrabianym zdjęciem jest znacznie lepszy i bardziej bezpośredni. Po drugie, precyzja pracy z prawdziwym ekranem i wacomowym piórkiem jest po prostu rewelacyjna. Po trzecie wreszcie, Wacom Cintiq 13HD podłączony do klasycznego zestawu komputerowego pozwala na pracę dwumonitorową, która w aplikacjach fotograficznych i graficznych sprawdza się wyśmienicie. O tym już jednak za moment.

 

Praca dwumonitorowa – sposoby postępowania

Ponieważ Wacom Cintiq 13HD działa jako pełnoprawny monitor, może się też pojawić pytanie, co zrobić z dotychczasowym wyświetlaczem w momencie korzystania z tabletu. Jak wykorzystać dwa monitory? Systemy operacyjne Windows i Mac OS X mogą wykorzystać dwa wyświetlacze na kilka sposobów. Jeden z nich, polegający na klonowaniu obrazu z jednego wyświetlacza na drugi warto zawczasu odrzucić – nic nam nie daje i lepszym rozwiązaniem jest po prostu wyłączenie drugiego monitora. Jeśli natomiast stwierdzimy, że chcemy korzystać z dwóch monitorów na raz, to najlepiej zrobić to w trybie tzw. rozszerzonego pulpitu – a więc dwóch monitorów, z których każdy wyświetla inną część bardzo szerokiego pulpitu. My jedynie musimy zdecydować (mowa jest w tym momencie o pracy pod systemem operacyjnym Windows), czy ekran tabletu ma być wyświetlaczem głównym, czy też pomocniczym. Obydwa warianty mają swoje wady i zalety.
 

Konfigurując system do pracy dwuekranowej w redakcji, ustawiliśmy tablet Wacom Cintiq 13HD jako wyświetlacz pomocniczy. W tej roli sprawdził się on nam szczególnie dobrze.

 

Mając tablet ustawiony jako ekran pomocniczy, dysponujemy całą przestrzenią roboczą dla siebie. Żadnego paska zadań, żadnego menu Start, żadnych otwierających się ikonek, ani programów poza tymi, które sami tam umieścimy. Warunki idealne do pracy. Problem pojawia się w przypadku niektórych aplikacji, jeśli podczas pracy wywołują one swoje własne okienka (dotyczy to np. Photoshopa i to praktycznie wszystkich jego wersji), ponieważ bardzo często wyskakują one na ekranie głównym i z tego powodu znajdują się poza zasięgiem tabletu – trzeba je obsłużyć myszką lub korzystać z narzędzia Display Toggle.

Wiele obecnie pisanych programów jest w stanie zrobić użytek z korzyści wynikającej z pracy dwumonitorowej, jeśli się je tylko odpowiednio skonfiguruje. Taką aplikacją jest np. Lightroom, która na jednym ekranie wyświetla zasadniczy interfejs programu, a na drugim stale pokazuje np. siatkę zdjęć z folderu, albo inne użyteczne okna dodatkowe. W takiej sytuacji korzystniejsze może być ustawienie tabletu jako wyświetlacza głównego.

 

USB – drobiazg przydatny, a łatwy do przeoczenia

Mniej spostrzegawczy użytkownik może przegapić fakt, że projektanci tabletu Wacom Cintiq 13HD wyposażyli go w użyteczny dodatek w postaci portu USB, czyli tzw. mini huba. Do tego portu podłączyć można pendrive, czytnik kart pamięci, aparat lub jakiekolwiek inne urządzenie bez potrzeby sięgania do komputera. Jest to rozwiązanie użyteczne w sytuacji, gdy tablet taki staje się w naszym stanowisku roboczym stałym elementem wyposażenia i jest zawsze pod ręką. Aż szkoda nie skorzystać, prawda?
 

Pomiędzy włącznikiem tabletu a złączem głównym znajduje się niewielki, a niekiedy bardzo przydatny element: port USB. Akurat, żeby podłączyć do niego czytnik kart pamięci, gdy zachodzi potrzeba szybkiego zgrania zdjęć na dysk twardy komputera podczas pracy.

 

 

Podsumowanie

Pora na kilka wniosków na sam koniec. Wacom Cintiq 13HD to konstrukcja w pewnym stopniu wyjątkowa: wyposażony w te same funkcje, co inne tablety z rodziny Cintiq, a przy tym zauważalnie od nich tańszy. Z tego powodu może być on użytecznym sprzętem dla fotografów, którzy nie mając zacięć artystycznych, potrzebują po prostu sprzętu do wygodnego, szybkiego i skutecznego obrabiania zdjęć. I ten tablet spisuje się w tej roli wyśmienicie, kosztując jednocześnie znacznie mniej, niż jakikolwiek inny Wacom Cintiq. Odpowiedź na pytanie, czy warto go kupić, to zupełnie inna sprawa i każdy powinien odpowiedzieć sobie na nią sam. Pewną wskazówką może być ilość zaawansowanego retuszu, jakiego przeprowadzamy na naszych zdjęciach – im jest go więcej, tym lepiej Wacom Cintiq 13HD się sprawdzi.

Niemniej jednak polecamy to urządzenie uwadze Was wszystkich. Być może nie zainteresuje Was na tyle, abyście zdecydowali się na jego zakup (trochę jednak kosztuje), lecz jeżeli tylko nadarzy się Wam ku temu okazja, sprawdźcie jak to jest na nim pracować. Nam się bardzo spodobał.

[kn_advert]

Tablet graficzny Wacom Cintiq 13HD udostępniła do testów firma KSK Dystrybucja