3 lutego 2011, 13:30
Autor: Dawid Petka
czytano: 29906 razy

Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. IV. Ekspozycja - podstawy

Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. IV. Ekspozycja - podstawy

Kwestia ekspozycji, choć w dobie automatyki straciła nieco na znaczeniu, wciąż jest podstawowym problemem, z którym należy się uporać by uzyskać idealną fotografię. O podstawach tego zagadnienia traktuje czwarty odcinek serii "Zapanuj nad swoim sprzętem". Zapraszamy do lektury!



Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. I. Wpływ obiektywu na jakość fotografii
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. II. Czułość ISO i jej wpływ na jakość zdjęć
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. III. Statyw i stabilizacja
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. V. Histogram
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. VI. Filtry w fotografii cyfrowej
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. VII. Filtry połówkowe w praktyce
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. VIII. Filtry polaryzacyjne w praktyce
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. X. Filtry neutralnie szare w praktyce
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. XI. Filtry tradycyjne kontra cyfrowe

Kolejny odcinek cyklu "Zapanuj nad swoim sprzętem" poświęcamy zagadnieniu najważniejszemu i najbardziej w fotografii podstawowemu – to jest ekspozycji. Z terminem tym każdy, kto choć raz fotografował, miał z pewnością do czynienia. Cóż kryje się pod tym tajemniczo brzmiącym słowem?

Odpowiedź jest wyjątkowo prosta – ekspozycja jest to po prostu ilość światła, dzięki której materiał światłoczuły zostanie prawidłowo naświetlony. Ilość ta zależy od trzech podstawowych czynników, na które fotografujący ma wpływ – czułości materiału, czasu naświetlania i wreszcie od przysłony obiektywu. Na czynnik czwarty – to jest natężenie oświetlenia – wpływ mamy jedynie, gdy operujemy światłem sztucznym.

 

Zapanuj nad swoim sprzętem Ekspozycja - podstawy

Mistrzowie fotografii krajobrazowej nie wyobrażają sobie pracy bez zewnętrzego światłomierza punktowego. Dzięki niemu zawsze zyskują perfekcyjnie naświetlone fotografie. Fot. Galen Rowell

 

Ekspozycję wyrażamy w jednostkach zwanych EV (tj. Exposure Value). Punktem odniesienia dla tej skali jest wartość 0 EV. Określa ona jednosekundową ekspozycję obiektywem o otworze względnym 1:1. Wzrost wartości o 1 EV nazywamy także [comment]zwiększeniem ekspozycji o jedną działkę przysłony; pochodzi to od wyskalowania przysłony obiektywu tak, by zmiana jej wartości odpowiadała właśnie zmianie 1 EV. W analogiczny sposób wyskalowane są też czasy naświetlania i czułości ISO. Wzrost ten dpowiada dwukrotnemu zwiększeniu ilości światła. Ponieważ jest to skala logarytmiczna, zwiększenie naświetlenia o 2 EV to czterokrotne zwiększenie ilości docierającego światła, a o 3 EV – ośmiokrotne.

Jak zatem widać, podczas fotografowania dostajemy kilka narzędzi, dzięki którym w każdej sytuacji będziemy w stanie prawidłowo naświetlić zdjęcie. O przysłonie, czasie naświetlania i czułości mówiliśmy w poprzednich odcinkach. Jak jednak połączyć je tak, by uzyskać idealną ekspozycję?

 

Zapanuj nad swoim sprzętem Ekspozycja - podstawy

Nowoczesny, wielofunkcyjny zewnętrzny światłomierz punktowy. Fot. Sekonic

 

Dawniej, w celu wyznaczenia prawidłowej dla danego zdjęcia ekspozycji, fotografowie sięgali po zewnętrzne światłomierze. Dzięki nim mogli z dużą dokładnością określić, jaki czas naświetlania potrzebny będzie przy użyciu konkretnej czułości i przysłony. Dzisiejsze aparaty posiadają wbudowane systemy pomiarowe, co znacznie ułatwia i usprawnia fotografowanie. Co więcej, są to często systemy wyjątkowo rozbudowane, działające automatycznie. W tym kontekście wydaje się zupełnie zbędna wiedza na temat ekspozycji – po co komplikować sobie życie i zajmować się czymś, co jest przecież automatycznie realizowane przez aparat? Jak się jednak okazuje w praktyce, choć w większości sytuacji autoekspozycja spisuje się znakomicie, są też takie, w których korzystanie z niej przynosi użytkownikom nieco kłopotów. Sytuacjami takimi są np. sceny wyjątkowo kontrastowe.

Nowoczesne mechanizmy pomiarowe oferują użytkownikom kilka trybów pracy. Trzy główne rodzaje to pomiar punktowy, centralnie ważony i wielopunktowy. Najczęściej używanym jest ten ostatni. Wymaga on od fotografa najmniejszej ilości wiedzy, za to do prawidłowego wykonania zdjęcia w każdych warunkach niezbędna staje się praktyka. Pomiar wielopunktowy – jak sama nazwa wskazuje – mierzy światło w wielu punktach, dzięki temu aparat zyskuje dużą ilość informacji o fotografowanej scenie. Porównywana jest ona z kilkuset tysięcy wzorcami zapisanymi w pamięci aparatu – na tej podstawie elektronika ustala prawidłową dla danej sceny ekspozycję. Jak to jednak bywa w przypadku automatyki, nie zawsze działa ona bezbłędnie. Rezultatem tego czasami bywają zdjęcia niedoświetlone lub prześwietlone. Ratunkiem jest skorzystanie z korekty ekspozycji. Szerzej pisaliśmy na ten temat w artykule Korekta ekspozycji - sposób na prawidłowo naświetlone zdjęcia. Korzystanie z pomiarów wielopunktowych i korekty ekspozycji umożliwia osiąganie poprawnych rezultatów bez potrzeby posiadania gruntownej wiedzy, jak wspominaliśmy – przyda się jednak praktyka. Po pewnym czasie będziemy doskonale "czuli" nasz sprzęt, dzięki czemu korekty wprowadzane będą niejako automatycznie.

Co to jest ekspozycja?

Pomiar punktowy i konsekwencje jego stosowania
W przypadku wybrania pomiaru punktowego konieczne jest już posiadanie pewnej wiedzy teoretycznej na temat zasad ekspozycji. Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, co tak naprawdę mierzy nasz światłomierz – otóż sprowadza on mierzony fragment sceny do wzorca, jakim jest powierzchnia odbijająca osiemnaście procent światła. Wartość ta została ustalona eksperymentalnie i jest to uśredniony stopień odbicia światła dla typowego kadru. Osiemnastoprocentowe odbicie daje w rezultacie jasność odpowiadającą ciemnej szarości i do takiej właśnie jasności zostanie sprowadzone wszystko, co [comment]znajdzie się w polu pomiaru – czy będzie to biała kartka, czy też np. czarny materiał. Można to sprawdzić w bardzo prosty sposób – wystarczy ustawić aparat w tryb pomiaru punktowego i sfotografować czarną oraz białą powierzchnię. W rezultacie otrzymamy zdjęcia, na których powierzchnie te będą odwzorowane w identyczny sposób. Z tego otrzymujemy dwa podstawowe wnioski – jeśli fotografowany przedmiot odbija więcej światła niż osiemnastoprocentowa szarość – należy zwiększyć ekspozycję. Jeśli zaś odbija światła mniej – należy ekspozycję zmniejszyć. Korekta +2,3 EV da nam zupełną biel, natomiast -2,3 EV – czerń.

 

Zapanuj nad swoim sprzętem Ekspozycja - podstawy

Osiemnastoprocentowa szarość (w środku) - do jej poziomu jasności zostają sprowadzana wszystkie inne wartości mierzone za pomocą tradycyjnego światłomierza.

 

A co w przypadku fotografowania powierzchni kolorowych? Również one sprowadzane są do jasności odpowiadającej szarości osiemnastoprocentowej, zatem i w tym przypadku konieczne staje się wprowadzanie odpowiednich korekt. Te są jednak już znacznie mniej intuicyjne niż w przypadku czerni i bieli i zależą od konkretnego koloru. Zwiększając ekspozycję, rozjaśniamy tym samym dany kolor i zmniejszamy jego nasycenie – np. żółta powierzchnia odbija więcej światła niż wzorzec, zatem bez korekt zarejestrujemy ją jako zbyt ciemną – wyjdzie po prostu pomarańczowa. Z odwrotną sytuacją spotkamy się w przypadku powierzchni czerwonej – naświetlenie bez korekt zbytnio rozjaśni czerwień, rejestrując ją jako bardziej różową. Konieczne jest więc zaniżenie ekspozycji. Znając wartości korekt ekspozycji dla konkretnych kolorów, możemy bardzo precyzyjnie sterować naświetlanie konkretnego zdjęcia.

 

Zapanuj nad swoim sprzętem Ekspozycja - podstawy

Fotografa ta jest delikadnie słabiej naświetlona niż prawdopodobne wskazania światłomierza. Dzięki temu kolory są bardziej nasycone. Fot. David Muench

 

Czy jednak fotografując, mamy do naświetlenia zawsze zakres ok. 5 EV? Każdy materiał światłoczuły rejestruje większy zakres EV niż ten, który możliwy jest do przekazania. Większość urządzeń wyjściowych (w tym monitory) przekazuje obraz o skali zbliżonej do 5 EV, w takim zakresie rejestrowany jest też obraz cyfrowy w formacie JPG. Korzystanie z pełnych możliwości matrycy umożliwia dopiero rejestracja zdjęć w formacie RAW (w czasach analogowych standardowe wykonanie odbitki również miało ograniczony zakres tonalny, dopiero maskowanie przy tworzeniu odbitki umożliwiało wydobycie zarejestrowanych na kliszy szczegółów). Przykładem, który pozwala zapoznać się z możliwościami posiadanego aparatu, jest prosta zabawa suwakiem EXPOSURE w programie do wywoływania zdjęć z formatu RAW. Przesunięcie tego suwaka w prawo, odpowiadające zwiększeniu ekspozycji, pozwoli na uzyskanie szczegółów w cieniach. Przesunięcie w lewo – odkryje detale w światłach.

 [converttable start="1"]

Tabela pokazuje w jaki sposób matryca rejestruje obraz - na standardowym zdjęciu bez korekt widać, że utracone są szczegóły zarówno w światłach, jak i w cieniach. Odpowiednie regulowanie suwaka EXPOSURE umożliwia odzyskanie zapisanych w nich danych, ale jedynie w przypadku korzystania z formatu RAW.
-3 EV
Zapanuj nad swoim sprzętem Ekspozycja - podstawy
0 EV
Zapanuj nad swoim sprzętem Ekspozycja - podstawy
+3 EV
Zapanuj nad swoim sprzętem Ekspozycja - podstawy

 [converttable]

 

Klasyczny analogowy film negatywowy miał zdecydowanie większą tolerancję na prześwietlenia – oznaczało to, że rejestrował on szerszy zakres tonalny w światłach. Matryca cyfrowa większości aparatów jest bliższa analogowym materiałom odwracalnym (tzw. slajdom). Tak jak one, jest dużo bardziej odporna na niedoświetlenie (wyjątkiem są tu lustrzanki firmy Fuji, zaopatrzone w sensor Super CCD, rejestrujący osobno cienie i światła. Dzięki temu można w znacznym stopniu odzyskać dobrej jakości obraz z prześwietleń). Znając tę cechę matrycy cyfrowej, możemy naświetlać zdjęcie tak, by w trakcie wywoływania RAWów odzyskać szczegóły zarówno w światłach, jak i w cieniach. Korzystając z pomiaru wielopunktowego, aparat ignoruje ten fakt i naświetla tak, by zdjęcie było jak najlepiej umieszczone w zakresie wspominanych 5 EV. Dopiero użycie pomiaru punktowego da nam pełną kontrolę nad prawidłowym naświetleniem, niestety kosztem szybkości pracy. Dlatego też metoda ta sprawdza się tam, gdzie szybkość nie jest priorytetem – np. w fotografii reklamowej czy krajobrazowej.

Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. I. Wpływ obiektywu na jakość fotografii
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. II. Czułość ISO i jej wpływ na jakość zdjęć
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. III. Statyw i stabilizacja
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. V. Histogram
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. VI. Filtry w fotografii cyfrowej
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. VII. Filtry połówkowe w praktyce
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. VIII. Filtry polaryzacyjne w praktyce
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. X. Filtry neutralnie szare w praktyce
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. XI. Filtry tradycyjne kontra cyfrowe

Czym jest prawidłowa ekspozycja?
Wielokrotnie w tekście występowało pojęcie "prawidłowej ekspozycji" – cóż to jednak jest? Niestety, nie ma możliwości udzielenia jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, nie istnieje bowiem coś takiego jak ekspozycja prawidłowa. Zamiast tego należy mówić o ekspozycji prawidłowej dla danego ujęcia. Zmieniając naświetlanie, wpływamy w szerokim zakresie na całokształt zdjęcia, na jego nastrój i wymowę. Ujęcia wykonane w stylu wysokiego klucza (z ang. High key) i – przeciwnie – niskiego klucza (z ang. Low key) świadomie operują prześwietleniem i niedoświetleniem w celu osiągnięcia konkretnego wrażenia. Chyba każdy widział charakterystyczne, rozświetlone zdjęcia w katalogach mody. Często prześwietlając zdjęcie jeszcze mocniej, można osiągnąć bardzo ciekawe, graficzne rezultaty. Podobnie jest w przypadku niedoświetlenia – dzięki niemu zdjęcia zyskują ciężki charakter z mocniej nasyconymi barwami. W ostateczności wybór odpowiedniej ekspozycji zależy przecież od tematu zdjęcia – oprócz jasności na wybór ten składa się także selekcja odpowiedniej przysłony i czasu naświetlania.

 

Zapanuj nad swoim sprzętem Ekspozycja - podstawy

Zdjęcie wykonane w niskim kluczu - celowo niedoświetlone w celu osiągnięcia tajemniczego nastroju. Fot. Dawid Petka

 

Zwiększenie otworu względnego obiektywu o jedną działkę, przy jednoczesnym skróceniu czasu naświetlania – również o 1 EV – skutkuje uzyskaniem tej samej ekspozycji. Dzięki temu możemy – po określeniu właściwego naświetlania – zmieniać wzajemnie te wartości w celu osiągnięcia zamierzonego celu. Np. gdy chcemy w efektowny sposób na fotografii ukazać ruch w postaci rozmycia, musimy zwiększyć czas naświetlania, zmniejszając jednocześnie wartość przysłony lub czułość. W dzisiejszych czasach za zmiany te najczęściej odpowiada światłomierz pracujący w trybie pół lub całkowicie automatycznym. Większość aparatów umożliwia korzystanie z dwóch trybów półautomatycznych – to jest preselekcji czasu i przysłony. Korzystając z nich, decydujemy o wyborze przysłony lub czasu naświetlania, aparat zaś dobierze do tej wartości odpowiedni drugi parametr. Korzystanie z tych trybów jest znacznie szybsze niż używanie trybu ręcznego, a wykorzystując pomiar punktowy, blokadę i korektę ekspozycji jesteśmy w stanie kontrolować naświetlanie z jednakową dokładnością.

 

Zapanuj nad swoim sprzętem Ekspozycja - podstawy

Przykład lekko prześwietlonego zdjęcia. Efekt ten nadaje fotografii specyficznej lekkości i niebiańskiej atmosfery. Fot. Camilla Åkrans


Więcej na temat naświetlania zdjęcia w sposób umożliwiający osiągnięcie najlepszych rezultatów dowiecie się z kolejnego odcinka cyklu "Zapanuj nad swoim sprzętem".

Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. I. Wpływ obiektywu na jakość fotografii
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. II. Czułość ISO i jej wpływ na jakość zdjęć
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. III. Statyw i stabilizacja
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. V. Histogram
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. VI. Filtry w fotografii cyfrowej
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. VII. Filtry połówkowe w praktyce
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. VIII. Filtry polaryzacyjne w praktyce
Czytaj także: Zapanuj nad swoim sprzętem, cz. X. Filtry neutralnie szare w praktyce



www.swiatobrazu.pl