Zwycięzcy konkursu Wildlife Photographer Of The Year 2014

The Veolia Environnement Wildlife Photographer of the Year, bo tak przedstawia się pełna nazwa konkursu z uwzględnieniem głównego sponsora, w tym roku organizowany był już po raz 50. Wildlife Photographer of the Year wykorzystuje moc fotografii, aby promować odkrycia, zrozumienie i świadome korzystanie ze świata przyrody. Konkurs z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. Jego początki sięgają 1965 roku, były wtedy 3 kategorie, a przyjęto około 500 wpisów.

Fotograf Roku oraz zwycięzca w kategorii "Czerń i biel" Michael "Nick" Nichols  sfotografował lwy w podczerwieni - "ta technika przekształca światło i zamienia ujęcie na coś pierwotnego,  prawie biblijnego" - powiedział fotograf. 

Fot. Michael "Nick" Nichols, Park Serengeti w Tanzanii

8-letni Carlos Perez Naval otrzymał nagrodę w kategorii do 10-tego roku życia oraz tytuł "Young Wildlife Photographer of the Year 2014". Na zdjęciu uchwycił skorpiona w promieniach słońca w pobliżu swojego rodzinnego miasta w Hiszpanii.

Fot. Carlos Perez Naval

Will Jenkins zwyciężył w kategorii młodzieżowej od 11 do 14 roku życia. Nagrodzona fotografia powstała podczas rodzinnych wakacji na Kostaryce. "Zdecydowałem się mocno otworzyć przysłonę obiektywu, aby skoncentrować całą uwagę na oczach iguany, mojego zielonego smoka" – mówi autor.

Fot. Will Jenkins

Anton Lilja otrzymał nagrodę w kategorii młodzieżowej od 15 do 17 roku życia. Sfotografował żaby, które zamieszkały zalaną żwirownię w pobliżu jego domu w Västerbotten, w Szwecji. "Leżałem na brzegu, na wysokości oczu miałem taflę wody, zafascynowało mnie światło odbijające się od ikry żab i wody, która wibrowała od ich ruchów. Przez chwilę eksperymentowałem z lampą błyskową, aż osiągnąłem zamierzony efekt" – mówi fotograf.

Fot. Anton Lilja

Finalista kategorii młodzieżowej od 15 do 17 roku życia podczas wyjazdu na narty z rodziną w północnej Szwecji odkrył ulubione smakołyki sójki syberyjskiej: ser i kiełbasę. Za każdym razem gdy rodzina zatrzymywała się na obiad Edwin Sahlin oddawał się fotografowaniu ptaków zachęcając je do pozowania poprzez ich przysmaki. 

Fot. Edwin Sahlin

Zwycięzca w kategorii "Ptaki" Bence Máté miał pomysł na zdjęcie, planował użyć zarówno światła naturalnego i sztucznego do wykonania nocnego portretu czapli siwej – chciał, aby zarówno czaple i gwiazdy były w centrum uwagi. Minęło 74 dni zanim warunki były odpowiednie. Powierzchnia jeziora odijała gwiazdy, a niebo było jasne i nieruchome. Tuż po północy, siedem gwiazd (część gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy) znalazło się w miejscu powyżej blasku światełe z odległego miasta. 

Fot. Bence Máté

Celem podróży Jan van der Greef do Ekwadoru było sfotografowanie mieczodziobka, który ma charakterystyczny długi dziób mierzący ok. 11 cm, przy długości ciała z ogonem 14 cm. "Jeden z mieczodzibków zwrócił moja szczególną uwagę - każdego dnia pokonywał tę samą trasę lotu przez las do swych ulubionych kwiatów. W trakcie lotu naruszał terytorium elfików wstęgoszyinych, jednak nie napawało go to strachem, to niezwykle odważny i zadziorny osobnik" – mówi fotograf.

Fot. Jan van der Greef

Młody osobnik z rodziny kałamarnic znajdował się 20 metrów pod wodą i mierzył tylko 3 cm długości. "One są bardzo wrażliwe na światło i ruch, najpierw skoncentrowałem się na tym aby samemu zawisnąć w bezruchu w toni, a następnie przy minimalnej ilości światła ustawiłem aparat, na samym końcu wyzwoliłem lampę." - mówi Fabien Michenet

Fot. Fabien Michenet

Zwycięzca kategorii "Środowisko" Francisco Negroni zdjęcie wykonał podczas erupcji kompleksu wulkanicznego Puyehue Cordon Caulle w Chile. Uchwycił rzadkie zjawisko błyskawic w chmurach popiołów i gazów powstałych podczas erupcji wulkanicznych.

Fot. Francisco Negroni

[kn_advert]

Bruno D'Amicis zwyciężył w kategorii "Świat w naszych rękach". Na zdjęciu widzimy stopy nastolatka ze wsi w południowej Tunezji, który oferuje do sprzedaży trzymiesięcznego feneka - drapieżnego ssaka z rodziny psowatych. Łapanie i zabijania dzikich fenneków w Tunezji jest nielegalne, ale bardzo powszechne.

Fot. Bruno D'Amicis

"Byłem głęboko wstrząśnięty połowem rekina. Żarłacze białe są niesamowite, pełne wdzięku i bardzo inteligentne. To była taka smutna scena, że zmieniłem obraz na czarno-biały. Takie powierzchniowe przynęty mogą rozciągnąć się kilometrami i powodują śmierć dziesiątek tysięcy zwierząt co roku, wiele z nich to zagrożone gatunki" - mówi Rodrigo Friscione Wyssmann

Fot. Rodrigo Friscione Wyssmann