12 czerwca 2017, 13:15
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 2478 razy

Zbyt piękna, by być uwiecznioną. Szwajcarska wioska, w której nie zrobisz zdjęcia bez zezwolenia

Zbyt piękna, by być uwiecznioną. Szwajcarska wioska, w której nie zrobisz zdjęcia bez zezwolenia

Najpierw władze szwajcarskiej wioski Bergun zabroniły fotografowania swoich malowniczych okolic. Zakaz miał wpłynąć na ludzi, by Ci porzucili media społecznościowe i podziwiali okolice Bergun własnymi oczami jako turyści. Osoby łamiące zakaz przyłapane na przyciskaniu spustu migawki musiały liczyć się z "surową karą" – grzywną w wysokości pięciu franków, czyli około dziewiętnastu złotych. Pieniądze pochodzące z kar miały być przekazywane na ochronę alpejskiego krajobrazu w dolinie Graubunden. Kilka dni po ustanowieniu nowego prawa i wielu krytycznych publikacjach w międzynarodowych mediach pojawiło się kolejne oświadczenie burmistrza Petera Nicolay'a.

[kn_free]

Burmistrz Bergüm stwierdza, że "dopóki zakaz fotografiowania nie zostanie oficjalnie zniesiony, każda osoba z aparatem otrzyma specjalne zezwolenie".

Nowe prawo Bergun miało swoje źródło w przekonaniu mieszkanców, że ich wioska jest zbyt piękna, a ludzie widząc ją w mediach społecznościowych czują się nieszczęśliwi, żyjąc zbyt daleko od malowniczego zakątka Szwajcarii. "Udowodniono naukowo, że piękne zdjęcia z wakacji, publikowane w mediach społecznościowych czynią widza nieszczęśliwym, ponieważ nie może tam przebywać" – twierdzi lokalne biuro turystyczne, które usunęło wszystkie zdjęcia wioski z kont na Facebooku i Twitterze oraz ze swojej strony internetowej. "Bergun jest piękne. Nie chcemy, aby osoby spoza naszej społeczności były niezadowolone, oglądając zdjęcia naszego malowniczego krajobrazu w Internecie. Serdecznie ich do nas zapraszamy, aby mogli podziwiać go osobiście" - mówił przed zmianą zdania Peter Nicolay.

[kn_advert]

Zakaz fotografowania szwajcarskiego miasteczka wzbudził wiele kontrowersji. Przeważały głosy krytyczne, takie jak umieszczone w portalu "The Local", w którym napisano: "Jeżeli to prawda, to jest to najgorszy żart jaki słyszałem i powód, dla którego nigdy nie odwiedzę Bergun". Inni komentujący określali pomysł Szwajcarów mianem "obrzydliwego zachowania", a nawet porównywali wioskę do Korei Północnej. 

Ci, którzy widzieli w pomyśle inicjatywę marketingową, będącą w istocie pomysłem na przyciągnięcie turystów - nie pomylili się. Teraz wiadomo, że był dokonały zabieg, który zwrócił oczy międzynarodowych mediów ku szwajcarskiej wiosce. Pomysł - choć kontrowersyjny - stał się przyczynkiem do skutecznej i darmowej reklamy wioski Bergun – nie sposób policzyć jaki byłby sumarycznie koszt zamieszczenia reklam we wszystkich mediach, które podjęły temat zakazu.



www.swiatobrazu.pl