Wakacyjne fotografowanie z Lumixem - część I. Woda

Czytaj także: Wakacyjne fotografowanie z Lumixem - część II. Miasto

Współczesne aparaty kompaktowe posiadają coraz większe możliwości. Producenci cały czas wzbogacają je o nowe funkcje (z których wiele zostało przejętych z profesjonalnych aparatów), jednocześnie nieustannie pracując nad poprawieniem jakości otrzymywanych zdjęć. Jeden z takich aparatów kompaktowych zabraliśmy ze sobą na rejs trasą Portoroz–Izola–Wenecja–Pula–Portoroz. Był to model Lumix DMC-TZ20 firmy Panasonic, zaawansowany kompakt w wyjątkowo niewielkiej obudowie. Niniejszy artykuł jest pierwszą z trzech części wakacyjnego poradnika fotografii, poświęcamy go tematyce fotografii morza i tego, co z nim związane - czyli jachtów, statków, itp.

 

1/1300 s, f/5,3, 100 ISO, 155 mm

1/1600 s, f/5, 200 ISO, 28 mm

Nastrojowe wieczorne zdjęcia portu. Fot. Dawid Petka

Na niewielkiej jednostce pływającej liczy się przede wszystkim miejsce. Musimy mieć również możliwość szybkiego skorzystania z obydwu rąk, czasami trzeba bowiem w błyskawicznym tempie wykonać pewne czynności, np. przy żaglach. Niewielki aparat z powodzeniem mieści się w kieszeni kurtki sztormowej, skąd można go szybko wyciągać i szybko chować. Fotografując w takich warunkach, lepiej odpuścić sobie próby ujmowania jednostki podczas silnego wiatru czy sztormu – grozić to może zalaniem  aparatu przez fale, a jak wiadomo, słona woda może w poważnym stopniu uszkodzić aparat. Przed samym wypłynięciem postarajmy się za to udokumentować wygląd portu – niemal w każdym miejscu tego rodzaju znajdziemy elementy indywidualne, charakterystyczne tylko dla niego samego.

 

1/1600 s, f/5, 200 ISO, 28 mm

Szerokie ujęcia pozwalają na "zmieszczenie" w kadrze wielu elementów. Należy dbać o staranną kompozycję, w przeciwnym wypadku z łatwością na zdjęciu zapanuje chaos. Fot. Dawid Petka

Porty są fascynujące także pod względem drobnych detali. Świetnie wyglądają np. odbicia w wodzie. Fotografując takie tematy, najlepiej korzystać z długiej ogniskowej – pozwala ona na wyodrębnienie z otoczenia danego motywu. Pamiętajmy, że kadr najlepiej "działa", gdy jest czysty – zwracajmy uwagę w szczególności na jego krawędzie. Większość aparatów pozwala na kadrowanie w klasycznych formatach – 3:2 lub 4:3. Niektóre udostępniają także opcję kadrowania w formacie 16:9 lub 1:1, czyli w kwadracie. Panasonic Lumix DMC-TZ20 umożliwia korzystanie z takich proporcji kadru. Tego rodzaju kadry są wyśmienitą odskocznią od wszędobylskich formatów prostokątnych, wymagają jednak większego zdyscyplinowania w zakresie kompozycji. Przy kwadratowych proporcjach dobrze spisują się kompozycje symetryczne, jednak przy detalach można pokusić się o umieszczenie ważnych obiektów w jednym z mocnych punktów kadru. Zachęcamy zwłaszcza do eksperymentowania z minimalistycznym czy nawet abstrakcyjnym podejściem do fotografii – w wielu przypadkach daje ono wręcz zaskakujące efekty.

 

 

1/640 s, f/5,6, 400 ISO, 132 mm

 

1/320 s, f/5,7, 100 ISO, 355 mm

Abstrakcyjne ujęcie detalu. W takich fotografiach kluczowe znaczenie ma kompozycja. Warto zauważyć, że na powyższym zdjęciu występują praktycznie tylko dwa kolory. Fot. Dawid Petka

Strona 1

Strona 2
Na wodzie musimy liczyć się z tym, że będziemy spotykać również inne statki. To znakomita okazja do fotografowania, a zoomy, w jakie wyposażone są współczesne aparaty kompaktowe, nadają się do takich ujęć znakomicie. Jako że otoczenie najczęściej będzie mało atrakcyjne, mamy do dyspozycji dwie możliwości. Albo wypełnimy tematem cały kadr, albo potraktujemy go wyjątkowo oszczędnie. W tym drugim przypadku możemy uzyskać graficzny efekt, gdy kadr składa się jedynie z małej łódeczki i błękitnego tła.

1/450 s, f/5,6, 100 ISO, 259 mm

 Niewielka łódka o ciekawym układzie żagli została umieszczona w jednym z czterech mocnych punktów kadru. Fot. Dawid Petka

[kn_advert]
Najwięcej swobody w operowaniu aparatem daje nam tryb preselekcji przysłony – oznaczony na tarczy jako A. Dzięki niemu wpływamy na wartość użytej przysłony, do której aparat sam dobiera odpowiedni czas migawki. Oprócz tego – w przeciwieństwie do trybów automatycznych – możemy mieć wpływ na wszystkie parametry pracy aparatu. W przypadku korzystania z długich ogniskowych warto np. ustawić najmniejszą wartość przysłony i podnieść czułość do 200 ISO. Dzięki temu skróceniu ulegnie czas naświetlania, a ryzyko powstania poruszonego zdjęcia znacząco zmaleje. Innym ważnym parametrem, w olbrzymi sposób wpływającym na końcowy rezultat, jest balans bieli. Od niego zależy sposób, w jaki odwzorowana zostanie na zdjęciu biel, czyli w rezultacie także inne barwy. Gdy ustawimy balans bieli na AUTO, aparat będzie dążył do neutralizowania zabarwienia zdjęć – np. usunie ciepłe światło zachodzącego słońca. Czasami jest to potrzebne, jednak w większości przypadków lepiej podkreślić barwy. Wieczorem czy rano warto spróbować ustawić balans bieli na CIEŃ lub POCHMURNY. Uzyskamy wtedy ciepłe, nasycone barwy. W dzień można korzystać z ustawienia DZIEŃ, dopasowanego do neutralnego światła słonecznego.

 

1/640 s, f/5,9, 400 ISO, 448 mm

 

 

1/64 s, f/6,3, 100 ISO, 67 mm

Ciepłe barwy światła zachodzącego słońca zostały podkreślone przez ustawienie balansu bieli na CIEŃ. Fot. Dawid Petka

Interesujące ujęcia uzyskamy, fotografując odbicia słońca w wodzie, zwłaszcza gdy jest ona lekko pomarszczona. Niezliczona ilość blików i odbić na falach powoduje, że aparat zaniży ekspozycję. Efekt finalny przypomina czasami wręcz fotografie wykonane w nocy, w szczególności jeśli połączymy ujemną kompensację ekspozycji z balansem bieli ustawionym na ŻARÓWKĘ. Efekt taki da nam chłodne, błękitne czasami odwzorowanie barw. Wspomnieliśmy o kompensacji ekspozycji – jest to potężne narzędzie służące kontroli jasności w przypadku korzystania z trybów preselekcyjnych (A i S) i automatyki programowej (P) (tryby te są spotykane najczęściej w lustrzankach, ale coraz więcej kompaktów również je posiada - jest tak w przypadku Panasonica Lumix DMC-TZ20). Korzystając z niego, możemy korygować automatykę aparatu, np. gdy zdjęcie będzie zbyt jasne lub za ciemne. Możemy również świadomie niedoświetlać lub prześwietlać zdjęcia w celu osiągnięcia określonych efektów, tak jak w powyższym przykładzie. 

1/350 s, f/5,6, 100 ISO, 82 mm

Niezliczone odblaski spowodowały powstanie wyjątkowo eterycznej poświaty. Fot. Dawid Petka

Zupełnie inny efekt w podobnej sytuacji dało zdjęcie wykonane wieczorem. Tym razem kadrowaliśmy w kwadracie. Dziewięćdziesiąt procent fotografii zajmuje woda, jedynie wąski pasek w górnej jego części został przeznaczony dla nieba. Balans bieli ustawiono na CIEŃ, dzięki czemu aparat zarejestrował wyjątkowo ciepłe barwy.

 

1/2000 s, f/6,3, 100 ISO, 436 mm

Podobne zdjęcie wykonane wieczorem. W tym przypadku powstała faktura przypomina sieć pająka. Balans bieli został ustawiony na CIEŃ, dzięki czemu uzyskano mocne, nasycone i ciepłe barwy. Fot. Dawid Petka

 

Czytaj także: Wakacyjne fotografowanie z Lumixem - część II. Miasto

Strona 3
Wspominaliśmy wcześniej o fotografowaniu detali w porcie. Również na jachcie znajdziemy ich mnóstwo. Przydatne okazuje się tu korzystanie z trybu makro, w który zaopatrzonych jest większość aparatów kompaktowych. Dzięki niemu bez ograniczeń będziemy mogli wykonywać ujęcia zbliżeń. W połączeniu z małymi wartościami przysłony uzyskamy dostęp do niewielkiej głębi ostrości, co przełoży się na efektownie rozmyte tło.

 

 Tryb MAKRO umożliwia ostrzenie z bliskich odległości. Fot. Dawid Petka

 

1/100 s, f/4,4, 100 ISO, 59 mm

Dzięki aparatowi kompaktowemu z łatwością osiągniemy zdjęcia z dużą skalą odwzorowania. Fot. Dawid Petka

[kn_advert]
Jednym z najwspanialszych widoków obserwowanych z morza jest z pewnością zachód słońca. W świadomości wielu fotoamatorów tkwi przekonanie, że nie należy wykonywać zdjęć pod słońce. Nie wszystkie aparaty poradzą sobie w takich warunkach, jednak Panasonic Lumix DMC-TZ20 znakomicie sprawdził się przy tego rodzaju oświetleniu, a jego dynamika pozwoliła na odtworzenie szczegółów również w cieniu.  Przy zachodzie słońca efektownie wyglądają ocieplone, dzięki ustawieniu balansu na CIEŃ, kolory. Jako że w tego rodzaju ujęciach najbardziej dominującym elementem kadru będzie z pewnością słoneczna tarcza, postarajmy się umieścić ją w jednym z mocnych punktów obrazu i względem niej komponujmy resztę kadru.

 

1/1000 s, f/6,3, 100 ISO, 25 mm

Nastrojowe zdjęcie z wieczornego rejsu. Panasonic Lumix DMC-TZ20 doskonale radzi sobie z fotografowaniem pod słońce - fotografia posiada widoczne szczegóły w cieniach. Fot. Dawid Petka

 

1/250 s, f/5,6, 400 ISO, 25 mm

 Krótka ogniskowa pozwala na uchwycenie otoczenia w bardzo charakterystyczny sposób. Fot. Dawid Petka

 

Jako że dzień się już kończy, a fotografowanie ze statywem na jachcie nie jest zbyt dobrym pomysłem, można sprawić sobie zasłużony odpoczynek. W następnym odcinku zajmiemy się wyjątkowo nośnym tematem fotografii miasta.

 

10 rad jak lepiej fotografować na morzu

1. Używajmy zawsze najniższej czułości ISO wymaganej do uchwycenia nieporuszonego zdjęcia. 2. Ekspozycję sprawdzajmy nie wizualnie, a za pomocą histogramu. W razie potrzeby korygujmy jasność za pomocą korekty ekspozycji. 3. Wykorzystujmy cały zakres ogniskowych jaki udostępnia nam nasz aparat. Szerokie ujecie, ekstremalne zbliżenia - to wszystko uatrakcyjni nasze fotografie. 4. Wykorzystujmy w sposób twórczy balans bieli - nie zawsze będziemy potrzebowali neutralnego odwzorowania barw. 5. Korzystajmy z trybu makro by uchwycić zaskakujące zbliżenia 6. Niezwykle efektownie wyglądają wszelkie odbicia w wodzie - próbujmy szukać tematów, na których będą one widoczne, bądź też uczyńmy temat z nich samych. 7. Komponując ujęcie, starajmy się główny motyw umieścić w mocnych punktach kadru. W przypadku szerokich ujęć z morzem unikajmy umieszczaniu linii horyzontu w połowie kadru. 8. Dbajmy o porządek w kadrze - zwłaszcza jego boki narażone są na pojawianie się przypadkowych elementów. 9. Miejmy zawsze przygotowane bezpieczne miejsce, w którym możemy natychmiast schować aparat - na morzu czasami trzeba reagować bardzo szybko. 10. Przygotujmy wcześniej odpowiednią ilość zapasowych baterii. Gdy rozładujemy aparat na pełnym morzu, problematyczne może być ponowne naładowanie akumulatora. Dwa zapasowe ogniwa powinny być dobrym zabezpieczeniem.

 

Galeria

 

 

1/2000 s, f/3,3, 100 ISO, 24 mm	1/1300 s, f/6,3, 100 ISO, 86 mm	1/1600 s, f/5,6, 400 ISO, 25 mm
1/1600 s, f/5,6, 100 ISO, 28 mm	1/4000 s, f/5,6, 100 ISO, 121 mm	1/500 s, f/5,6, 100ISO, 28 mm
1/800s, f/5,6, 400 ISO, 354 mm	1/200s, f/5,6, 100 ISO, 26 mm	1/1600 s, f/5,6, 100 ISO, 204 mm
1/160s, f/5,6, 200 ISO, 25 mm	1/640 s, f/5,9, 100 ISO, 448 mm	1/250 s, f/5,6, 100 ISO, 86 mm
1/1600 s, f/5,6, 100ISO, 104 mm	1/1600 s, f/5,6, 100 ISO, 48 mm	1/1600 s, f/5,6, 100 ISO, 132 mm
1/750 s, f/5,6, 400 ISO, 448 mm	1/300 s, f/5,6, 400 ISO, 76 mm	1/860 s, f/5,6, 400 ISO, 112 mm
1/1600 s, f/5,6, 400 ISO, 48 mm	1/640 s, f/6,3, 100 ISO, 448 mm	1/1600 s, f/5,6, 400 ISO, 112 mm
1/4000 s, f/6,3, 100 ISO, 172 mm	1/1600 s, f/5,6, 400 ISO, 29 mm	1/1600 s, f/5,6, 400 ISO, 161 mm
1/570 s, f/5,6, 400 ISO, 126 mm	1/500 s, f/5,6, 400 ISO, 310 mm	1/1600 s, f/5,6, 400 ISO, 214 mm

Czytaj także: Wakacyjne fotografowanie z Lumixem - część II. Miasto

 [kn_advert]