29 grudnia 2017, 11:00

Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 14298 razy

Nadzy sportowcy – nowy, rewelacyjny kalendarz ze zdjęciami Dominiki Cudy

Utalentowana fotografka i była biatlonistka Dominika Cuda już po raz trzeci wydaje charytatywny kalendarz-planer z efektownymi zdjęciami sportowych aktów. W tym roku jest to wyjątkowa, podwójna edycja zawierająca zarówno zdjęcia mężczyzn, jak i kobiet. A wszystko to po to, aby wesprzeć rozwój utalentowanej sportowo młodzieży. Sport Calendar No 3 stanowi świetny dowód na to, jak prosta inicjatywa może na przestrzeni dłuższego czasu rozwinąć się w zaawansowany projekt – o ile tylko jego realizator nie da się zniechęcić przez spiętrzone problemy.

Strona 1

Dominika Cuda pojawia się na łamach naszego serwisu nie po raz pierwszy. Ta była biatlonistka, obecnie mieszkająca w Londynie, odkryła fotografię stosunkowo późno – w 2008 roku – i od tego czasu rozwija się na tym polu bardzo dynamicznie. Oprócz sportu i fotografii oddana jest działalności charytatywnej, kilka lat temu założyła i prowadzi fundusz One Year Fund, w ramach którego gromadzi środki na zakup obuwia, odzieży oraz sprzętu dla sportowców do 18 roku życia, a także organizuje szkolenia i wystąpienia motywacyjne.

Dominika Cuda Sport Calendar One Year Fund fundusz fundacja kalendarz sportowy planer zdjęcia akty sportowców nadzy sportowcy

(Fot. Dominika Cuda)

[kn_advert]

(Fot. Dominika Cuda)

Głównym "motorem" działalności funduszu jest Sport Calendar, o którym po raz pierwszy pisaliśmy przy okazji prac nad wydaniem 2016. Jest to coroczne wydawnictwo dla którego określenie "kalendarz" jest trochę nie na miejscu. W rzeczywistości jest to bowiem rozbudowany i precyzyjnie zaprojektowany 300-stronicowy planer sportowy okraszony pięknymi aktami sportowców wykonanymi przez samą Dominikę. Na jego kartach można znaleźć zdjęcia mistrzów każdej dyscypliny: gimnastyki, baletu, jeździectwa, boksu, wspinaczki, lekkiej atletyki, koszykówki... Zarówno mężczyzn, jak i kobiet, pokazanych w kolorze oraz w odcieniach czerni i bieli. Jest to bardzo różnorodny i bogaty zestaw.

(Fot. Dominika Cuda)

Jak przyznaje sama twórczyni, przy trzeciej edycji kalendarza problem ze zdobyciem modeli praktycznie nie istniał – zdobyte w poprzednich latach doświadczenie i kontakty zaprocentowały. Sportowcy najczęściej sami kontaktowali się z funduszem, a koordynacja międzynarodowa całego projektu była już świetnie dopracowana. Zdjęcia zrealizowane zostały w różnych miejscach pod Warszawą, a cały szczegółowy plan był odpowiednio wcześniej opracowany. Pojawiły się natomiast pewne, dość poważne problemy natury finansowej, które dotknęły samą pomysłodawczynię. Nie skłoniło to jednak Dominiki do zarzucenia kluczowego dla działalności funduszu projektu i podejmując ryzyko zdecydowała się ufundować prace nad kalendarzem w dużej mierze z własnej kieszeni.

(Fot. Dominika Cuda)

Strona 2

Jak co roku, zyski ze sprzedaży Kalendarza Sportowego przeznaczone będą w całości na sfinansowanie odzieży, obuwia i wyposażenia dla dobrze rokujących młodych sportowców. Tegoroczna edycja, podobnie jak poprzednia jest przykładem ewolucji i stałego rozwoju projektu. Tym razem wersje Male oraz Female różnią się od siebie zawartością fotograficzną: pierwsza zawiera akty męskie, a druga kobiece. W każdym znaleźć można 6 sesji zdjęciowych przedstawiających sportowe historie ich bohaterów. Zainteresowani zakupem mogą wybrać sobie interesującą ich edycję i zakupić ją w cenie 129 złotych lub zdecydować się na nabycie kompletu Xmas pack za 258 złotych, w ramach którego oprócz dwóch planerów (wersja Male i Female) otrzymają trzeci, wybrany, gratis.

(Fot. Dominika Cuda)

[kn_advert]

(Fot. Dominika Cuda)

Jak głosi komunikat na stronie projektu, Sport Calendar jest nie tylko plannerem,, ale dziennikiem treningowym i motywatorem na cały rok. Zawiera tabele do wpisywania swoich celów, osiągnięć oraz wyników – wszystko czytelnie i estetycznie zaprojektowane i złożone. Znaleźć można w nim specjalne pola na wpisanie zadań do wykonania i kratki do ich odznaczenia, a w utrzymaniu dobrej kondycji pomagają miejsca na odnotowywanie wyników badań specjalistycznych, wykonywanych dwa razy do roku. Podobnie jak w ubiegłych latach, do kalendarza dołączona została też aplikacja Tap2c, która wzbogaca projekt o ciągle zmieniające się materiały online, takie jak filmy, poradniki, artykuły czy plany żywieniowe oraz treningowe. Za sprawą sugestii nabywców z lat ubiegłych, tegoroczna edycja została opracowana też jako mniejsza i bardziej kompaktowa.

(Fot. Dominika Cuda)

Strona 3

Sama historia wydawnictwa Sport Calendar i samego funduszu One Year Fund są również godne uwagi. Jest to świetny przykład tego, jak wiele pracy wymaga przygotowanie takiego projektu, a jednocześnie jak bardzo potrafi się on rozwinąć na przestrzeni lat. Warto w tym momencie przypomnieć wywiad z Dominiką Cudą, którego fotografka udzieliła nam (w kwietniu 2015 roku, kiedy to projekt pierwszego wydania planera na rok 2016 był już bardzo mocno zaawansowany (przypominamy: drugi kwartał 2015 roku!). Zapraszamy do zapoznania się z nim w całości, a poniżej prezentujemy kilka najbardziej znaczących fragmentów.

(Fot. Dominika Cuda)

[kn_advert]

(Fot. Dominika Cuda)

Na temat obudzenia w sobie pasji fotograficznej: "Chyba brakowało mi kontroli spustu pod opuszkiem palca wskazującego (śmiech). A na poważnie - odkąd pamiętam, moje zdolności manualne przeważały nad wszystkimi innymi. Twórcze zajęcia sprawiały mi ogromną radość. Jeśli nie trenowałam, wtedy głowę zawsze zaprzątało mi komponowanie czegoś kreatywnego. W 2008 roku podczas pierwszych zagranicznych wakacji w dłonie wpadł mi aparat. Tak zaczęła się moja przygoda z fotografią."

(Fot. Dominika Cuda)

Na temat postrzegania aktu w naszym kraju: "Słowo ‘akt’ w Polsce jest bardzo skrzywdzone. Napotyka niezrozumienie a czasem i oburzenie. Nikt nie chce wywoływać złych emocji. Być może chęć fotografowania kobiet przez kobiety jest spora, natomiast nie ma gotowości przyjęcia na swoje barki związanej z tym tematem krytyki. Mężczyźni mają grubszy pancerz."

(Fot. Dominika Cuda)

Na temat kondycji rynku reklamowego: "Rynek polski dla fotografów reklamowych jest coraz łaskawszy. Rośnie świadomość konsumentów, dotycząca jakości. Co za tym idzie, zwiększa się ilość zleceń. Jeśli ktoś jest dobry w tym, co robi, a nie czuje się komfortowo na stopie utrzymywania swobodnych relacji z klientem, polecam udanie się do domów mediowych, które pozwolą na zachowanie dystansu pomiędzy zleceniodawcą a zleceniobiorcą. Nie mylić z ograniczeniem odpowiedzialności za wykonaną pracę."

(Fot. Dominika Cuda)

Warto na chwilę pochylić się nad tymi słowami i zastanowić, czy po ponad dwóch latach coś się w tym zakresie zmieniło, a jeśli tak, to w którą stronę. Jak sądzicie?

(Fot. Dominika Cuda)

Źródło: Bored Panda, One Year Fund