14 kwietnia 2021, 10:44
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 2095 razy

Wiatr i fotograf tworzą marzycielskie zdjęcia

Wiatr i fotograf tworzą marzycielskie zdjęcia

Praca z żywiołem często może wydawać się żmudną i niebezpieczną walką - w szczególności dla fotografów. Jednak pochodzący z Kalifornii artysta Thomas Jackson nie zraził się do takiej formy współpracy z żywiołami natury. Wykorzystał wiatr i kolorowe tkaniny, aby stworzyć marzycielskie fotografie.

Zobacz jak wiatr na zdjęciach stworzył wyjątkowy klimat

Człowiek i natura stworzyli razem serię marzycielskich zdjęć, przedstawiając zmienne formy kolorowego tiulu unoszącego się nad kalifornijskimi wybrzeżami. Jak mówi sam autor zdjęć jego praca wyniknęła głównie z chęci stworzenia systemu, który współpracował z naturą a nie jej się przeciwstawiał, jak to ma zazwyczaj miejsce przy tworzeniu obiektów działających pod wpływem przyrody.
 
wiatr na zdjęciach
 
fot. Thomas Jackson
 
wiatr na zdjęciach
fot. Thomas Jackson
 
Artysta stworzył więc efemeryczne rzeźby, które poddają się działaniom siły natury, a nie się nim przeciwstawiają. Aby to osiągnąć fotograf potrzebował materiału, który wytrzymałby oddziaływanie wiatru. Wybór padł na nylonowy tiul, który jest lekki, elastyczny i bardzo wytrzymały. 
 
"W przeszłości postrzegałem wiatr jako zagrożenie dla moich zewnętrznych instalacji artystycznych" zdradza Thomas Jackson. Jednakże w minionym roku zaczął postrzegać wiatr jako sprzymierzeńca na swej artystycznej drodze. Formy, które stworzył i fotografował pod wpływem ruchu powietrza przyjęły bardzo różnorodne kształty. Czasami przypominają latawce a innym razem bawełnę. Artysta bawił się także czasami naświetlania, tak aby formy z tkaniny stawały się bardziej konkretne lub bardziej abstrakcyjne w zależności od wizji fotografa. 
 
wiatr na zdjęciach
 
fot. Thomas Jackson
 
wiatr na zdjęciach
 
fot. Thomas Jackson
 
wiatr na zdjęciach
 
fot. Thomas Jackson
 
Zdjęcia były wykonywane przede wszystkim na malowniczych wybrzeżach Point Reyes i Stinson Beach w północnej Kalifornii niedaleko San Francisco. "Początkową inspiracją dla tej serii był ogień" zdradza Thomas Jackson, dodają iż "jako mieszkaniec Kalifornii, która jest w szczególności narażona na ten żywioł, jest to naturalnym zainteresowaniem". Gdy jednak fotograf zabrał się do pracy nad tym pomysłem, to efekty zaczęły prowadzić go w różnych, czasami nieprzewidzianych wcześniej kierunkach. Niektóre formy rzeczywiście zaczęły przypominać ogień, jednakże inne poszły w innym kierunku, przyjmując nieodgadnioną i dowolną w interpretacji rzeźbę. 
 
Okazało się, że wiatr to dosyć kapryśny indywidualista i lubi narzucać podczas współpracy własne pomysły. Stąd efekty na zdjęciach różniły się od tych początkowo nakładanych, ale Thomas Jackson ucieszył się z takiego obrotu sprawy. Niemniej ogień pozostał główną inspiracją dla tej serii zdjęć. 
 


www.swiatobrazu.pl