5 lipca 2010, 11:06
Autor: Katarzyna Mróz
czytano: 4568 razy

Konkurs Fotoblog 2010: wywiad z twórcą blog.7tonlnu.pl

Konkurs Fotoblog 2010: wywiad z twórcą blog.7tonlnu.pl

Przedstawiamy kolejny wywiad z twórcą bloga, który bierze udział w Konkursie Fotoblog 2010. Tym razem Wojciech Ogrodowczyk, autor blog.7tonlnu.pl , opowiedział o przygotowaniach do swoich licznych podróży, podzielił się wrażeniami z najciekawszych wypraw oraz wytłumaczył, dlaczego nie lubi, jak krytykuje się zdjęcia ze względu na obróbkę graficzną.

Katarzyna Mróz: Jak długo robisz zdjęcia?
Wojciech Ogrodowczyk: Fotografią zainteresowałem się jakieś trzynaście lat temu, głównie za sprawą mojego dziadka, który robił naprawdę dobre zdjęcia i miał wiele starych aparatów, którymi mogłem się pobawić. Uważam, że jedno z tych pierwszych moich zdjęć zrobione starą smieną nawet jest całkiem niezłe. Potem miałem długi okres przerwy. Wróciłem do fotografowania dopiero w 2004 roku, kiedy zacząłem podróżować.

K.M.: Jak zaczęły się Twoje podróże?
W.O.: Mój pierwszy wyjazd do Szkocji był związany z pracą. Wspominam go dobrze głównie dlatego, że miałem okazję zobaczyć wiele nowych rzeczy. Potem pojechałem do Rumunii, a następnie zacząłem podróżować w dalsze rejony świata – do Maroka czy w Himalaje.

 Konkurs Fotoblog 2010 7tonlnu.pl

Etiopia, fot. Wojciech Ogrodowczyk


K.M.: Jak przygotowujesz się do podróży? Czytasz książki o miejscach, które chcesz odwiedzić?
W.O.: Przede wszystkim przygotowanie do podróży oznacza planowanie trasy, ustalanie szczegółów, czy załatwianie transportu. Poza tym staram się jak najwięcej dowiedzieć się o miejcu, które zamierzam zwiedzić. Oglądam dużo zdjęć, bo chcę zobaczyć w jaki sposób inni fotografują kraj, do którego się wybieram. Moje podróże niestety trwają maksymalnie pięć tygodni i zdaję sobie sprawę z tego, że w tak krótkim czasie nie jestem w stanie na własną rękę dobrze poznać żadnego miejsca i warto jak najwięcej dowiedzieć się jeszcze przed wyjazdem.

K.M.: W jaki sposób przygotowujesz sprzęt fotograficzny?
W.O.: Przez długi czas robiłem zdjęcia lustrzanką cyfrową z dość niskiej półki, więc nie było mi go żal i specjalnie nie musiałem o niego dbać. To było fajne, bo konieczność martwienia się o sprzęt niekiedy bardzo utrudnia fotografowanie. Zdarzają się takie momenty, kiedy boisz się wyciagnąć aparat, bo ktoś Cię może okraść, albo jedziesz krętą górską drogą na dachu trzęsącego autobusu. Z jednej strony, staram się  minimalizować koszty sprzętu, którym ryzykuję, ale z drugiej strony jeśli ograniczenia aparatu utrudniają Ci robienie takich zdjęć, jakie być chciał, to należy się zastanowić czy nie warto więcej zainwestować.
Aparat zwykle noszę w zwykłej torbie, lub plecaku, bo specjalistyczne futerały mogłyby kusić złodzieja. Zachowuję też podstawowe zasady bezpieczeństwa związanego z pogodą - zawsze mam jakąś porządną osłonę przed deszcze dla aparatu, czy też pamiętam, że w niektórych warunkach (np. na pustyni) lepiej powstrzymywać się od zmian obiektywów.

Konkurs Fotoblog 2010 7tonlnu.pl 

Jordania, fot. Wojciech Ogrodowczyk

 

K.M.: W jaki sposób wybierasz zakątki, które chcesz zobaczyć?
W.O.: Jeśli chodzi o zimowe wyjazdy to jest to dość proste – jadę tam, gdzie jest ciepło. Drugim wyznacznikiem są ceny – o wiele swobodniej człowiek się czuje w kraju, gdzie na wszystko nas stać. Poza tym, podróżuję zwykle w kilka osób, z którymi dobieramy cel pod kątem tego, co chcemy robić. Przez pewien czas interesowały nas głównie góry i tak trafiliśmy w Himalaje czy do Iranu, gdzie jest łatwo dostępny wulkan o wysokości 5600 m n.p.m. Z podobnego powodu pojechałem również wspinać się do Maroka. Do Ameryki Środkowej wybraliśmy się turystycznie, bo chcieliśmy zwiedzić Meksyk, Gwatemalę i Honduras. Do tego ostatniego w końcu nie trafiliśmy z powodu zamieszek, jakie tam wówczas trwały. Planujemy tam jednak jeszcze pojechać, teraz już głównie ze względu na dobre możliwości nurkowania.

 Konkurs Fotoblog 2010 7tonlnu.pl

Gwatemala, fot. Wojciech Ogrodowczyk

 

K.M.: Która z Twoich podróży była najciekawsza?
W.O.: Zdecydowanie Himalaje. Spędziłem tam pięć tygodni, z czego cztery w górach. Przebyliśmy trasę trekingową naokoło Annapurny, z której też zbaczaliśmy trochę na boki, mając luksus dużej ilości czasu. Był to czas zupełnego oderwania od świata, od cywilizacji. Ze względu na niedobory prądu żyje się tam zgodnie z dobowym rytmem natury, co dla człowieka przyzwyczajonego np. do pracy w nocy może być z początku uciążliwe. Dla mnie jednak ten narzucony rytm życia i świadomość, że nie mamy żadnego kontaktu i wpływu na to co się dzieje w Polsce, tysiące kilometrów dalej, była bardzo uspokajająca. Nie korzystałem wtedy zupełnie z telefonu, bardzo sporadycznie z Internetu, bo tam sieci komórkowe nie mają zasięgu, a wszelkie usługi komunikacyjne są (przynajmniej relatywnie do innych usług) bardzo kosztowne. Poza tym piękno najwyższych gór świata, inna kultura, otwarci ludzie. Niestety, szlak, którym się poruszaliśmy, jest dość popularny i niekiedy odczuwało się wrażenie uczestnictwa w turystycznej szopce.

K.M.: Na stronie internetowej napisałeś, że interesuje Cię bardziej świat niż ludzie. Jednak z Twoich zdjęć wcale tak nie wynika...
W.O.: Zdjęcia z podróży robię częściowo dla siebie, a częściowo dla znajomych, którzy nie mogą sobie z jakichś powodów pozwolić na podróżowanie. Najłatwiej pokazać inny kraj, fotografując mieszkających w nim ludzi. Stąd też spora część moich zdjęć przedstawia mieszkańców jakiś egzotycznych krajów. Jednocześnie jednak zdaję sobie sprawę, że jeśli w obcym kraju zacznę rozmawiać z jakąś osobą, to ona po prostu przekaże mi swój obraz rzeczywistości. Taka wizja niekoniecznie musi być zgodna z prawdą. Bardziej prawdziwe wydaje mi się to, co sam mogę zobaczyć niż to, co miejscowi mogą mi opowiedzieć. Stąd też ta uwaga zamieszczona na stronie internetowej.

 Konkurs Fotoblog 2010 7tonlnu.pl

Etiopia, fot. Wojciech Ogrodowczyk

Konkurs Fotoblog 2010 7tonlnu.pl

Katmandu, fot. Wojciech Ogrodowczyk



K.M.: Czyli nie napisałbyś reportażu.
W.O.: Chciałbym napisać, ale wiem, że przebywając w określonym miejscu tak krótko, nie byłbym w stanie poznać kraju na tyle, aby o nim opowiedzieć. Jeśli jadę na trzy tygodnie do Etiopii, to w jednym mieście spędzam najwyżej 2-3 dni. W tak krótkim czasie nie poznam żadnego miejsca na tyle, aby wyrobić sobie jakieś zdanie o nim i w dodatku o nim opowiedzieć. Ponadto fotografia nigdy nie jest na pierwszym miejscu w trakcie moich wyjazdów – celem jest poznanie obcego kraju czy np. wspinaczka, a robienie zdjęć następuje niejako przy okazji.

K.M.: Prowadzisz swojego bloga (blog.7tonlnu.pl) bardzo konsekwentnie, to znaczy ograniczyłeś tematykę do zdjęć z podróży.
W.O.: Nie ma sensu pisać blog, jak się nie ma nic do powiedzenia. W moim przypadku wyszło po prostu, że najciekawszym co mam do przekazania, są zdjęcia, które robię w trakcie wyjazdów. Nie jest to jedyna tematyka jaką poruszam, ale od paru lat zdecydowanie dominuje.
Mało robię zdjęć w Polsce, choć pracuję nad tym, żeby robić ich więcej. W moim rodzinnym Poznaniu zupełnie nie fotografuję, ale już w Krakowie zdarzało mi się czasem coś uchwycić. Szczęśliwie podróżuję na tyle często, że w miarę regularnie mogę umieszczać na blogu nowy materiał.

 Konkurs Fotoblog 2010 7tonlnu.pl

Etiopia, fot. Wojciech Ogrodowczyk


K.M.:
Godne pochwały jest to, że nie zasypujesz bloga lawiną przypadkowych kadrów.
W.O.: Dosyć dużo czasu zajmuje mi przeglądanie zdjęć, selekcjonowanie, porządkowanie ich w grupy tematyczne, wreszcie obróbka i pisanie do nich czasem komentarza. Przez to maksymalnie publikuję jeden czy dwa wpisy w tygodniu i jeszcze 2-3 miesiące po powrocie z wyjazdu zdjęcia z niego pojawiają się na mojej stronie.

K.M.: Opowiedz o tym, jak robiłeś zdjęcia powodzi w Krakowie.
W.O.: Na początku miałem dość przewrotną wizję, aby zrobić zdjęcie rzeszy fotografów obywatelsko dokumentujących to wydarzenie. Jednak gdy zobaczyłem piętnaście aparatów obok siebie, wycelowanych w to samo miejsce, zabrakło mi odwagi, aby im zrobić zdjęcie, w sumie samemu się od nich specjalnie nie różniąc. Zrobiłem parę zdjęć, traktując to doświadczenie po prostu jako naukę, ćwiczenie z fotoreportażu. Następnego dnia pojechałem z kolegą pomagać uszczelniać wały. Najpierw pracowałem tam trzy, cztery godziny, żeby zobaczyć jak to jest, poczuć atmosferę, a potem zrobiłem kilka zdjęć, z których jestem zadowolony, bo moim zdaniem całkiem dobrze ją oddają.

 Konkurs Fotoblog 2010 7tonlnu.pl

Etiopia, fot. Wojciech Ogrodowczyk



K.M.: Napisałeś na blogu, że nie ma nieobrobionych zdjęć i że drażni cię krytyka dotycząca korzystania z programów do obróbki graficznych.
W.O.: Jak robimy zdjęcia analogiem to idziemy potem do ciemni i wybieramy - rodzaj papieru, chemikalia, czy przesłonę w powiększalniku. Jeśli znamy się na tym, to obrabiamy zdjęcia świadomie, a jeśli nie, to zdajemy się na los. Jednak w obydwu przypadkach dokonujemy pewnej obróbki zdjęcia. To, co zarejestrowaliśmy na kliszy lub matrycy, nigdy nie jest finalną wersją. Dla mnie obróbka to po prostu jeden z etapów procesu fotografowania. Pierwszy to wybór tematu, później kadru i parametrów aparatu, któryś kolejny – naciśnięcie migawki, i wreszcie – obrabianie zdjęcia do postaci, jaką chcieliśmy uzyskać. To nawet nie jest ostatni krok, bo potem dochodzi jeszcze kwestia publikacji - wielkość, rama, tło, tytuł, czy komentarz.
Oczywiście są osoby tworzące grafikę na podstawie zdjęć, czy fotomontaże. Nie chciałbym wyrokować, co jeszcze jest zdjęciem, a co już nie. Jednak krytykowanie obrazu tylko z powodu jego obróbki moim zdaniem mija się z sensem. Można powiedzieć, że jakieś zdjęcie nic nie przekazuje, nie wywołuje we mnie żadnych emocji, nie podoba mi się estetyka tego obrazu, ale to, czy ono zostało "obrobione w photoshopie" jest, moim zdaniem, kwestią drugoplanową.
 

Zapraszamy do lektury wywiadów z twórcami blogów, zgłoszonych do Konkursu Fotoblog 2010:

Wywiad z Krzysztofem Ziętarskim, autorem bloga krzysztofzietarski.pl/365-days

Wywiad z twórcą bloga aseptyczny.blogspot.com

Wywiad z autorką bloga laguncula.blogspot.com

Wywiad z twórcą bloga utrwalanie.blogspot.com

Wywiad z twórcą bloga "moje uniformy"

Wywiad z twórcą bloga streetphotography.blog.pl

Wywiad z Łukaszem Piechem, autorem bloga zgłoszonego do Konkursu Fotoblog 2010

Wywiad z twórcą bloga fotowyprawy.blogspot.com



www.swiatobrazu.pl