3 rzeczy, których można nauczyć się z wystawy wczesnych zdjęć Annie Leibovitz

Annie Leibovitz to z pewnością jedna z największych postaci światowej fotografii. Ta kultowa już portrecistka wykonała wiele zdjęć sławnych osób, które przeszły do historii. Jak nikt potrafi zbudować relacje nawet z największymi gwiazdami i pokazać ich skrywane oblicze. Wystawa prezentowana w galerii Hauser&Wirth wraca do początków jej kariery, pokazując, jak kształtowała się przyszła gwiazda fotografii. Więcej informacji na temat tej artystki znajdziesz w poniższych artykułach:

 

Najnowszy album fotograficzny ze zdjęciami Annie Leibovitz zatytułowany po prostu "Annie Leibovitz: Portraits 2005–2016" jest dostępny w sprzedaży od niespełna dwóch miesięcy.

 

Christopher Malcolm zauważa, iż Annie Leibovitz od początku kariery wykazywała naturalne umiejętności obserwacyjne i zdolność wyczucia kompozycji. Po prostu posiada naturalny dar wnikliwego i uważnego patrzenia. Na początku swojej przygody z fotografią realizowała proste reportaże - dokumentowała otaczającą ją rzeczywistość. 

 

Zbiór prac ułożonych chronologicznie ujawnia jednak, że Annie Leibovitz nie urodziła się jako fotografka Vanity Fair. Po prostu musiała na to sobie zasłużyć latami ciężkiej pracy. Oczywiście wrodzony talent był niezwykle pomocny, ale bez wysiłku nic by to nie dało. Warsztat i kariera rozwijały się równolegle, pozwalając na stanie się mistrzynią fotografii. Praktyka czyni mistrza - nie ma innego wyjścia czy dróg na skróty

 

 

fot. Christopher Malcolm

Jedną z rzeczy, która zwraca uwagę Christophera Malcolma w trakcie zwiedzania wystaw fotograficznych jest fakt, iż część znanych obrazów tak naprawdę nie wyróżnia się niczym ponad większość podobnych obrazów, gdyby nie fakt, że istotne znaczenie ma to, co przedstawiają. Swojego spostrzeżenia fotograf nie odnosi do wystawy Leibovitz, która jest pod tym względem i tak bardzo oryginalna, ale mimo to zwraca uwagę na to zagadnienie.

 

Istotne jest to, że dla większości osób zobaczenie Micka Jaggera w trakcie snu jest dużo bardziej ekscytujące niż taka sama fotografia nieznanej osoby. Obrazy Leibovitz przedstawiają gwiazdy właśnie w takich intymnych scenach, odsłaniając przed publiką ich tajemnice. Dostęp do takich sytuacji nie przyszedł jednak fotografce samoistnie - po prostu umiała zdobyć zaufanie modeli. To bardzo ważna część pracy portrecisty - budowanie pozytywnej, opartej na zaufaniu relacji. Możliwość zbliżenia się do tematu wymaga czasami naprawdę bardzo rozwiniętych kompetencji interpersonalnych. Zawsze też konieczne jest bycie uczciwym. Wszystkie te cechy potrafiła połączyć Annie Leibovitz, co pozwoliło jej wykonać tyle niezwykłych portretów gwiazd.

 

 

fot. Christopher Malcolm

Zwiedzając wystawę prezentującą wczesne prace Annie Leibovitz nie da się nie być przytłoczonym ilością fotografii. Pod uwagę należy brać fakt, że zdjęcia te powstawały na filmach, co jeszcze bardziej ujawnia zaangażowanie kultowej portrecistki. Co więcej momenty, w których naciskała spust migawki były bardzo starannie wyselekcjonowane. 

 

Jeśli więc pragnie się być znakomity fotografem, konieczne jest wykonywanie mnóstwa zdjęć. Tak właśnie robiła Annie Leibovitz. Bardzo często naciskała spust migawki. Eksperymentowała z różnymi stylami i motywami. Włożyła pełnię kreatywności w swoje prace. Dzięki temu zbudowała jedną z najbardziej imponujących karier w świecie fotografii.

 

 

fot. Christopher Malcolm